W ogrodzie Doroty cz. 11
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1947
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko
Piękne kolorki tulipanów. Iryski bardzo fajnie się prezentują.
Ty już zaczęłaś plewić, ja też powinnam to już robić ale jeszcze się ociągam bo trochę upał doskwiera.
Masz rację posadź róże będą ładne widoczki.
Piękne kolorki tulipanów. Iryski bardzo fajnie się prezentują.
Ty już zaczęłaś plewić, ja też powinnam to już robić ale jeszcze się ociągam bo trochę upał doskwiera.
Masz rację posadź róże będą ładne widoczki.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Zmienna pogoda dziś bardzo, rano niebo zachmurzone na max, myślałam deszcz na pewno będzie padał. Pojechałam na zakupy, po powrocie wyszło słoneczko, zaczęła się duchota. Skosiłam trawniki, a później zabrałam się za sadzenie papryk. M dorobił mi niższy tunelik tam posadziłam bakłażany i ostre papryki. Zaczęłam segregować pomidory wtedy zaczęło grzmieć, więc cały majdan szybko chowałam. Teraz pięknie mi podlewa ogród, oby dobrze, długo padało.




Aniu roślinki potrzebowały ciepła i słońca, obserwowałam kwiaty bzu jak szybko rosną, dziś są pięknie obsypane kwieciem, a jak pachnie
Większość tulipanów już po kwitnieniu, szkoda wyjątkowo przez te chłodne dni długo cieszyłam się ich kwiatami.
To jest truskawka ozdobna, wiąże owoce, ale one są niesmaczne dla mnie niejadalne. Kwiaty ładnie wyglądają, super się rozrasta, mam ją posadzoną na skalniaku.
Poziomki w skrzynkach to super pomysł, może i ja bym tak spróbowała, bo w piaskach nie chcą u mnie rosnąć. Mam już pomysł od kogo poprosić sadzonki
Miłego weekendu




Ewo dziękuję bardzo
za pochwałę mojego kwiecia. Plewienie to moja zmora, chwasty rosną jak oszalałe. Prace sobie dawkuję, najlepiej mi idzie z samego rana, wstaję wcześnie, koło godz 7 zaczynam działanie na ogrodzie, jak pogoda sprzyja nie ma upałów to do godz 12 pracuję. Po południu jak mam jeszcze siłę to wykonuję lekkie prace. Już nie pracuję zawodowo, więc mogę ogrodowi poświęcać wolny czas.
Róże będą posadzone na przyszły rok, sprawdzałam moją ulubioną szkółkę i nie mają nawet róż w donicach. Jesienne sadzenie nie za bardzo mi się sprawdza, wolę wiosenne.




Cały czas burza jest, super mi podlewa





Aniu roślinki potrzebowały ciepła i słońca, obserwowałam kwiaty bzu jak szybko rosną, dziś są pięknie obsypane kwieciem, a jak pachnie

Większość tulipanów już po kwitnieniu, szkoda wyjątkowo przez te chłodne dni długo cieszyłam się ich kwiatami.
To jest truskawka ozdobna, wiąże owoce, ale one są niesmaczne dla mnie niejadalne. Kwiaty ładnie wyglądają, super się rozrasta, mam ją posadzoną na skalniaku.
Poziomki w skrzynkach to super pomysł, może i ja bym tak spróbowała, bo w piaskach nie chcą u mnie rosnąć. Mam już pomysł od kogo poprosić sadzonki

Miłego weekendu





Ewo dziękuję bardzo

Róże będą posadzone na przyszły rok, sprawdzałam moją ulubioną szkółkę i nie mają nawet róż w donicach. Jesienne sadzenie nie za bardzo mi się sprawdza, wolę wiosenne.




Cały czas burza jest, super mi podlewa



Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
U nas nie zapowiadali deszczu ,ale trochę pokropiło.
Podlewałam cały ogród,a jak chciałam wbić szpadel to nie dałam rady.U mnie jeszcze dużo do pielenia, zawsze mam coś pilniejszego do roboty niż pielenie,ale pomału,pomału zaczynam ogarniać.
Kwitnienia u Ciebie piękne,ale może zaprzęgniesz gości do pielenia.??
Miłego dnia.
Podlewałam cały ogród,a jak chciałam wbić szpadel to nie dałam rady.U mnie jeszcze dużo do pielenia, zawsze mam coś pilniejszego do roboty niż pielenie,ale pomału,pomału zaczynam ogarniać.
Kwitnienia u Ciebie piękne,ale może zaprzęgniesz gości do pielenia.??

Miłego dnia.

- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Danusiu u nas wg zapowiedzi miało już padać w nocy, a tu dopiero po południu się rozlało. Burza była fajna, ponad godzinę dość mocno padało. Jak patrzyłam przez okno to nawet miałam przez chwilę oczka wodne i potoczki na ścieżkach, Cieszę się, bo ogród podlany, jak jutro znajdę czas to może uda się część rozsad posadzić. Też mam tak nie zawsze to co zaplanowane wykonam, dziś zabrałam się za koszenie trawników i dobrze że to zrobiłam, bo jutro, ani w sobotę nie dałabym rady.
Życzę pogody bez upałów, wystarczy do 24 st.




Życzę pogody bez upałów, wystarczy do 24 st.




-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, pięknieje Twój ogród z dnia na dzień
, a festiwal tulipanowy przecudny!
Poduchy floksikowe fantastyczne.
Tawuła ja panna młoda cala w bieli i te kwitnące drzewa owocowe!!!
Cieszę się, że deszcz podlał Ci ogród.
Będzie jeszcze piękniej.
Dobrego piąteczku.



Poduchy floksikowe fantastyczne.


Tawuła ja panna młoda cala w bieli i te kwitnące drzewa owocowe!!!



Cieszę się, że deszcz podlał Ci ogród.

Dobrego piąteczku.

Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Nocą deszczyk padał mam ogród super podlany. Chmury nadal wiszą, jest zachmurzone to kolejnych opadów należy się spodziewać. Może zdążę posadzić część moich rozsad, a jak nie to będę dalej dzieliła pomidory i może w foliaku uda się posadzić. Zobaczymy, mam czas przed południem.



Lucynko masz rację od kilku dni ogród rozkwitał, bardzo lubię ten czas kwitnących kwiatów. Cieszy mnie bardzo. Jestem szczęśliwa, że go posiadam
Tę odmianę tawuły zawsze chciałam mieć u siebie, mieszkałam kiedyś w bloku na 4 piętrze i jako dziecko wychylałam się przez balkon podziwiać takie pięknie kwitnące białe krzaki, nie wiedziałam jak się nazywają. Po ponad 40 latach kupiłam to cudo, dziś mam 4 krzewy tej odmiany.
Z deszczu się bardzo cieszę, ogród podlany, pojemnik na deszczówkę napełniony, a przede wszystkim nie ma duchoty.
Miłego weekendu




Zostawiam piękne iryski, znikam na kilka dni, muszę przygotowywać się do wizyty gości
zielonych ogrodników. Trzymajcie kciuki, aby nam w niedzielę pogoda dopisała.



Lucynko masz rację od kilku dni ogród rozkwitał, bardzo lubię ten czas kwitnących kwiatów. Cieszy mnie bardzo. Jestem szczęśliwa, że go posiadam

Tę odmianę tawuły zawsze chciałam mieć u siebie, mieszkałam kiedyś w bloku na 4 piętrze i jako dziecko wychylałam się przez balkon podziwiać takie pięknie kwitnące białe krzaki, nie wiedziałam jak się nazywają. Po ponad 40 latach kupiłam to cudo, dziś mam 4 krzewy tej odmiany.
Z deszczu się bardzo cieszę, ogród podlany, pojemnik na deszczówkę napełniony, a przede wszystkim nie ma duchoty.
Miłego weekendu





Zostawiam piękne iryski, znikam na kilka dni, muszę przygotowywać się do wizyty gości

- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko tawułka, tulipany,irysy przepiękne
Ogródeczek zadbany i gotowy na przyjęcie zielonych ogrodników
oby tylko pogoda Wam dopisała, czego z całego
życzę


Ogródeczek zadbany i gotowy na przyjęcie zielonych ogrodników




Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko o tej porze w ogrodzie masz mnóstwo roślin kwitnących. Po zimie takie widoki miłe dla oka i duszy.
Pogoda niestabilna i prognozy też się nie sprawdzają więc prace w ogrodzie odkładamy i wszystko się przeciąga w czasie ... raz za zimno a innym razem za gorąco ... U nas mimo wysokich temperatur wiatr zimny i nawet murarki niezbyt chętnie latały.
Dobrze, że syn wpada do rodziców od czasu do czasu i może Wam pomóc w ciężkich pracach bo faktycznie całkiem inaczej rabata wygląda bez tych zimozielonych krzewów.
Pozdrawiam i życzę ciepełka i deszczu bo u nas też sucho.
Pogoda niestabilna i prognozy też się nie sprawdzają więc prace w ogrodzie odkładamy i wszystko się przeciąga w czasie ... raz za zimno a innym razem za gorąco ... U nas mimo wysokich temperatur wiatr zimny i nawet murarki niezbyt chętnie latały.
Dobrze, że syn wpada do rodziców od czasu do czasu i może Wam pomóc w ciężkich pracach bo faktycznie całkiem inaczej rabata wygląda bez tych zimozielonych krzewów.
Pozdrawiam i życzę ciepełka i deszczu bo u nas też sucho.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, jesteś szczęśliwą posiadaczką przepięknej kolekcji różnobarwnych irysów.
Czy one są wysokie, czy niskie?
Piękne, dorodne tawuły wspaniale zdobiły okolicę deptaka, którym chodziłam na działkę. Niestety, po renowacji tej części osiedla tawuły zniknęły.
Nie wiem, komu one przeszkadzały, bo gdy kwitły, było przepięknie. Wprawdzie są nowe, zróżnicowane nasadzenia, ale tawuł żal.
Mam nadzieję, że pogoda pozwoliła Wam wspaniale spędzić niedzielne spotkanie, a nadchodzący tydzień pozwoli cieszyć się dobrą aurą.


Czy one są wysokie, czy niskie?
Piękne, dorodne tawuły wspaniale zdobiły okolicę deptaka, którym chodziłam na działkę. Niestety, po renowacji tej części osiedla tawuły zniknęły.


Mam nadzieję, że pogoda pozwoliła Wam wspaniale spędzić niedzielne spotkanie, a nadchodzący tydzień pozwoli cieszyć się dobrą aurą.

Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17368
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko
, podziwiam twoją śliczną kolekcję irysów.
Śliczne wszystkie.
Z przyjemnością je sobie pooglądałam

Śliczne wszystkie.


Z przyjemnością je sobie pooglądałam

- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Witajcie.
Dopiero teraz mam chwilkę czasu by naskrobać kilka pochwał i peanów o ogrodzie Doroty.
Byłam, widziałam, pozazdrościłam i trochę roślin ukopała mi uczynna gospodyni.
Ogród - bajka, jakby tam było zatrudnionych trzech ogrodników na etacie.
Wypielęgnowany, przemyślany, jednym słowem dla mnie niedościgniony wzór.
I jeszcze hodowla murarek



Dopiero teraz mam chwilkę czasu by naskrobać kilka pochwał i peanów o ogrodzie Doroty.
Byłam, widziałam, pozazdrościłam i trochę roślin ukopała mi uczynna gospodyni.
Ogród - bajka, jakby tam było zatrudnionych trzech ogrodników na etacie.
Wypielęgnowany, przemyślany, jednym słowem dla mnie niedościgniony wzór.
I jeszcze hodowla murarek





Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Poprzedni wpis płodziłam przez 40 minut a i tak część wyleciała w kosmos.
A chciałam jeszcze podziękować za gościnę, wspaniałą atmosferę, ekskluzywną " wyżerkę" i napitki oraz pyyyyyszne ciasta.
A chciałam jeszcze podziękować za gościnę, wspaniałą atmosferę, ekskluzywną " wyżerkę" i napitki oraz pyyyyyszne ciasta.

Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Moi drodzy po kilku dniach powracam. Spotkanie bardzo udane, pogoda nam trochę zrobiła psikusa, padało, ale po południu można było spokojnie biesiadować pod jabłonką.
Goście roślinnych darów przywieźli sporo, wszystkich nie udało mi się dziś posadzić, deszcz intensywny wygonił mnie do domu.



Halinko maj to piękny czas dla kwitnień, mój ogród wtedy jest najładniejszy.
Spotkanie bardzo udane, pogoda kapryśna nie zepsuła nam humorów.


Krysiu masz rację na rabatkach kolorowo od kwiatów. Szkoda, że deszcze trochę poturbowały kwiaty, większość tulipanów zrzuciła płatki, ale i tak jest ładnie. Deszcz był bardzo potrzebny.
Murarki jak było słonecznie super się uwijały, pyłek znosiły, przez dwa dni sporo rurek zasklepiły.
Syn wiele mi pomaga, męskie ciężkie prace należą do niego. Jak przyjedzie kolejny raz to czeka go obsypywanie ziemniaków.
Deszczu mamy sporo, dziś wszystkie wiadra deszczówką napełniałam, mam zapasik.


Lucynko Mam sporo irysów, są bardzo różnej wysokości od niziutkich do wysokich, to są stare odmiany. Z tych najnowszych odmian z falbaniastymi brzegami kwiatów mam aż 2 sztuki
Lucynko co do tawuł, myślę że macie obecnie nowego młodego ogrodnika od zarządzania zielenią. Tawuły obecnie nie są tak modne, owszem sadzi się ale te niskie odmiany o kolorowych liściach. Nawet rośliny mają swój czas i są na tzw topie.
Pogoda nam nie przeszkodziła w dobrej zabawie, atmosfera wyśmienita.
W tym tygodniu na zbyt dobrą pogodę nie mamy co liczyć, trudno deszcze też są bardzo potrzebne.


Aniu dwa lata temu dokupiłam kilka nowości irysowych, tego sezonu zakwitły i radują moje oczy. Muszę im zrobić zdjęcia.


Irenko bardzo miło było nam Was gościć. To ja dziękuję, że przyjechaliście, bagażniki wyładowane na max nie tylko roślinkami, ale i też pysznościami kulinarnymi. Atmosfera jak zawsze super, deszcz nam nie popsuł humorów. Również bardzo tęskniłam za spotkaniami.


Beatko dziękuję za pochwały, staram się żeby ogród cieszył nie tylko moje oczy. Na takich etatowych ogrodników nie byłoby mnie stać, więc zatrudniam moje jeszcze sprawne ręce i działam
Chwasty i ich plewienie to moja zmora, lubię mieć rabatki wyczyszczone na tip top, ale chwasty ze mną grają w zielone
Murarki mam od kilku lat, zaraziła mnie ich hodowlą Krysia - Christin.
Piszesz o pysznej "wyżerce" każdy gość do tego się przyczynił, jak zawsze głodni nie byliśmy, możemy liczyć dodatkowe kilogramy.


Mili goście Wasze wątki odwiedzę jutro.
Goście roślinnych darów przywieźli sporo, wszystkich nie udało mi się dziś posadzić, deszcz intensywny wygonił mnie do domu.



Halinko maj to piękny czas dla kwitnień, mój ogród wtedy jest najładniejszy.
Spotkanie bardzo udane, pogoda kapryśna nie zepsuła nam humorów.


Krysiu masz rację na rabatkach kolorowo od kwiatów. Szkoda, że deszcze trochę poturbowały kwiaty, większość tulipanów zrzuciła płatki, ale i tak jest ładnie. Deszcz był bardzo potrzebny.
Murarki jak było słonecznie super się uwijały, pyłek znosiły, przez dwa dni sporo rurek zasklepiły.
Syn wiele mi pomaga, męskie ciężkie prace należą do niego. Jak przyjedzie kolejny raz to czeka go obsypywanie ziemniaków.
Deszczu mamy sporo, dziś wszystkie wiadra deszczówką napełniałam, mam zapasik.


Lucynko Mam sporo irysów, są bardzo różnej wysokości od niziutkich do wysokich, to są stare odmiany. Z tych najnowszych odmian z falbaniastymi brzegami kwiatów mam aż 2 sztuki

Lucynko co do tawuł, myślę że macie obecnie nowego młodego ogrodnika od zarządzania zielenią. Tawuły obecnie nie są tak modne, owszem sadzi się ale te niskie odmiany o kolorowych liściach. Nawet rośliny mają swój czas i są na tzw topie.
Pogoda nam nie przeszkodziła w dobrej zabawie, atmosfera wyśmienita.
W tym tygodniu na zbyt dobrą pogodę nie mamy co liczyć, trudno deszcze też są bardzo potrzebne.


Aniu dwa lata temu dokupiłam kilka nowości irysowych, tego sezonu zakwitły i radują moje oczy. Muszę im zrobić zdjęcia.


Irenko bardzo miło było nam Was gościć. To ja dziękuję, że przyjechaliście, bagażniki wyładowane na max nie tylko roślinkami, ale i też pysznościami kulinarnymi. Atmosfera jak zawsze super, deszcz nam nie popsuł humorów. Również bardzo tęskniłam za spotkaniami.


Beatko dziękuję za pochwały, staram się żeby ogród cieszył nie tylko moje oczy. Na takich etatowych ogrodników nie byłoby mnie stać, więc zatrudniam moje jeszcze sprawne ręce i działam


Murarki mam od kilku lat, zaraziła mnie ich hodowlą Krysia - Christin.
Piszesz o pysznej "wyżerce" każdy gość do tego się przyczynił, jak zawsze głodni nie byliśmy, możemy liczyć dodatkowe kilogramy.


Mili goście Wasze wątki odwiedzę jutro.
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2531
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Witaj Dorotko deszczyk płata figla nie tylko Tobie u mnie pada cały czas i nie mogę nic robic w dodatku impreza mnie czeka i pogoda potrzebna. Przepiękne masz te tulipany i nie tylko takie kolorki cud miód i malina
. Pozdrawiam serdecznie życzę słoneczka i miłego wieczoru.




Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,