Kasiu, w hojach zawsze coś kwitnie, obscura od jesieni, 'Rebecca' też cały czas produkuje pędy kwiatowe, ale najbardziej cieszą te oporne

'Rebecca', pięknie pachnie:
Norbercie, koleusy staram sie zimować, niestety nie zawsze wychodzi ;)
'Mathilde' ma trzy lata, skończone

i muszę ją przesadzić do trochę większej doniczki, bo rośnie w takiej mikroskopijnej, tylko nie wiem jak mi to wyjdzie
A jeśli chodzi o meredithii to Cię zaskoczę, to nie jest jej pierwsze kwitnienie, ale na zmienionej miejscówce, dalej od okna. Pierwszy raz kwitła stojąc na parapecie i faktycznie kwiaty były jasne, a teraz...:
Foxowa, tak, z tyłu to szczaw krwisty, przynajmniej na razie ślimaki się go nie imają, koleusy wsadziłam do skrzynki i donic, bo mi ich szkoda przeznaczyć na żer dla ślimorów, mam też nadzieję że w tym roku uda mi się chociaż część przezimować.
Jeszcze raz meredithii
Opalone listki caudaty
I nowe nabytki, rintzii Borneo i 'Royal Flusch'
...ale żeby nie było za dobrze, do hibiskusów przyplątały się znowu mączliki, kwiatki dostały eksmisję na taras i będzie pryskanie.
Witaj Bogusiu, niestety ale często zdarzają się porażki w uprawie trudnych kwiatów, a hoje jak i róże chińskie do łatwych nie należą. Tak jak teraz, sadzonka syngonium emerald gem przenosi się do kwiatowego raju, trzeci liść wypuszcza biały, bez chlorofilu, żaden kwiatek tego nie przeżyje
