Chciałam się pochwalić, że parę niewykopanych na zimę dalii przeżyło w gruncie i wypuściło z 15cm pędy, rosną jak szalone. Bywało u nas -15*C i dały radę Fakt, że był śnieg a na rabatce jest ze 2-3cm zrębki na pewno im pomógł przetrwać mrozy. Oczywiście to nie zachęta do zimowania dalii w gruncie, ot ciekawostka
Bywa że coś tam przeżyje (Usunięto nie na temat. Iwona)
Moje dalie coś zaatakowało, bo liście z dnia na dzień brązowiały, ale już doszły do siebie i rosną dalej.
Na razie tworzą się geste krzaki. Na kwiaty muszę jeszcze poczekać.
Nowe, posadzone w maju karpy puszczają listki, ale idzie to tak marnie i wolno, że chyba w tym roku nie doczekam się kwiatów. Niby ciepło, niby podlewane, a jakieś leniwe Do tego co większe liście u tych przezimowanych obgryzły ślimaki. Chyba nie nacieszę się daliami w tym sezonie
Miałam tak w ubiegłym sezonie, zanim kupiłam trutkę na ślimaki - połowa (kilka dorodnych sztuk) była doszczętnie zeżarta, resztę uratowałam wyłącznie dzięki granulkom.
Nawet mam gdzieś zdjęcia obgryzionych, ale chyba nie warto zamieszczać.
Ja nie stosuję chemii w ogrodzie, najwyżej pułapki piwne na ślimaki w daliach...
Ale faktycznie ze 3 dalie miały 2 cm kikuty całe ogryzione przez ślimaki, więc nałożyłam obcięte butelki po mineralnej, żeby miały szanse podrosnąć na kilkanaście cm... Potem zdejmę i zobaczę czy dadzą sobie radę.... A jestem na urlopie i mąż mi wysłał zdjęcie, że dalia tak urosła, że sama zrzuciła butelkę, także moja Art Deco, uratowana....
Na dalie już nie liczę że jakiś kwiat wyskoczy ale zastanawiam się nad bulwami. Nie chcialabym ich stracić. Czy myslicie, że nadal podlewane będą żyły na tyle że jesienią będzie się je dało wyjąć i przezimować na rok kolejny?
Szczerze mówiąc, to wątpię, żeby bulwa przeżyła w glebie, jeśli roślina nie będzie mieć liści. No bo co niby miałoby te bulwę odżywiać? Spróbuj zrobić coś, by roślinki mogły przetrwać, chociaż nie zakwitną. Chociażby obsyp karpy wapnem palonym, co utrudni ślimakom dostęp do rośliny, albo przesadź bulwy do doniczek i podhoduj na ganku, na tarasie czy gdzieś, aby mogły podrosnąć. Większe krzaczki dadzą sobie już radę w gruncie. Możesz też spróbować zrobić sadzonki...
Foxowa, spróbuj założyć plastikowe butelki w centrum dalii, bulwy mają dużo energii i zawsze chcą przeżyć. Ja miałam jedynie kikut 2 cm na Art Deco, a teraz jest super roślinka 15-20 cm. No z kwiatami faktycznie nie wiadomo co będzie, czy zakwitnie... Ale z czymś zielonym dalia powinna przeżyć...
Butelki starałam się nie zdejmować przez pierwsze tygodnie. A jak już będą większe to dadzą radę do jesieni... No ten rok jest ciężki, najpierw deszcze i zimne noce, a potem inwazja ślimaków...
Fatalny dziś dzień dla moich dalii. W nocy wichura położyła większość wysokich dalii, przy sprzątaniu szkód zobaczyłam takie oto paskudztwo na kilku daliach czy to zgnilizna bakteryjna? Wygląda jakby coś drążyło tunele w daliach i w tych miejscach brązowieją.Liście u styku z łodygą brązowieją i zamierają od dołu.
Lydia Suckow już prawie cała zaatakowana,liście żółte,zakwitła jednym małym kwiatem