W tym roku zachwyciłam się Marlin Monroe, wkleiłam już zdjęcia wcześniej i nadal bardzo mi się podoba Grand Slam.
Obłędaśna jest Lakeside Cha Cha, jest taka optymistyczna, jakby tańczyła.
Takie zółciutkie i pofalowane to Jimmy krack (przez c) Corn i Cho Cho Train
Z nowych, które jeszcze nie miały szans żeby się pokazać Lakeside San Kao, ma bardzo jasne liście, prawie białe. Po podróży wyglądała trochę biednie ale wydaje mi się, że to bedzie piękna hosta.
Piękna będzie też moim zdaniem Marrakech. Zdjęcia będą wiosną, ja już nie mogę się doczekać.
Tak naprawdę przez cały sezon zachwycam się co chwilę inną hostą, czasami jet o kwestia odpowiedniego otoczenia, oświetlenia czy wręcz sąsiednich roślin na tle których widać jej piękno. Cieszę się, że to już niedługo.
