

Po raz pierwszy wysiałam pasternak. Wzeszło tylko kilka, ale już ma około 30 cm wysokości i ogromne liście. W porównani z pietruszką to potwór.


Martuś orlaję chyba wilgoć pobudziła do takiego wzrostu.
Szałwię omszoną uwielbiam, mam ponad pięćdziesiąt różnych odmian i siewek. Ta niska została jesienią i wiosną podzielona i już kwitnie w nowych miejscach.

Dzięki





Ewuś dziękuję.

U syna nie trzeba znawcy ogrodu.

W sobotę pracowałam u syna, więc niedziela była dla wnuków, bo zawiedzeni, że babcia pracowała i nie chciała się bawić.




Dorotko dziękuję.


Czosnki wykopuję, jak się zagęszczają, są niższe niż pierwotnie i zmniejszają główki. Czasem co trzy, a czasem co cztery lata.



Lucynko oraję możesz posiać, ale zostaw jedną, albo dwie i wtedy nie ma z nią problemu. Ładnie rozjaśnia ciemniejsze miejsca i nadspodziewanie długo kwitnie.

Moje dzieci mają sprecyzowane wymagania, a ja staram się ich słuchać i nie wtrącam się w plany. Wykopuję, ukorzeniam, przywożę od przyjaciółki lub ze szkółek i sadzę z ich pomocą.

Dziękuję za miłe słowa.




Krysiu dziękuję.


Zimozielone lubię, ogród zimą nie jest szary i pusty.
Na przerobionej jesienią rabacie dużo limonkowego koloru, ale strasznie mnie denerwują linie kroplujące.




Maryniu wiesz, że kocham eksperymentować, więc i orlai musiałam spróbować.


Też lubię goździki i mam kilka kępek. Niestety trudno je pokazać, bo rosną na skarpie i na zdjęciu całości widać mój dom lub sąsiada.
Dzisiaj dzień wymarzony na pobyt w ogrodzie, nie za gorąco ale słonecznie.


