Jadziu kochana wróciłaś, już się bardzo stęskniłam za Twoimi uroczymi fotkami z ogrodu
Róże jak marzenie piękny dają popis, Maigold ma śliczny kolorek, Doktorek wiadomo uroczy, u Ciebie się w nim zakochałam
Bardzo ładny Irysek z żółtym muśnięciem, nie widziałam go u Ciebie, jakoś wcześniej chyba że mi umknął.
Fajnego miałaś gościa i jak zwykle pięknie uchwyciłaś wiewióreczkę. Pozdrawiam serdecznie musze kończyć bo burza u mnie szaleje
Jadziu
Jak zwykle fotki to mistrzostwo świata.
Róże u Ciebie jak zwykle dają wspaniały popis, co roku nie mogę się na nie napatrzyć.
Orliki, powojniki lilaki i rodek cudne.
Ale szczęka mi opadła jak zobaczyłam wiewiórkę na róży
Jadziu, piękne kwitnienia doktorka, Maigold, Elżbietki Jednak u Ciebie jest cieplej, bo róże już dają niezwykły pokaz. Moje dopiero nieśmiało zaczynają i to nie wszystkie. Ale nie ma co się dziwić, skoro cięte bardzo niziutko, musiały mieć czas na odrośnięcie
Podziwiam też Twoje orliki. U mnie został tylko jeden - błękitny, a zabrałam też kilka innych. Niestety chyba zniknęły bezpowrotnie
Witam wieczorową porą wszystkich miłych gości .Wczoraj solidnie podlało teraz znów spokój na jakiś czas niestety już widać na RU pierwsze oznaki mączniaka i muszę jak najprędzej zrobić oprysk.Nie wiem dlaczego każdego roku go łapie ,a potem i Doktorkowi i Parnkowi się dostaje. Kurcze wczoraj rano wsadziłam do gruntu podrośnięte dalie a dzisiaj rano już miały niektóre liście obgryzione. Oczywiście wysypałam skorupki wkoło nich i trochę maczki bazaltowej zawsze to jakaś ochrona, a było tego tałatajstwa rano multum
DOROTKO w tym roku wszystkie patagonki pomarzły, to samo hastaty .Jednak pokazują się siewki całe szczęście to zdążą podrosnąć piękny len trwały też mi wymarzł ,a tak cudnie brylował na rabacie.Kiedyś miałam sporo siewek ostatnimi laty jakoś nie było ani jednej .Sporo mam takich zwykłych jasno różowych orlików i gdzie nie spojrzę są ich siewki ..W ubiegłym roku sporo się ich wyzbyłam tak jak i floksów. Niestety w tym roku piwonie nie obrodziły jedynie ta przed ogródkiem każdego roku miała multum kwiatów a w tym roku dużo skromniej zakwitła
EWUNIU też byłam zaskoczona widokiem wiewiórki nie sądziłam ze gustuje w różach Jednak to nie róża ją zwabiła tylko uciekała przed kotem ,a już chciałam jej pomóc wydostać się z objęć kolców.Jednak sama sie uwolniła gdy przepędziłam kota a już myślałam że to sarny buszują za ogródkiem
KRYSIU kochanie wróciłam jednak za chwilkę znów wybywam .Tego iryska mam od bardzo dawna jednak wiecznie sie łamał bo ma zbyt ciężkie kwiaty a słabe łodyżki, wiec wyprowadziłam go na rabaty przed domem .Jednak gdy zaczęli dewastować moją ciężką pracę wykopałam go i znów jest w ogródku .Cieszę się ze tak cudnie zakwitł bo w ubiegłym roku nie miał ani kwiatka.Doktorek ,Maigold cudnie zakwitły Elżbietka trochę gorzej będę ja musiała odmłodzić, bo boję się że mogę ją stracić. U mnie tylko ostro polało ,ale w południe było słychać grzmoty jednak deszczu tylko parę kropel spadło. Dopiero po południu i późnym wieczorem były ulewy
IWONKO ogórecznik już zbiera sie do wypuszczania nasion muszę go wyrwać bo kładzie sie na pomidory i pietruszkę szczególnie po wczorajszej ulewie .Zostawię parę łodyg niech zawiąże nasiona bo szkoda by go było stracić.Rutewkę chyba wykopię bo raczej może z niej nic nie być bo tę malusią łodyżkę już pożarły ślimory Rabatówki nie sa tak zapaczkowane jak pnące także szału nie będzie
O Ileż u ciebie Jadziu róż już kwitnie.
Jednak masz szybciej niż u mnie. Doktorek jak malowany, katalogowy.
U mnie tuż tuż i będą rozkwitać. Ale i mszyce też już zauważyłam .
Pozdrawiam cieplutko Jadziu
Jadziu
Róże, róże, róże można patrzeć na nie non stop.
Zauważyłam podobną różę do mojej nn, która u Ciebie nazywa się La France (charakterystyczne żyłkowane płatki).
Jak u mnie zakwitnie to porównam z Twoją. Może to ona?
Dużo pączusiów na Etude, Eyes for you i Elmshornie, jak to wszystko zakwitnie to dopiero będzie uczta dla oczu.
EWUNIU tej róży raczej nie dostaniesz w markecie to stara róża i jak widzisz jest dwukolorowa jaśniejszy z ciemnym różem. Coraz więcej rozkwita róż z dnia na dzień ,ale jak mają przyjść takie upały to nie bardzo się nimi nacieszymy
ANIU mszycami sie w tym roku jakoś nie przejmuję a było ich dosyć sporo same zniknęły. Moje obowiązki przejęły owady i sikorki widziałam jak się delektowały zdobyczami Niech im wyjdzie na zdrowie Jednak ktoś mi powycinał na liściach hodowanej piwonii fajne wzorki muszę je uwiecznić, bo nawet podobają mi się takie równo wygryzione liście Widocznie musi być jakaś bardzo smaczna, bo inne mają zdrowe liście
Witaj Jadziu
Długo spacerowałam po Twoim raju i trudno oderwać oczy od Twoich cudownych róż,rododendronów,orlików i innych ślicznych roślinek Jednym słowem raj na ziemi, a zdjęcia super
Ja mam zaledwie kilka róż, które wszystkie były ścięte do samej ziemi i dopiero zawiązują pąki, może jedna lada moment zakwitnie.Kokorycz pogiętą miałam śliczną w zeszłym sezonie, a w tym ledwie co widać ją z ziemi
Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka
HALINKO tę kokorycz dostałam od Martusi ,szkoda ze zakwitła tylko jednym kwiatkiem, bo jest cudny kolor i sam kwiat .Muszę ja rozmnożyć tylko muszę doczytać ,albo dopytać ofiarodawczynię jaką glebę lubi .Masz rację w sezonie różanym to jest mój ukochany raj na ziemi lubię przebywać w nim ,chociaż większość czasu spędzam na kolanach usuwając chwasty zanurzając nos w pachnidełkach aż kiedyś użądli mnie pszczoła Tobie też Halinko niezawodnego zdróweczka
Co tam olbrzym ogórecznik, ale jakież Ty masz szalone róże!!! Przecież ta na pałąku to jest aż nienaturalnie piękna!!!! Przesadziła!!!
Cudne te Twoje królowe.
Jadziu, Twój Doctorek jest cudny Mam różę bezimienną z naszego sklepu i kwiaty ma w kolorze i formie bardzo podobne i już się boję czy aby taki potworek, choć piękny, z niej wyrośnie? Gdyby to był on, to muszę mu, czym prędzej, zmienić miejsce zamieszkania!
O kokoryczy nic Ci nie powiem, bo chyba ją zabiłam u siebie, wyrywając rozsiane bodziszki , korzonki wetknęłam w ziemię, ale czy mi wybaczy, i podejmie wzrost? U mnie rosła niemal przy pniu jabłonki, w świetlistym cieniu. Nie rozrastała się szaleńczo, mimo lat, miała najwyżej 4-5 pędów kwiatowych, ale zawsze kwitła, to nie zastanawiałam się nad tym, w jakich warunkach chciałaby mieszkać?
U Ciebie najwyraźniej jest jej dobrze, nawet kwiatuszki ma w ciemniejszym kolorze niż u mnie.
Jadziu Doktorek bije rekordy, cudny u Ciebie, reszta równie obfita w kwitnienie. Pięknie uchwycona wiewiórka, u mnie też taki rudzielec buszuje, ale jest taka szybka, że nie nadążam za nią ,śmiga po płocie w obie strony, czasem na dachu budynku gospodarczego ją widzę, ale zanim złapię aparat, już jej nie ma .
Omoshiro ma cudne kwiaty, nie mogę się na nią napatrzeć, jest zachwycający, wszystko bujne, nie widać Twojej nieobecności w ogrodzie, wszystko zadbane a róże chyba stęsknione za Tobą, bo zapączkowane na maxa
A ja Jadziu chwaliłem się że nam róże zakwitły
Jak więc tam przeczytasz to się nie śmiej, tu poprawię - one zaczynają nam kwitnąć
Przepiękne bogate kwitnienie u ciebie
A wiewiórka na różach to majstersztyk - takiego zdjęcia chyba jeszcze nigdy nikt nie zrobił
Pozdrawiamy.
Jadziu
Cieszę się ,że jesteś
Różyce dają czadu ,spektakl niesamowity
Doktorek robi duże wrażenie na tle szarej ściany.
U mnie też ładnie kwitnie.
Miło mieć w Mężu pomoc.
Super udało się Tobie uchwycić przestraszoną wiewiórkę
Rodzice moi sfilmowali młode wiewiórki na swej działce ,przemiłe zwierzaczki .
A wiesz ,że wczoraj miałam dziwne, bliskie spotkanie z krecikiem.
Wyskoczył mi z pod nóg i biegał zdezorientowany.
Był bardzo ładny i szkoda mi było ,chciałam złapać do połówki butli ,ale uciekł piszcząc ,jak mysz.
Myślę sobie co było powodem ,że chodził na zewnątrz
Może był w szklarni i go wypłoszyłam.
Jadziu dużo masz mszyc na różach
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami" Moje linki
Jadziu, Doktorek szaleje na całego Ależ on ma kwiatów Róże wreszcie dostały sporą dawkę słońca i od razu widać, że ruszyły. U mnie z każdym dniem przybywa kwiatów. Martwią tylko prognozy pogody, bo jeśli przyjdą upały, to zamiast kwiatów, będą upieczone skwarki Od trzech dni walczę z chwastami i wracam padnięta, że nawet nie chce mi się palcem ruszyć. Jeszcze ze dwa dni i może jako, tako uda się uporządkować rabaty.
PS. Zajrzyj na pw