Loki, dzięki za rozgarnięcie pajęczyn Zdjęcia piękne, a już tych bodziszkowych maleństw
Śliczny tojad, ciekawe czy mój zakwitnie w tym roku?
Piękne kropliki i złocienie. Wszystko piękne.
A bordowe kwiatki bobu.
Wielkie dzięki za uznanie! Bodziszkowe maleństwa długo po zdjęciu nie przetrwały ? dzisiaj zostały pieczołowicie wyrwane wraz z korzeniem i zasiliły pryzmę kompostu? Tojad pierwszy z serii tojadów, będzie jeszcze niebieski i biały? Strasznie je lubię? Trzymam kciuki za Twojego ? choć fakt, że tojady potrafią zrobić sobie przerwę w kwitnieniu? Kropliki mam tak udane po raz pierwszy odkąd mam ogród (poprzednim razem udały mi się jeszcze na balkonie)? Sieję co roku, ale albo gniją, albo usychają, nierzadko jeszcze zanim zdążą zakwitnąć? A teraz trzymają się, rosną, kwitną coraz obficiej? Oby tak dalej? Za to pieląc dzisiaj zorientowałem się, że zasiane w tym roku chabry bławatki nie zniosły trzech tygodni codziennych ulew. Została z nich brązowa, pokryta pleśnią breja? Co do bobu ? odkąd odkryłem istnienie odmian o bordowych kwiatach, zawsze staram się je u siebie mieć?
A poniżej coś, co zapomniałem wkleić z rana ? czyli wirtualny spacer po moim ogrodzie:
Przepiękne zdjęcia, warto było rozgarnąć pajęczyny. Cudny tojad, moje jeszcze nie kwitną, bardzo sobie cenię te rośliny. Orlik złocisty zabawił u mnie tylko przez dwa sezony i do dzisiaj miło go wspominam. Moja babtysja po raz pierwszy została zaatakowana przez ślimaki, które dosłownie ścięły kilka łodyg u podstawy, ale juz pojawiają się pierwsze pąki, a ja czuję dreszczyk emocji, bo może zaszczyci mnie dawno nieoglądana pszczoła fioletowa. A chabrów to Ci po prostu zazdroszczę, bo mnie nawet górskie ignorują. Śliczny kwiatuszek porcelanki plamistej. Po ostatniej zimie odeszły wszystkie moje szałwie oprócz terminatorki czyli lekarskiej. Bób o bordowych kwiatach - rewelacja.
Wirtualny spacer, jak zwykle bardzo udany, busz coraz gęściejszy i bardziej kolorowy, tak jak lubię.
Jurku
Sporo pięknych roślin o kwiatostanach w ''moich'' barwach pokazałeś
Cudne łubiny ,szałwie ,chabry ,orliki i babtysja.
Cenię też skromne kwiaty o wdzięku tych dzikich ,łąkowych.
Róże też masz piękne ,ta bardzo ciemna w pąku ,jak się nazywa
No na filmiku busz masz super ,przypomina mi się mój stary ogródek ,choć teraz też mam fragmenty dżunglaste
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami" Moje linki
@ Slila ? ten tojad kupiłem specjalnie jako roślinę do miejsca zacienionego, gdzie w zasadzie nawet chwasty za bardzo nie rosły (może poza bodziszkiem cuchnącym) dwa lata temu, i bardziej zastanawiałem się czy przeżyje, niż spodziewałem się, że będzie tak obficie kwitł? Kilkanaście pędów kwiatostanowych obsypanych kwiatami nie jest czymś do czego tojady by mnie do tej pory przyzwyczaiły? Niebawem zaprezentuję pozostale tojady ? białe i niebieskie ? już mają pąki kwiatowe (a jeden z niebieskich się wyrwał przed szereg i już kwitnie), ale nie w takiej ilości? Co do orlika złocistego ? zobaczymy ile pobędzie u mnie. Fakt, że orliki ogólnie raczej krótkowieczne, ale za to łatwo się rozsiewają, więc mam nadzieję na potomstwo. Co do baptisii ? u mnie w zeszłym roku też jeden z pędów został ogolony przez ślimaki. W tym, po wielokrotnym sypaniu kilogramów ferramolu, baptisia nie została zaatakowana. Zadrzechni fioletowych w moim ogrodzie pełno ? przyciągają je kwitnące obecnie moszenki południowe, jedna z ich ulubionych roślin? Ostatnio trochę się wystraszyłem jak jedna wplątała mi się we włosy i to tak, że odbijała się od mojego karku, nie mogąc się wyplątać, ale szczęśliwie nie użądliła (co pokazuje, że to naprawdę przyjazne zwierzaki, bo przecież biedaczka, nie mogąc się z mojej czupryny wyplątać, musiała być jeszcze bardziej przerażona niż ja). Jeśli chodzi o chabry ? jednak strata tych posianych w tym roku, o czym wspominałem w zeszłą niedzielę, mnie smuci? Ta czarna pokryta pleśnią breja w ich miejscu to było bardzo przykre odkrycie. Szałwii u mnie pełno ? obecnie czekam jeszcze na kwitnienie muszkatołowej i tej tam żółtej, której nazwy chwilowo zapomniałem? A co do buszu ? staram się, staram?
@ Pelagia ? cieszę się, że się podoba. Co do róży ? ta w pąku to Munstead Wood (już myślałem że nie znajdę w gąszczu archiwalnych zamówień). Ta druga ciemna, z już rozwiniętymi kwiatami, to Black Baccara.
Jurku
Jak zwykle urocze i bezpretensjonalne portreciki kwiatów.
Cudnie i nietuzinkowo uwieczniłeś chabra bławatka i koniczynę.
Piękne białe naparstnice
Czy motylki są faktycznie upierdliwe i wrażliwe na deszcz
Zazdraszczam pnączy bo u mnie ani żadnego wilca ani nasturcji w tym roku niet.
A groszki wyhodowane w chałupie rozsadzane w zły dzień ,połamały się i źle przyjęły.
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami" Moje linki
@ Pelagia ? lubię tak focić koniczynę, bo jak się tak na nią patrzy chodząc po ogrodzie, to ma się wrażenie, że to ot takie nieciekawe białe kulki, a dopiero na fotce makro widać te piękne motylkowe kwiatuszki, niczym u jakiegoś groszku? Białe naparstnice już któryś sezon z rzędu mam, same się nasiewają. Co do motylków ? nie mam wrażenia, żeby były bardziej upierdliwe niż większość jednorocznych? Jak są młode, to źle znoszą zarówno suszę jak i zbyt długotrwałe opady, lepiej zrobić rozsadę niż siać wprost do gruntu, ale jak już podrosną, to wynagradzają obfitością i pięknem kwiatów? Choć fakt, że po deszczu trochę się pokładają? Co do groszków ? zmartwiłaś mnie. Bo po tym jak u mnie diabli wzięli te siane do gruntu planowałem, że w przyszłym roku zrobię rozsadę, a tymczasem mówisz mi, że to też nie jest cudowne rozwiązanie?
@ Eukomis ? witaj, witaj? Ja do Ciebie też co najmniej raz w tygodniu zaglądam, chociaż rzadko się odzywam?
Jurku
Groszki z rozsady udają się super ,tylko trzeba inteligentnie rozdzielić bryłki korzeniowe w pojemniku.
One wytwarzają bardzo mocne korzenie i nie lubią rozsadzania.
Wybrałam zły pojemnik i nie mogłam sprawnie wyjąć groszków.
Najlepsza jest kwadratowa doniczka podzielona przekładkami na cztery.
No chyba ,żeby ktoś chciał każdy sadzić pojedynczo...
Jedne groszki jeszcze tkwią w czteropaku ,kwitną i czekają na lepszą pogodę.
Za prawdę lepiej roślinkom teraz nawet w kupie rosnącym w cieniu niż na patelni...
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami" Moje linki
Pokazujesz rośliny o których istnieniu nie wiedziałam, na szczęście jest wyszukiwarka
Moszenki powinnam zakupić, to również nazwa miejscowości w której mieszkał mój pradziadek, czy długo kwitną?