Pomidory-choroby i szkodniki cz.20
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5153
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.20
Pomidory ładnie się ukorzeniły i doskonale na razie sobie radzą mimo niesprzyjającej pogody. Trzeba poczekać, aż nieco to wszystko co jest w ziemi przejedzą, bo można przez szybsze zasilenie nawozem jedynie zaszkodzić.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 2 cze 2021, o 10:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- FikuMiku
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 639
- Od: 19 maja 2020, o 08:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Jestem amatorem i nie wiem co to za choroba pomidorów
Urwij jak najdokładniej tkankę wokół zmiany i sfotografuj na makro samą zmianę - będzie łatwiej zidentyfikować
A tak poważnie to diagnozujemy na podstawie wyglądu całego krzaka i zbliżeń oraz dodatkowych informacji dotyczących warunków, w jakich rósł pomidor.

A tak poważnie to diagnozujemy na podstawie wyglądu całego krzaka i zbliżeń oraz dodatkowych informacji dotyczących warunków, w jakich rósł pomidor.
Życie jest do chrzanu, co oznacza, że poza wyciskaniem łez może okazać się całkiem smaczne. Fiku Miku Ogrodniku cz. 1
[color=#4040F Pelargonioza Fiku Miku cz.1
[color=#4040F Pelargonioza Fiku Miku cz.1
-
- 50p
- Posty: 87
- Od: 15 kwie 2021, o 23:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie, Kraśnik
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.20
Dziękuję, czyli wg Ciebie się nie przejmować i dojdą do siebie. A tymi górnymi pędami, które mają jaśniejsze ostatnie liście jaśniejsze jak przy braku magnezu też się nie przejmować? Dodatkowo mają jakby jaśniejsze początki liści. Może to brak żelaza? Czy po po prostu panikuję i powinnam dać im spokój?






Pozdrawiam,
Iza
Iza
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.20
Cześć
To moja pierwsza przygoda z pomidorami. Proszę o pomoc i zdiagnozowanie problemów, które u mnie wystąpiły.
Mam 5 krzaków różnych odmian w przydomowym ogródku. Trzy w drewnianym warzywniku i dwa w donicach. Zastosowana ziemia to mix 1) przywiezionej ziemi "ze wsi", 2) użyźniacza (który miesza się ze swoją ziemią) i 3) podłoża do warzyw z marketu. Drenaż z keramzytu. 10 dni przed posadzeniem wymieszałem z ziemią obornik bydlęcy granulowany.



Wg mnie zostały zbyt późno wsadzone do ziemi, ale wcześniej nie było warunków - cztery krzaki ok. 30 cm, a jeden nawet pół metra. W domu rosły ładnie i szybko, chyba nie wybiegały, miały dużo przestrzeni i światła przy wschodnich drzwiach balkonowych. Ostatni tydzień były hartowane dzień i noc przy otwartych non stop oknach. Po przesadzeniu totalnie przystopowały, a rozwijające się kwiaty zaczęły usychać, zamierać albo odpadać, albo po prostu zatrzymywały się w rozwoju. Pomyślałem, że to przez to, że w domu były już duże krzaki w małych doniczkach i po przesadzeniu muszą pójść najpierw w korzenie - co myślicie? Dodatkowo zaczęły brać je jakieś choróbska jak na zdjęciach widać. Krzaki wydają się obwiędłe - sam nie wiem czy z przelania czy braku wody, ziemia jest ciągle wilgotna. Pogoda też nie sprzyja, były częste deszcze i chłodne dni i noce.
Jeśli chodzi o zastosowane wspomagacze to poza wspomnianym obornikiem:
w czasie wzrostu w domu:
- podlane gnojówką z pokrzywy 1:10 (gnojówka 1kg na 10l wody),
- oprysk z gnojówki 1:5 - może niepotrzebnie i tylko zaszkodził..
w gruncie:
- 2 x podlane gnojówką 1:10
- krzaki podsypane popiołem z grilla z węgla drzewnego - można tak?
- 2 dni temu oprysk miedzianem CURZATE Cu
- 2 dni temu podlane biohumusem
Na najwyższym krzaku (Krakus) zauważyłem jakiś czas po przesadzeniu do gruntu jakby czarniejące górne łodygi i nerwy liści, a nawet pąki i obrzeża liści. Przenawożenie? Nie stosowałem tego za dużo, tylko ziemia z obornikiem i gnojówka w małej dawce.


Liczne duże białe plamy, czy to oparzenia słoneczne czy objaw czegoś innego?





Na krzaku malinowym od początku dolna gałązka biała brązowe plamy (jeszcze w domu) i takie pomarszczone i poskręcane liście:


Na dwóch krzakach zwiędł koniec jednej gałęzi:


I kilka takich zmian, pokazały się już po oprysku miedzianem. Czy takie liście, fragmenty gałęzi usuwać od razu? Czy stojąca w bardzo bliskim sąsiedztwie w wiadrach gnojówka z pokrzyw może szkodzić pomidorom?



Na koniec pytanie o grona. Mam taki jeden krzak (nie mam pojęcia jaka nazwa, dostałem) który jeszcze w domu puścił 4 grona, ma jakieś 30-40 cm i wygląda, że się sam zakończył po ostatnim gronie, rośnie drugi pęd. Czy ktoś wie jaka to odmiana? Czy można sprawdzić czy kwiaty zostały zapylone i po jakim czasię wiążą się owoce?


Z góry bardzo dziękuję za poświęcony czas i pomoc
Pozdrawiam

To moja pierwsza przygoda z pomidorami. Proszę o pomoc i zdiagnozowanie problemów, które u mnie wystąpiły.
Mam 5 krzaków różnych odmian w przydomowym ogródku. Trzy w drewnianym warzywniku i dwa w donicach. Zastosowana ziemia to mix 1) przywiezionej ziemi "ze wsi", 2) użyźniacza (który miesza się ze swoją ziemią) i 3) podłoża do warzyw z marketu. Drenaż z keramzytu. 10 dni przed posadzeniem wymieszałem z ziemią obornik bydlęcy granulowany.



Wg mnie zostały zbyt późno wsadzone do ziemi, ale wcześniej nie było warunków - cztery krzaki ok. 30 cm, a jeden nawet pół metra. W domu rosły ładnie i szybko, chyba nie wybiegały, miały dużo przestrzeni i światła przy wschodnich drzwiach balkonowych. Ostatni tydzień były hartowane dzień i noc przy otwartych non stop oknach. Po przesadzeniu totalnie przystopowały, a rozwijające się kwiaty zaczęły usychać, zamierać albo odpadać, albo po prostu zatrzymywały się w rozwoju. Pomyślałem, że to przez to, że w domu były już duże krzaki w małych doniczkach i po przesadzeniu muszą pójść najpierw w korzenie - co myślicie? Dodatkowo zaczęły brać je jakieś choróbska jak na zdjęciach widać. Krzaki wydają się obwiędłe - sam nie wiem czy z przelania czy braku wody, ziemia jest ciągle wilgotna. Pogoda też nie sprzyja, były częste deszcze i chłodne dni i noce.
Jeśli chodzi o zastosowane wspomagacze to poza wspomnianym obornikiem:
w czasie wzrostu w domu:
- podlane gnojówką z pokrzywy 1:10 (gnojówka 1kg na 10l wody),
- oprysk z gnojówki 1:5 - może niepotrzebnie i tylko zaszkodził..
w gruncie:
- 2 x podlane gnojówką 1:10
- krzaki podsypane popiołem z grilla z węgla drzewnego - można tak?
- 2 dni temu oprysk miedzianem CURZATE Cu
- 2 dni temu podlane biohumusem
Na najwyższym krzaku (Krakus) zauważyłem jakiś czas po przesadzeniu do gruntu jakby czarniejące górne łodygi i nerwy liści, a nawet pąki i obrzeża liści. Przenawożenie? Nie stosowałem tego za dużo, tylko ziemia z obornikiem i gnojówka w małej dawce.


Liczne duże białe plamy, czy to oparzenia słoneczne czy objaw czegoś innego?





Na krzaku malinowym od początku dolna gałązka biała brązowe plamy (jeszcze w domu) i takie pomarszczone i poskręcane liście:


Na dwóch krzakach zwiędł koniec jednej gałęzi:


I kilka takich zmian, pokazały się już po oprysku miedzianem. Czy takie liście, fragmenty gałęzi usuwać od razu? Czy stojąca w bardzo bliskim sąsiedztwie w wiadrach gnojówka z pokrzyw może szkodzić pomidorom?



Na koniec pytanie o grona. Mam taki jeden krzak (nie mam pojęcia jaka nazwa, dostałem) który jeszcze w domu puścił 4 grona, ma jakieś 30-40 cm i wygląda, że się sam zakończył po ostatnim gronie, rośnie drugi pęd. Czy ktoś wie jaka to odmiana? Czy można sprawdzić czy kwiaty zostały zapylone i po jakim czasię wiążą się owoce?


Z góry bardzo dziękuję za poświęcony czas i pomoc

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.20
Czy zostały przesadzone do takiej samej ziemi w której rosły wcześniej?
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.20
Na pewno nie. Wszystkie pomidory są kupne, z dwóch źródeł, nie wiem jaka była ziemia. Przy przesadzaniu nie usuwałem starej ziemi, tylko wkładałem w dołki i zasypywałem nową.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7999
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.20
Liście poparzone przez słońce i na litość daj sobie póki co spokój z jakimś zasilaniem. Daj im normalnie rosnąć, nie wtrącaj się chociaż ze dwa tygodnie. Pilnuj tylko by nie miały za sucho i nie za mokro. Lekko wilgotnawo. Te bardzo zniszczone liście usuń.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7999
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.20
Malinówka wygląda jakby była po przejściach, najniższe liście oberwij, skup się na wierzchołku , powinno być OK.
Grona same się wyeliminują, jedno wygląda nieciekawie i raczej spadnie. Z drugiego jeden pączek jest całkiem, całkiem. Reszta - to się okaże. Na wszystko potrzebny jest czas.
Grona same się wyeliminują, jedno wygląda nieciekawie i raczej spadnie. Z drugiego jeden pączek jest całkiem, całkiem. Reszta - to się okaże. Na wszystko potrzebny jest czas.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 2 cze 2021, o 10:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5153
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.20
W czasie produkcji rozsady były niesprzyjające warunki, mało światła, zbyt wysoka temperatura i to teraz wychodzi.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5153
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.20
karatejker
Najbardziej bym się przejmował sposobem podlewania. Sposób w dołek, to pewnie zaczerpnięty z zagęszczania gruntu, żeby utwardzić podłoże i wadą jest to, że wyciskamy z gleby powietrze, aby korzenie nie miały tlenu i obumarły. Dodatkowo duża wilgotność spowoduje problem pobierania magnezu i innych składników, a nawet żelaza. Widać także niedobór azotu i to pewnie głównie z przyczyny zalania korzeni i także warunkami pogodowymi.
Najbardziej bym się przejmował sposobem podlewania. Sposób w dołek, to pewnie zaczerpnięty z zagęszczania gruntu, żeby utwardzić podłoże i wadą jest to, że wyciskamy z gleby powietrze, aby korzenie nie miały tlenu i obumarły. Dodatkowo duża wilgotność spowoduje problem pobierania magnezu i innych składników, a nawet żelaza. Widać także niedobór azotu i to pewnie głównie z przyczyny zalania korzeni i także warunkami pogodowymi.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1036
- Od: 7 kwie 2011, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wierzbica
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.20
Dziś wykonałem oprysk potasem swoich pomidorów .


Mam nadzieję że szybko przejedzą nadmiar azotu.
Wilków nie obrywam , podobno są żarłoczne .
Dodatkowo
Te plamy co mi się pojawiły na niektórych liściach, może to jest ich przyczyną....

https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 6#p1027996
Odpowiedz Ani Kozuli.
"Jagusiu , możesz coś bliżej powiedzieć o odczynie ziemi w której rosną Twoje pomidory ? . Takie objawy jak pokazujesz na zdjęciach to nadmiar boru . Może pobyć swodowany nadmiernym pobieraniem tego składnika z powodu zbyt niskiego odczynu podłoża ( poniżej pH 5,5 ) . Nie przypuszczam abyś na tyle podlewała swoje pomidory , żeby nadmiar boru mógł powstać z powodu dużej zawartości tego składnika w wodzie do podlewania .
Jeszcze pytanie jak przygotowałaś ziemię pod pomidory - będzie wiadomo czego może im brakować .
Pozdowienia , kozula ."
W poprzednim roku takie coś trapiło moje niektóre odmiany


Wszystkie nasiona odkażałem, więc wirus chyba miał marne szanse na przetrwanie .


Mam nadzieję że szybko przejedzą nadmiar azotu.
Wilków nie obrywam , podobno są żarłoczne .
Dodatkowo
Te plamy co mi się pojawiły na niektórych liściach, może to jest ich przyczyną....

https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 6#p1027996
Odpowiedz Ani Kozuli.
"Jagusiu , możesz coś bliżej powiedzieć o odczynie ziemi w której rosną Twoje pomidory ? . Takie objawy jak pokazujesz na zdjęciach to nadmiar boru . Może pobyć swodowany nadmiernym pobieraniem tego składnika z powodu zbyt niskiego odczynu podłoża ( poniżej pH 5,5 ) . Nie przypuszczam abyś na tyle podlewała swoje pomidory , żeby nadmiar boru mógł powstać z powodu dużej zawartości tego składnika w wodzie do podlewania .
Jeszcze pytanie jak przygotowałaś ziemię pod pomidory - będzie wiadomo czego może im brakować .
Pozdowienia , kozula ."
W poprzednim roku takie coś trapiło moje niektóre odmiany


Wszystkie nasiona odkażałem, więc wirus chyba miał marne szanse na przetrwanie .
Piotr