Maryniu, ależ miałam ucztę duchową!
Podziwiam śliczne różyczki, liliowce, lilie, złocienie(?), hosty, firletki, jeżówki, flokasy, tawułki tudzież wszelkie kwiecie zdobiące Twoją działeczkę, a wszystko przepięknie zapodane na fotografii!
Ja sobie dzisiaj popracowałam na działce do bólu.

Ulewy klepiska na rabatach stworzyły.

Nie było zmiłuj, musiałam chwycić pazurki i wzruszyć ziemię, by pozwolić roślinkom pooddychać.
Dzisiaj i jutro jeszcze noclegi w domowym zaciszu, ale od poniedziałku znowu wyprowadzka na działkowe pomieszkiwanie.
Miłego weekendu, Maryniu i dobrego, spokojnego tygodnia.
