Lodzia to ja teraz w oczekiwaniu na burzę....pocichutku grzmi z dwóch stron, obeszłam ogród zobaczyłam co urosło co przekwitło.
Jest strasznie gorąco i duszno, nie da się nic robić.
Zebrałam małe wiadereczko przekwitniętych liliowców które zbieram prawie każdego dnia, bo nie lubię jak mi spadają i kleją się do innych roślin.
W warzywniaku znalazłam pierwszego pomidora, ale jeszcze go zostawiłam na krzaczku
Mam jeden krzaczek
megaroniasty i teraz jak patrzę na jego kwiatostany to rzeczywiście jest mega
I piętro
![Obrazek](https://images90.fotosik.pl/520/92f8fe3488f0661fmed.jpg)
II piętro
![Obrazek](https://images91.fotosik.pl/520/e16396576cdfd7c7med.jpg)
III piętro
i pnie się jeszcze wyżej, zobaczymy czy tyczki starczy.
Ostróżki zniknęły u Ciebie na ROD a może ktoś się nimi zaopiekował.
Moje te pospolite niebieskie pojedyńcze rozsiewają się każdego roku, ale te pełne nie chcą wyhodować nasion. Każdego roku zostawiam pęd na zawiązanie nasion i bez efektu.
Białą pełną połamał mi deszcz z burzą i się nie nacieszyłam, natomiast ta o odcieniu niebiesko fioletowym na razie przywiązana się wdzięczy.
Lodzia....Jeżówek mi przybyło w tym sezonie, w mojej szkółce właściciele sami je hodują, raz po raz podjadę i jak spotykam nowe kolorki to pusto nie wracam.
Szkoda, że liliowce tak szybko przekwitają, choć pączków mają duźo to jeszcze troszkę będę zbierać przekwitnięte.
Lodzia....a może Jeżówki z mojego źródła zaakceptują twoją glebę....wybieram się we wrześniu w Tatry to może prze Legnicę pojadę.
Pozdrawiam