Kontrolowana dzikość
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16640
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Kontrolowana dzikość
Iguniu, nie Ty jedna zawiodłaś się na wiosennej pogodzie - niepogodzie w tym roku.
Wprawdzie wysadziłam wszystkie siewki uprawiane w domu, ale zimne noce powodują ich zastój i nawet jeden listeczek im nie przybył. Jedynie heliotropy ocalałe z mojej głupoty zbudowały trochę masy i nawet pączki już budują.
Fasolka nie wschodzi, ogórki nie wschodzą, koperku ani widu, ani słychu, pomidory stoją w miejscu jak zaczarowane, nawet w inspekcie nie widzę siewek kwiatowych, zwłaszcza dziwi mnie brak siewek astrów, które nie mają aż tak cieplarnianych warunków i samosiewki mają się na rabatach wyśmienicie.
Widzę, że Ty mądrzej postąpiłaś i czekasz z wysadzeniem swoich sadzonek na cieplejszy czas. Tylko czy on wreszcie nadejdzie? Oto jest pytanie.
Ciekawy pomysł z budową wałów przeciwpowo .... pardon ... wałów do uprawy dyniek i arbuzików.
Tylko słoneczko i ciepłe noce pilnie potrzebne, niech więc nastaną.
Wprawdzie wysadziłam wszystkie siewki uprawiane w domu, ale zimne noce powodują ich zastój i nawet jeden listeczek im nie przybył. Jedynie heliotropy ocalałe z mojej głupoty zbudowały trochę masy i nawet pączki już budują.
Fasolka nie wschodzi, ogórki nie wschodzą, koperku ani widu, ani słychu, pomidory stoją w miejscu jak zaczarowane, nawet w inspekcie nie widzę siewek kwiatowych, zwłaszcza dziwi mnie brak siewek astrów, które nie mają aż tak cieplarnianych warunków i samosiewki mają się na rabatach wyśmienicie.
Widzę, że Ty mądrzej postąpiłaś i czekasz z wysadzeniem swoich sadzonek na cieplejszy czas. Tylko czy on wreszcie nadejdzie? Oto jest pytanie.
Ciekawy pomysł z budową wałów przeciwpowo .... pardon ... wałów do uprawy dyniek i arbuzików.
Tylko słoneczko i ciepłe noce pilnie potrzebne, niech więc nastaną.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1768
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Kontrolowana dzikość
Igo
Niestety u mnie niektóre siewki wystawiłam na dwór myśląc, że już wiosna.
A potem zmarnowały się przez zimne noce.
No ale cóż, jak klasyk mawia taki mamy klimat.
Rozsady wyglądają jak gęsty busz, fajnie.
Rodek po prostu super.
Niestety u mnie niektóre siewki wystawiłam na dwór myśląc, że już wiosna.
A potem zmarnowały się przez zimne noce.
No ale cóż, jak klasyk mawia taki mamy klimat.
Rozsady wyglądają jak gęsty busz, fajnie.
Rodek po prostu super.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2620
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Kontrolowana dzikość
Igo, ale masz ładne sadzonki warzyw na psa urok miejsce dla ciepłolubów przygotowane, byle tylko pogoda się trochę poprawiła. Tego Ci życzę na nowy tydzień
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2634
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kontrolowana dzikość
Kochane dziewczyny pelagia72, plocczanka, ewita44, jarha odpowiedziałam indiwidualnie ale poszło w kosmos... Dziękuje za wasze wpisy i wybaczcie że odpiszę zbiorowo, poniewaz zapomniałam zrobić kopię...
Siałam koniec marca-kwiecień ale brak słońca .. i sie wyciągnęły... Do tego mam ziemiórki i inne i mi wykończyły orlaye i musiałam ją siać powtórnie. Jak juz podrosły siewki to wyłozyłam je na zewnątrz ale niestety jarmuz nie wytrzymał i padło mi go 90%. Ale o dziwo papryka, siane dalie, cynie,sloneczniki,fasola itd odżyły i przezwyciężyły te paskudne muszki... Wały na dynie i arbuzy robie od 3 lat i zbiory były ok mimo ataków ślimorów tych paskudnych... Ja wystawiam gęsto "na przedpolu sprytną broń " tj ich smakołyki; skórki z grefrutów, pomarańczy, kępki fermentującego kompostu przkryte kartonikami i mam ich jak na talerzu...
Na wały raczej nie docierają gdyż one tez będą obłożone dookoła kartonami i wtedy łatwo je wyłapać; nie robiły jakis wiielkich szkód; ale kontroluuje 2-3 razy dziennie i zbieram je. Zebrałam juz ponad 1 tys. Ta wojna slimakowa to zabiera mi mnóstwo czasu... plus ta okropna pogoda daje tak w kość, ,że zastanawiam sie czy nie zrezygnować bo to już 3 sezon kiedy nie mam nic wysiane ani wysadzone.... pogoda koszmarna i po prostu lepiej będzie trochę w pojemnikach tylko .... Odgruzowałam tylko połowę warzywnika a pan który miał zaorać nie przyjechał .... bo poszedł w bingo..... To może uda mi się tam, jeżeli kiedyś przestanie lać jak z cebra i wiać jak tajfun a ziemia obeschnie, wysadzić ogórki, cukinie, fasole,groszki itd.
Kapustki chinskie będą tylko w pojemnikach bo ta ilość szkodników jest przerażająca.
U mnie od marca jest tylko tak
Arbuzy, słneczniki, groszek, kapuski pack choi,już takie
zrobilam ten błąd i wysadziłam ubiegłoroczne tytonie ale marnie wyglądaja bo są zalane i zimno im... ale paprotka,dzikusy i niektóre (angielskie mam marniutkie po tej zimie) roże radzą sobie nieżle.
Ale najwazniejsze że truskawki będą ale jak będzie (jeszcze kiedykolwiek ?)
Siałam koniec marca-kwiecień ale brak słońca .. i sie wyciągnęły... Do tego mam ziemiórki i inne i mi wykończyły orlaye i musiałam ją siać powtórnie. Jak juz podrosły siewki to wyłozyłam je na zewnątrz ale niestety jarmuz nie wytrzymał i padło mi go 90%. Ale o dziwo papryka, siane dalie, cynie,sloneczniki,fasola itd odżyły i przezwyciężyły te paskudne muszki... Wały na dynie i arbuzy robie od 3 lat i zbiory były ok mimo ataków ślimorów tych paskudnych... Ja wystawiam gęsto "na przedpolu sprytną broń " tj ich smakołyki; skórki z grefrutów, pomarańczy, kępki fermentującego kompostu przkryte kartonikami i mam ich jak na talerzu...
Na wały raczej nie docierają gdyż one tez będą obłożone dookoła kartonami i wtedy łatwo je wyłapać; nie robiły jakis wiielkich szkód; ale kontroluuje 2-3 razy dziennie i zbieram je. Zebrałam juz ponad 1 tys. Ta wojna slimakowa to zabiera mi mnóstwo czasu... plus ta okropna pogoda daje tak w kość, ,że zastanawiam sie czy nie zrezygnować bo to już 3 sezon kiedy nie mam nic wysiane ani wysadzone.... pogoda koszmarna i po prostu lepiej będzie trochę w pojemnikach tylko .... Odgruzowałam tylko połowę warzywnika a pan który miał zaorać nie przyjechał .... bo poszedł w bingo..... To może uda mi się tam, jeżeli kiedyś przestanie lać jak z cebra i wiać jak tajfun a ziemia obeschnie, wysadzić ogórki, cukinie, fasole,groszki itd.
Kapustki chinskie będą tylko w pojemnikach bo ta ilość szkodników jest przerażająca.
U mnie od marca jest tylko tak
Arbuzy, słneczniki, groszek, kapuski pack choi,już takie
zrobilam ten błąd i wysadziłam ubiegłoroczne tytonie ale marnie wyglądaja bo są zalane i zimno im... ale paprotka,dzikusy i niektóre (angielskie mam marniutkie po tej zimie) roże radzą sobie nieżle.
Ale najwazniejsze że truskawki będą ale jak będzie (jeszcze kiedykolwiek ?)
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Arkadius121
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4200
- Od: 30 kwie 2011, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kontrolowana dzikość
Witaj
Piękne i zdrowo rosnące roślinki tak ogrodowe jak i parapetowe-ładne ujęcia
Pozdrawiam i sukcesów w hodowli życzę.
Piękne i zdrowo rosnące roślinki tak ogrodowe jak i parapetowe-ładne ujęcia
Pozdrawiam i sukcesów w hodowli życzę.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16640
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Kontrolowana dzikość
Iguś, rzeczywiście masz kłopot, no bo jak długo można doglądać gruntowe rośliny w doniczkach!
A bardzo ładnie Ci wszystkie wyrosły.
Nigdy nie jest tak, że nic się nie zmarnuje, zawsze trzeba brać pod uwagę jakieś straty, tylko dlaczego tracimy rośliny nie z własnej winy?!
Podobno idzie na lepsze, więc mam nadzieję, że i Tobie słoneczko zaświeciło, a jeśli nie, to niech wreszcie zaświeci i zostanie na dłużej.
Pozdrawiam cieplutko.
A bardzo ładnie Ci wszystkie wyrosły.
Nigdy nie jest tak, że nic się nie zmarnuje, zawsze trzeba brać pod uwagę jakieś straty, tylko dlaczego tracimy rośliny nie z własnej winy?!
Podobno idzie na lepsze, więc mam nadzieję, że i Tobie słoneczko zaświeciło, a jeśli nie, to niech wreszcie zaświeci i zostanie na dłużej.
Pozdrawiam cieplutko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8021
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Kontrolowana dzikość
Iguś
Wiesz ,zastanawiam się ,czy na przyszły sezon drugiej szklarnio - budy nie zmontować
Coś mi się zdaje ,że z ciepłolubami to kiepsko będzie tego lata.
Mi padły tytonie a nowe są malutkie.
Słoneczniki masz piękne ,swoje siałam 3 razy.
Kapustki też super wyhodowałaś.
W tym roku mogą się udać korzeniowe ,groch i kapusta o ile robale ich nie pożrą.
A robali i ślimaków moc...
Truskawki i u nas w doniczkach ...
Fajny patent na ślimaki ,ja próbowałam z kapustą ,ale jakoś nie bardzo.
Trucizna jakoś nie bardzo też działa ,leży nie zjedzona ,najlepiej chodzić i zbierać.
W czerwcu ma być ponoć ciepło ,może nadgonią nasze roślinki.
Wiesz ,zastanawiam się ,czy na przyszły sezon drugiej szklarnio - budy nie zmontować
Coś mi się zdaje ,że z ciepłolubami to kiepsko będzie tego lata.
Mi padły tytonie a nowe są malutkie.
Słoneczniki masz piękne ,swoje siałam 3 razy.
Kapustki też super wyhodowałaś.
W tym roku mogą się udać korzeniowe ,groch i kapusta o ile robale ich nie pożrą.
A robali i ślimaków moc...
Truskawki i u nas w doniczkach ...
Fajny patent na ślimaki ,ja próbowałam z kapustą ,ale jakoś nie bardzo.
Trucizna jakoś nie bardzo też działa ,leży nie zjedzona ,najlepiej chodzić i zbierać.
W czerwcu ma być ponoć ciepło ,może nadgonią nasze roślinki.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42137
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Kontrolowana dzikość
Iguś truskawki już podjadamy, ale gdybym miała takie rozsady jak Ty to pewnie nie dałabym do gruntu za nic Sadziłam dwukrotnie do skrzyń i wszystko zjadają ślimaki ....już mi nie powiem co opada W końcu zdecydowałam się i na dużych liściach wysypałam trutkę na te dranie ale ile już zjadły z ostatnich zakupów to niech im kością w gardle!
Górka dyniowa fajna rzecz ale ja rok temu sadziłam na agrotkaninie i też zarosła dyniami i cukiniami ale opiekę miały codzienną a teraz ...ech!
Obfitych plonów życzę!
Górka dyniowa fajna rzecz ale ja rok temu sadziłam na agrotkaninie i też zarosła dyniami i cukiniami ale opiekę miały codzienną a teraz ...ech!
Obfitych plonów życzę!
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16045
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Kontrolowana dzikość
Co tam słychać? Czy miałaś już zbiory truskawek? A poziomki też uprawiasz?
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2634
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kontrolowana dzikość
plocczanka twoje życzenia sie spełniły bo wreszcie pogoda się odmieniła ale wpadła (jak zwykle) w drugą krańcowość...upały burze ulewy A te pełzające potworki bardzo pracują nad zjedzeniem jak najwięcej...Twoje ubiegłoroczne dalijki sie ładnie przechowały i cieszą oczy
pelagia72 a wiesz że ten ubiegłoroczny tytoń co mi zakwitł w zimie jednak przetrwał i radzi sobie nieżle bo nawet robi nowe łodygi i nawet kwiatki... jak zakwitnie to pokażę, słoneczniki już obgryzione przez ślimaki ale ciągle są jeszcze. Pak choi i jarmuż już jemy a na pekinską czekamy jeszcze ciągle; oczywiscie trzymam je w pojemnikach na tarasie dla bezpieczeństwa. Ogórki na necie też ruszyły. Ślimaków mam dużo mniej ale też ukatrupiłam ich tysiące... no i skoszone trawy u mnie i sąsiadów plus upały tez sporo pomogły.
Maskamoje truskawki w polu nie przeżyły zimy a te w pojemniku kaskadowym świetnie;smakują wybornie. Grad mi strasznie podziurawił liscie dyni ale ciągle jeszcze są i rosną,więc jest nadzieja
Wanda7 słońce moje strasznie dużo roboty ...i ciągle jeszcze wysadzam moje sadzonki;jakoś idzie mi wolno bo czasu brak a goscie już odjechali i nie mam już pomocy. Truskawki są wyborne i są wielką radoscią dla dzieci bo niemal zawsze są jakieś ... uwielbają podlewać je oraz plewić,wycinać uschłe części itd. Kiedyś też miałam poziomki zwisające ale nie bardzo mi sie udawały... a w gruncie to ich raczej nie zaryzykuje ze względu na ślimaki...
U mnie ostatnie dni to szalejące burze, po 3-4 dziennie plus ze 2 w nocy Strasznie nalało... biedne lilijki niedosyć że obgryzione to ciągle torturowane przez deszcze, tak samo dalie... ale ciągle jeszcze cieszą nasze oczy bo przynajmniej jest inny kolor niż zielony
A te czerwone to zawsze zakwitają jako pierwsze,ale w tym roku są bardzo opóznione (jak wszystko inne u mnie)
Dalijki ubiegłoroczne z nasion od Lucynki płoczczanki zakwitły dużo wcześniej... roche sie zdziwiłam że w ogóle ruszyły bo były zasuszone mocne w tej bryle ziemi w pudełku... ale namoczyłam je i ... są i cieszą swoim widokiem;chociaż w nocy mocno atakowane przez ślimaki
Róże dopiero zaczynają; austinki niestety mi nie przeżyły zimy
pelagia72 a wiesz że ten ubiegłoroczny tytoń co mi zakwitł w zimie jednak przetrwał i radzi sobie nieżle bo nawet robi nowe łodygi i nawet kwiatki... jak zakwitnie to pokażę, słoneczniki już obgryzione przez ślimaki ale ciągle są jeszcze. Pak choi i jarmuż już jemy a na pekinską czekamy jeszcze ciągle; oczywiscie trzymam je w pojemnikach na tarasie dla bezpieczeństwa. Ogórki na necie też ruszyły. Ślimaków mam dużo mniej ale też ukatrupiłam ich tysiące... no i skoszone trawy u mnie i sąsiadów plus upały tez sporo pomogły.
Maskamoje truskawki w polu nie przeżyły zimy a te w pojemniku kaskadowym świetnie;smakują wybornie. Grad mi strasznie podziurawił liscie dyni ale ciągle jeszcze są i rosną,więc jest nadzieja
Wanda7 słońce moje strasznie dużo roboty ...i ciągle jeszcze wysadzam moje sadzonki;jakoś idzie mi wolno bo czasu brak a goscie już odjechali i nie mam już pomocy. Truskawki są wyborne i są wielką radoscią dla dzieci bo niemal zawsze są jakieś ... uwielbają podlewać je oraz plewić,wycinać uschłe części itd. Kiedyś też miałam poziomki zwisające ale nie bardzo mi sie udawały... a w gruncie to ich raczej nie zaryzykuje ze względu na ślimaki...
U mnie ostatnie dni to szalejące burze, po 3-4 dziennie plus ze 2 w nocy Strasznie nalało... biedne lilijki niedosyć że obgryzione to ciągle torturowane przez deszcze, tak samo dalie... ale ciągle jeszcze cieszą nasze oczy bo przynajmniej jest inny kolor niż zielony
A te czerwone to zawsze zakwitają jako pierwsze,ale w tym roku są bardzo opóznione (jak wszystko inne u mnie)
Dalijki ubiegłoroczne z nasion od Lucynki płoczczanki zakwitły dużo wcześniej... roche sie zdziwiłam że w ogóle ruszyły bo były zasuszone mocne w tej bryle ziemi w pudełku... ale namoczyłam je i ... są i cieszą swoim widokiem;chociaż w nocy mocno atakowane przez ślimaki
Róże dopiero zaczynają; austinki niestety mi nie przeżyły zimy
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16640
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Kontrolowana dzikość
No tak, jak nie kijem go , to pałką.
Tyle słońca, a jeszcze więcej wody. Aż żal roślinek, które tak ładnie już zakwitły.
Cieszę się, Iguś, że dalie Cię nie zawiodły, a ja swoje wyrzuciłam, bo wydawało mi się, że nie dadzą rady, tak wyschły. Jedna się tylko uratowała i już kwitnie. Na szczęście mam kilka z nasion, jednak one dopiero pączkują.
Pomimo niesprzyjającej pogody kwitnienia masz przednie i od razu zrobiło się różnobarwnie.
Niech już te nadmierne opady ominą szerokim łukiem Twój ogródeczek i zmienią kierunek w moje strony, bo u mnie susza niemożebna.
Pozdrawiam serdecznie.
Tyle słońca, a jeszcze więcej wody. Aż żal roślinek, które tak ładnie już zakwitły.
Cieszę się, Iguś, że dalie Cię nie zawiodły, a ja swoje wyrzuciłam, bo wydawało mi się, że nie dadzą rady, tak wyschły. Jedna się tylko uratowała i już kwitnie. Na szczęście mam kilka z nasion, jednak one dopiero pączkują.
Pomimo niesprzyjającej pogody kwitnienia masz przednie i od razu zrobiło się różnobarwnie.
Niech już te nadmierne opady ominą szerokim łukiem Twój ogródeczek i zmienią kierunek w moje strony, bo u mnie susza niemożebna.
Pozdrawiam serdecznie.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Kontrolowana dzikość
Iguś u Ciebie po mimo niekorzystnych warunków kwitną już dalie i nawet lilie.U mnie też raz skwar, potem chłód i deszcze.Pierwsze różane kwitnienie przeszło mi prawie koło nosa, bo wciąż jestem w rozjazdach.Teraz trzeba brać sekator i ciąć i ciąć .Dobrze ze róże które miały kwitnąć w czerwcu teraz się zebrały z wielką ilością pąków i ciekawe czy zrobią powtórkę kwitnienia .Ten rok jest bardzo dziwny
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2634
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kontrolowana dzikość
plocczanka Cieszę sie że ci podlało ogród! Czytałam w twoim wątku U mnie znowu bardzo nalało ale zalane papryki ciągle jeszcze są. Dalie są u mnie ofiarami slimaków chociaz tak je sprawdzam ale w nocy szaleją ogromnie. Dzięki Bogu jest ich juz dużo mniej ale niestety ciągle są!
JAKUCH Tak ten sezon ogromnie ma krańcową pogode u mnie znowu... Mnie też deszcz znszczył kwiaty róży; a one tak w ogóle to słabo wyjątkowo pachną.
Dzisiaj gorąco i duszno 34C, nie da sie nic zrobić nawet w cieniu ciężko.
Jestem zaddziwiona moim ubiegłorocznym tytoniem bo przecież one są niby jednoroczne u nas a mnie udało się go jakoś przechować i tak zakwitł mi na oknie w marcu; a tak biędny wyglądał anemicznie jak go z powrotem wsadziłam do gleby w tych ogromnych ulewach które potem przyszły
Potem po zasileniu wyrosły nowe łodyżki, a ta stara sie pochyliła ku ziemi i z niej pionowo wyrastają także 2 odrosty
I reszta kwitnących; w tawule ostatni kwiat białej piwoni
Z pachnących lilli żadna jeszcze nie zakwitnęła a te wsadzone na początku czerwca w ogóle nie wzeszły
Dzisiejsze zbiory na prowiant; w tym 1-sza cukinia a była to ogromnie wyciągnieta sadzonka; posadziłam ją na ukos aż po uszy w ziemi i się jednak zabrała do życia... A bazylki sama siałam i też fajne sa i cudnie pachną. Kwiaty róży zbieram na wodę różaną
JAKUCH Tak ten sezon ogromnie ma krańcową pogode u mnie znowu... Mnie też deszcz znszczył kwiaty róży; a one tak w ogóle to słabo wyjątkowo pachną.
Dzisiaj gorąco i duszno 34C, nie da sie nic zrobić nawet w cieniu ciężko.
Jestem zaddziwiona moim ubiegłorocznym tytoniem bo przecież one są niby jednoroczne u nas a mnie udało się go jakoś przechować i tak zakwitł mi na oknie w marcu; a tak biędny wyglądał anemicznie jak go z powrotem wsadziłam do gleby w tych ogromnych ulewach które potem przyszły
Potem po zasileniu wyrosły nowe łodyżki, a ta stara sie pochyliła ku ziemi i z niej pionowo wyrastają także 2 odrosty
I reszta kwitnących; w tawule ostatni kwiat białej piwoni
Z pachnących lilli żadna jeszcze nie zakwitnęła a te wsadzone na początku czerwca w ogóle nie wzeszły
Dzisiejsze zbiory na prowiant; w tym 1-sza cukinia a była to ogromnie wyciągnieta sadzonka; posadziłam ją na ukos aż po uszy w ziemi i się jednak zabrała do życia... A bazylki sama siałam i też fajne sa i cudnie pachną. Kwiaty róży zbieram na wodę różaną
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2