Dziś dzień odpoczynku od wszelkich prac ogrodowych. Mogłam spokojnie pospacerować z aparatem wśród rabatek. Dzięki deszczom wszystko pięknie rośnie. Trzmielina oskrzydlona za bardzo się rozszalała na boki, ścieżkę zarosła. Muszę ją przyciąć, tylko nie wiem jaki termin będzie najodpowiedniejszy. Teraz ma sporo pąków kwiatowych.
Danusiu doczekałaś się deszczu, nie tylko Ty się cieszysz, najbardziej Twój ogródek. My mamy deszcz codziennie, wczorajszej nocy była burza, głośno grzmiało.
Ten bez to pozostałość po pierwszych właścicielach, pachnie obłędnie. Jedynym mankamentem jest, że tworzy sporo odrostów. Pewno nikt wcześniej ich nie usuwał, bo był tam gąszcz. Korzenie nie do wykopania, jedynie dwa razy w sezonie ścinam nowe przyrosty.
Gałązki powiązane na pewno zostaną wykorzystane w ogrodzie jako podpórki. Robię z nich podpory do groszku cukrowego i pachnącego. Po cięciu jabłoni wybieram proste patyki i wiążę, na razie stoją przy konarze jabłoni jako dekoracja.
Wzajemnie i ja życzę słoneczka i ciepłych dni
Lucynko trzy lata wstecz tu na forum odkryłam czosnki ozdobne, tak mnie zauroczyły, że zaprosiłam je do ogrodu. Nie żałuję są piękne, a tego roku porosły wyjątkowo wysokie. Nie wiem czy u Twojej sąsiadki czosnki nie odpoczywają. Miałam tak w zeszłym roku, bardzo mało cebulek wykiełkowało, słabo kwitły. Tego sezonu mnie ilością zaskoczyły, sporo wykiełkowało i kwitnie.
Żal mi wszystkich, którzy przechodzą tę paskudną chorobę, epidemia zrewolucjonizowała nam życie, człowiek nie czuje się bezpieczny. Dobrze, że mamy ogrody.
Ogród cały obsypany płatkami kwiatów jabłoni, po wczorajszej burzy sporo liści też leży.
Dziękuję za pochwały, obym w piórka nie porosła

bo z dumy już puchnę
Iryski dostaniesz, jutro postaram się oznaczyć kolorki, póki jeszcze kwitną, na pewno z początkiem czerwca wyślę.
Halinko byliśmy tak spragnieni spotkania, że szybko wszyscy się skrzyknęliśmy.
Deszcze codziennie są, pada z różną intensywnością. Wszystkie wiadra mam napełnione deszczówką, bo wiem kiedyś przyjdą dni gdy będę pragnęła opadów. U nas wystarczy dwa dni słonecznej, upalnej pogody i wszystko więdnie. Dlatego głośno nie narzekam na ulewy
Smagliczce u mnie dobrze, rozsiewa się fajnie, tego sezonu planuję spróbować ukorzenić jej wierzchołki. Czemu nie chce u Ciebie rosnąć wg mnie to nie jest zbyt kapryśna roślina.
Niebieskie kwiatki to dąbrówka, lubię ją jak kwitnie
Dziękuję

za pochwały
Aniu bardzo lubię czas kwitnienia bzów, mam 5 wysokich odmian i jeszcze palibin bez Meyera. Iryski bardzo lubię, mam ich sporo posadzonych. Jestem ciekawa kwitnienia nowości bo kilka kłączy kupiłam w zeszłym roku. Na trzecim zdjęciu to żywokost, po kwitnieniu zetnę i zrobię gnojówkę. Smagliczkę przycinam po kwitnieniu, tego sezonu więcej krzaków pójdzie na kompost, już od dołu są łyse, trzeba je odnowić.
