Witaj
mag19 !
Roślina o którą pytasz to ostrogowiec czerwony, zapraszam częściej!
Martuś 
z lipcowego ogrodowania na razie
nici , chwilami leje jak z cebra ,przynajmniej jakaś korzyść z tego dzisiejszego siedzącego w domu dnia będzie!
Wczoraj niepotrzebnie M pędził do domu bo nie padało ,w nocy także nie.
Są rośliny, które z jakichś sobie tylko znanych powodów nie chcą się u nas zadomowić, też trochę takich testowałam u siebie ! A niech tam.. nic na siłę!
Te jak piszesz wyrywne u mnie roślinki to faktycznie dopiero pierwsze kroki stawiają
i rozglądają się ,czy warto....
Soniu 
miła jesteś

myślę, że aktualne opady zadowolą Twoje oczekiwania na podlanie działki. Ja codziennie podlewam co pilne ale większość moich roślin tego nie wymaga. Wczoraj wykopałam kilka młodych sadzonek hostowych dla Synowej , ziemia jak pieprz w korzeniach a one wigorne aż miło ...może dlatego że w zacienionym miejscu rosły.Nigdy nie podlewam host ani dużych ani małych ..Dużych, żeby nie rosy zbyt szybko a małych ...z przyzwyczajenia

Większość rośnie w cienistych zakątkach...
Maki zaraz po przekwitnięciu wyrywam a one za rok i tak pokazują się w różnych wariantach

Porzeczka czarna jeszcze u mnie nie dojrzała ...
w lipcu jeszcze czerwcowy mój kalejdoskop
ALBERICH

FLAMMENTANZ

STELLA D'ORO

SUPER EXCELSA
Miło mi, widzieć tak wielki ruch w moim wątku
