Witajcie

i dziękuję za miłe słowa.
Nuami, z tym Platycerium to ogólnie ciekawa sprawa, bo bardzo długo nie było w sferze moich zainteresowań, po części z tego co kiedyś czytałem są trudne w uprawie (to akurat się nie sprawdziło

), że może osiągnąć olbrzymie rozmiary - widziałem na żywo w palmiarni, robi wrażenie. ;) Tutaj jednak są większe gatunki i mniejszem, moje bifurcatum zalicza się raczej do tych mniejszych.
Aleksander
Pnące filodendrony powinny być podparte, jak w naturze, inaczej mogą wypuszczać mniejsze liście, poza tym u mnie to chyba by się złamała łodyga, jakbym nie było palika.
Henryku zgadza się, warunki odbijają się na kondycji rośliny, z drugiej strony Filodendrony są dość łatwe w uprawie w warunkach mieszkaniowych.
W związku dalsza fotorelacja:
Filodendron micans, rośnie jak chwast, będę musiał go rozsadzić bo za dużo jest go w jednej doniczce.
Thaumatophyllum selloum 'Atom'
A to mój taki rodzynek,
Philodendron verrucosum 
:
Monstera Adansonii, trochę po przejściach, bo z dwa razy zbyt szybko podlałem i musiałem ją kupić z przędziorkami. Z początku rosła szybko, potem odchorowywała przelanie i straciła parę liści, ale teraz odbudowuje się powoli.

Przy okazji, to moje drugie podejście do tej rośliny, pierwszą straciłem przez przędziorki, które tak ją osłabiły że nie udało się jej uratować.
Monstera karstenianum, z początku rosłą bardzo dobrze, ale zaczęła chorować po zmianie stanowiska i zmiany z drabinki na palik. Zrobiłem z dwa opryski Asashi i powoli wraca do żywych.
Scindapsus pictus 'Trebie', największe liście mają około 12 cm długości, co mnie z początku trochę zaskoczyło.
Scindapsus Treubii 'Moonlight'
Scindapsus pictus 'Silver Ann'
