
Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
No cóż samo życie Agusiu zawsze musi takisik dziad gdzieś mieszkać . On też twierdzi ze on płaci podwójnie, bo jakoś źle są podłączone rury do zegarów i z tego by wychodziło że powinnam jemu płacić, a nie administracji
. Pszczółki mają używanie musi być brzęcząco w koło .Dzisiaj miało padać ,ale jak na razie ani kropelka nie spadła .Głęboko ziemia z pewnością mokra, bo nie widać po roślinach żeby były spragnione i muszą sobie same radzić.Pamiętam jak jeden forumowy kolega mówił że jak najmniej podlewać, bo rośliny muszą sobie same szukać wody sięgając coraz niżej gdzie ona jest. Pogody wedle potrzeb Ci zyczę

- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Ja też jestem zdania, że im mniej podlewania, tym lepiej.
Rzeczywiście, prawdą jest, że niepodlewane rośliny korzenią się głębiej i lepiej.
W sumie dostarczanie wody ograniczam wyłącznie dla świeżo posadzonych roślin, reszta musi radzić sobie sama.
A jak chodzi o rozwiązania kolektywne, to zawsze byłam przeciw temu modelowi
Nie ma to, jak własny kran
Zdjęcia kwitnących drzew są przepiękne.
W tym roku będzie w końcu urodzaj owoców, nic nie zapowiada przymrozków.
Rzeczywiście, prawdą jest, że niepodlewane rośliny korzenią się głębiej i lepiej.
W sumie dostarczanie wody ograniczam wyłącznie dla świeżo posadzonych roślin, reszta musi radzić sobie sama.
A jak chodzi o rozwiązania kolektywne, to zawsze byłam przeciw temu modelowi

Nie ma to, jak własny kran

Zdjęcia kwitnących drzew są przepiękne.
W tym roku będzie w końcu urodzaj owoców, nic nie zapowiada przymrozków.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12787
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
@ Pelagia ? Oczywiście, że w Polsce też Ferramol można dostać: https://agrecol.pl/produkt/ferramol-gr/
Wczoraj równo sypałem u siebie, bo zobaczyłem winniczka wielkiego jak piąstka dziecka siedzącego na moim Argyrocytisus battandieri? I obżarte siewki słoneczników?
@ Madziagos ? Ja też jestem tego samego zdania, ale z tym, co się z klimatem u mnie wyprawia od jakiegoś czasu (koszmarna susza w lecie, okres od połowy czerwca do połowy września w zasadzie bez opadów ? może ze dwa razy przejdzie jakaś burza i raz pojawi się mżawka, która nic nie nawilża ale to wszystko ? plus temperatury przekraczające 40°C w cieniu) niestety w lecie nie mam wyjścia i muszę z wężem biegać?
Pozdrawiam!
LOKI
Wczoraj równo sypałem u siebie, bo zobaczyłem winniczka wielkiego jak piąstka dziecka siedzącego na moim Argyrocytisus battandieri? I obżarte siewki słoneczników?
@ Madziagos ? Ja też jestem tego samego zdania, ale z tym, co się z klimatem u mnie wyprawia od jakiegoś czasu (koszmarna susza w lecie, okres od połowy czerwca do połowy września w zasadzie bez opadów ? może ze dwa razy przejdzie jakaś burza i raz pojawi się mżawka, która nic nie nawilża ale to wszystko ? plus temperatury przekraczające 40°C w cieniu) niestety w lecie nie mam wyjścia i muszę z wężem biegać?
Pozdrawiam!
LOKI
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1462
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko,
Niezwykle poetyckie, malownicze obrazki pokazałaś swoim obiektywem.
Wiem, że zdjęcia nie oddają całego piękna, ale to, co widzimy jest zachwycające.
Urzeka pięknem unikatowym, które coraz rzadziej można spotkać.
Nie dziwię się, że zakochaliście się w tym miejscu
P.S. Nie męcz się nocnymi polowaniami, wysyp proszek na ślimaki polecony przez Lokiego
Niezwykle poetyckie, malownicze obrazki pokazałaś swoim obiektywem.
Wiem, że zdjęcia nie oddają całego piękna, ale to, co widzimy jest zachwycające.
Urzeka pięknem unikatowym, które coraz rzadziej można spotkać.
Nie dziwię się, że zakochaliście się w tym miejscu

P.S. Nie męcz się nocnymi polowaniami, wysyp proszek na ślimaki polecony przez Lokiego
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7718
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko u mnie też urodzaj na ślimaki. Dzisiaj zebrałam cała miseczkę, troszkę w nocy popadało to rankiem wszystkie na trawie i roślinach.
Czereśnia obsypana kwieciem, oby Nasienica się nie zadomowiła.
Pozdrawiam
Czereśnia obsypana kwieciem, oby Nasienica się nie zadomowiła.
Pozdrawiam
Od przybytku głowa nie boli cz.4 Cz.5.aktualna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8934
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Witajcie
Ewelinko
Zazdroszczę ozdobnych krzewów owocowych ,u nas nie trzymają się.
Mam jedynie rajską jabłoń ,ale jeszcze nie kwitła.
Coś mi się wydaje ,że robactwa sporo w tym sezonie będzie.
Bardzo dużo jest gąsienic motyli i ciem ,widać ,że przezimowały bo przecież nie miały chyba jeszcze jak w tym roku się rozmnożyć.
Jadziu
Wypisz ,wymaluj Pan P.
Teraz właśnie rośliny najwięcej wody potrzebują.
I jak na złość zawsze o tej porze jej brakuje.
Dziś padał wielki grad ,ale raczej szkód nie uczynił poważnych.
Madziu
Też o tym słyszałam , ale chodziło raczej o starsze rośliny i warzywa korzeniowe.
W tej chwili wszystko jest tak małe ,że jeden dzień słońca bez wody i koniec.
Mi się też wydaje Madziu ,że będzie sporo ,zwłaszcza czereśni.
Jurku
Dzięki
Wydaje mi się ,że już to stosowałam w kilogramowych opakowaniach.
Słoneczniki ,jak i wszystkie inne warzywka i kwiaty hoduję z rozsady.
Jak bym coś do gruntu bezpośrednio posiała od razu by zostało skonsumowane.
Krysiu
W zeszłym roku bardzo się przyłożyłam do walki z oślizglakami a mimo to w tym sezonie jest bardzo dużo ich.
Sypię trutkę ,ale muszę uważać bo i gołębie i kury są ,więc musi być ukryta.
Zbieranie co noc jest najbardziej skutecznym sposobem niestety.
Lisico
Dziękuję za wyrazy uznania.
Drzewa są w tym czasie niesamowicie dekoracyjne.
Płatki zaczynają się już powoli sypać.
Tak ,stare drzewa niewątpliwie dodają uroku siedlisku.
Mamy jeszcze ok. 150 l. kasztan ,częściowo obcięty przez poprzedników.
Był wielki szpaler przedwojennych świerków ,pozostało niewiele dzięki kornikom.
Czereśnia a raczej tetereśnia rosnąca przy stodole też była kiedyś wyższa.
Poprzednicy opowiadali ,że jako dzieci czyli gdzieś w latach 50 -tych wdrapywali się na dach stodoły i stamtąd zrywali owoce.
Czyli już wtedy musiał to być kolos - drzewo.
Niestety bardzo próchnieje pień tego cennego okazu.

Ewelinko
Zazdroszczę ozdobnych krzewów owocowych ,u nas nie trzymają się.
Mam jedynie rajską jabłoń ,ale jeszcze nie kwitła.
Coś mi się wydaje ,że robactwa sporo w tym sezonie będzie.
Bardzo dużo jest gąsienic motyli i ciem ,widać ,że przezimowały bo przecież nie miały chyba jeszcze jak w tym roku się rozmnożyć.
Jadziu
Wypisz ,wymaluj Pan P.

Teraz właśnie rośliny najwięcej wody potrzebują.
I jak na złość zawsze o tej porze jej brakuje.
Dziś padał wielki grad ,ale raczej szkód nie uczynił poważnych.
Madziu
Też o tym słyszałam , ale chodziło raczej o starsze rośliny i warzywa korzeniowe.
W tej chwili wszystko jest tak małe ,że jeden dzień słońca bez wody i koniec.
Mi się też wydaje Madziu ,że będzie sporo ,zwłaszcza czereśni.
Jurku
Dzięki

Wydaje mi się ,że już to stosowałam w kilogramowych opakowaniach.
Słoneczniki ,jak i wszystkie inne warzywka i kwiaty hoduję z rozsady.
Jak bym coś do gruntu bezpośrednio posiała od razu by zostało skonsumowane.
Krysiu
W zeszłym roku bardzo się przyłożyłam do walki z oślizglakami a mimo to w tym sezonie jest bardzo dużo ich.
Sypię trutkę ,ale muszę uważać bo i gołębie i kury są ,więc musi być ukryta.
Zbieranie co noc jest najbardziej skutecznym sposobem niestety.
Lisico
Dziękuję za wyrazy uznania.

Drzewa są w tym czasie niesamowicie dekoracyjne.
Płatki zaczynają się już powoli sypać.
Tak ,stare drzewa niewątpliwie dodają uroku siedlisku.
Mamy jeszcze ok. 150 l. kasztan ,częściowo obcięty przez poprzedników.
Był wielki szpaler przedwojennych świerków ,pozostało niewiele dzięki kornikom.
Czereśnia a raczej tetereśnia rosnąca przy stodole też była kiedyś wyższa.
Poprzednicy opowiadali ,że jako dzieci czyli gdzieś w latach 50 -tych wdrapywali się na dach stodoły i stamtąd zrywali owoce.
Czyli już wtedy musiał to być kolos - drzewo.
Niestety bardzo próchnieje pień tego cennego okazu.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12787
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Ja coraz więcej roślin mam z rozsady, bo siane wprost do gruntu rosły kiepsko albo wcale, ale słoneczniki jednak ciągle wprost do gruntu wysiewam? I sypię ferramolem. Kilogram co dwa tygodnie? 
Pozdrawiam!
LOKI

Pozdrawiam!
LOKI
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8934
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Jurku
U nas można by ze 3 kg. dziennie rozsypać ,ale staram się ograniczać do minimum .
Warzywnik i uprawy sadownicze mam ekologiczne.
Poza tym kury mogą się zatruć.
Wczoraj padało i jak zbierałam sprężyki z płotu oraz krzewów okalających warzywnik to przypomniało mi się Twoje drzewko ubrane ślimakami ,jak bombkami
W tym roku mam z rozsady... wszystko ,łącznie z rzodkiewkami
A co noc sprawdzam każdy szpinaczek i kalarepkę ,czy sałatkę bo wystarczy jeden jegomość ślimaczy by został sam korzonek o ile go nie zeżre od spodu komarnica
U nas można by ze 3 kg. dziennie rozsypać ,ale staram się ograniczać do minimum .
Warzywnik i uprawy sadownicze mam ekologiczne.
Poza tym kury mogą się zatruć.
Wczoraj padało i jak zbierałam sprężyki z płotu oraz krzewów okalających warzywnik to przypomniało mi się Twoje drzewko ubrane ślimakami ,jak bombkami

W tym roku mam z rozsady... wszystko ,łącznie z rzodkiewkami

A co noc sprawdzam każdy szpinaczek i kalarepkę ,czy sałatkę bo wystarczy jeden jegomość ślimaczy by został sam korzonek o ile go nie zeżre od spodu komarnica

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Wreszcie mam porządnie podlane a i w beczkach przybywa wody .Ta jest o wiele lepsza niż kranowa .Pan dopiero 26 będzie coś działał bo zawołał hydraulika .Na razie jest podlane dzisiaj też jeszcze dopadało i jest chłodno to na dłużej starczy tej wody ,ale wszystkie wiaderka i miski poustawiane w różnych punktach
[to nowe ozdoby ogrodu
] Między deszczami też latam i zbieram co ja sie nachodzę ,ale to gimnastyka
Agusiu miłego weekendu i pogody wedle zapotrzebowań 





- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12787
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Na ferramolu stoi jak byk, że jest dopuszczony do używania w uprawach bio/eko? Kury też się nie zatrują, bo substancją aktywną jest tam fosforan żelaza? Nie znam dokładnie mechanizmu działania na poziomie molekularnym, ale ponoć u ślimaków wywołuje on długotrwałe uczucie sytości ? i ślimaki po prostu przestają żerować aż zdechną z głodu, przeświadczone, że są nażarte na amen? A złotokapa sprzed paru lat mi nie przypominaj nawet? Horror? Wczoraj zresztą widziałem chabra górskiego obranego do gołego koszyczka kwiatowego ? płateczki musiały być pyszne? Liście też poobżerane? Oj będę dosypywał, bo codzienne deszcze ewidentnie sprzyjają aktywności ślimaków?
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8934
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Witajcie
Pogoda u nas jest taka ,że wciąż chodzę w zimowym rynsztunku.
Wieczory bardzo chłodne bo przeważnie się wypogadza.
Deszczu mamy pod dostatkiem.
Przydało by się trochę ciepełka.
Wczoraj odkryłam na brzegu rabaty ,mocno zarośniętym przez zawilce i astra savatieri plac porażony przez grzyb.
Rośliny wyglądają ,jak zwiędnięte.
Najpierw myślałam ,że Z. tam coś wylał niechcący.
Wyskubałam wszystko ,astra rzadkiego szkoda mi było ,więc zdrowiej wyglądające fragmenty zostawiłam.
Boję się ,że plac grzybowy się rozszerzy dalej na całą biała rabatę.
Jak myślicie czym to opryskać
Dziś jeszcze jedziemy na działkę leśną ,gdzie przebywają moi Rodzice.
Wczoraj wykopałam dwie spore paprocie ,same się posiały ,są to zimozielone ,jakieś botaniczne.
Mama ma staw i tam obok sobie posadzi.
Jadziu
Cieszę się ,że nazbierałaś tyle żywej wody.
Ja od dziecka jestem nauczona zbierania deszczówki.
Już nawet nie będę wspominać o tym ,że do włosów mycia używam
U nas też są beczki ,garnki i wiaderka.
Staram się przykrywać co by komary nie rozmnażały się.
Jadziu Tobie również spokojnego weekendu winszuję
Jurku
Super. To ja sobie zamówię ten środek
A wiesz co mnie najbardziej irytuje w zachowaniu oślizglaków
To ,że ośmielają się podejść pod samą chałupę i wdrapać na wysokie donice ,żeby jeszcze zniszczyć eleganckie kwiecie
A obok mają hektary pól, lasów i ogrodów.
A w łysym jeszcze warzywniku pchają się omijając soczystą dżunglę pysznych chwastów specjalnie dla miniaturowych kalarepek i sałatek.
Swoją drogą wiejski pradawny zwyczaj sadzenia kwiatów wraz z warzywami jest mądry.
U mnie rudbekie i chryzantemy , malwy oraz astry bardzo odciągają i przechwytują ślimaki.
Pogoda u nas jest taka ,że wciąż chodzę w zimowym rynsztunku.
Wieczory bardzo chłodne bo przeważnie się wypogadza.
Deszczu mamy pod dostatkiem.

Przydało by się trochę ciepełka.
Wczoraj odkryłam na brzegu rabaty ,mocno zarośniętym przez zawilce i astra savatieri plac porażony przez grzyb.
Rośliny wyglądają ,jak zwiędnięte.
Najpierw myślałam ,że Z. tam coś wylał niechcący.
Wyskubałam wszystko ,astra rzadkiego szkoda mi było ,więc zdrowiej wyglądające fragmenty zostawiłam.
Boję się ,że plac grzybowy się rozszerzy dalej na całą biała rabatę.
Jak myślicie czym to opryskać

Dziś jeszcze jedziemy na działkę leśną ,gdzie przebywają moi Rodzice.
Wczoraj wykopałam dwie spore paprocie ,same się posiały ,są to zimozielone ,jakieś botaniczne.
Mama ma staw i tam obok sobie posadzi.
Jadziu
Cieszę się ,że nazbierałaś tyle żywej wody.

Ja od dziecka jestem nauczona zbierania deszczówki.
Już nawet nie będę wspominać o tym ,że do włosów mycia używam

U nas też są beczki ,garnki i wiaderka.
Staram się przykrywać co by komary nie rozmnażały się.
Jadziu Tobie również spokojnego weekendu winszuję

Jurku
Super. To ja sobie zamówię ten środek

A wiesz co mnie najbardziej irytuje w zachowaniu oślizglaków

To ,że ośmielają się podejść pod samą chałupę i wdrapać na wysokie donice ,żeby jeszcze zniszczyć eleganckie kwiecie

A obok mają hektary pól, lasów i ogrodów.

A w łysym jeszcze warzywniku pchają się omijając soczystą dżunglę pysznych chwastów specjalnie dla miniaturowych kalarepek i sałatek.
Swoją drogą wiejski pradawny zwyczaj sadzenia kwiatów wraz z warzywami jest mądry.
U mnie rudbekie i chryzantemy , malwy oraz astry bardzo odciągają i przechwytują ślimaki.

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agusiu spróbuj grzybem na grzyba czyli drożdżami nie wiem czy zadziała ale warto spróbować. 10 dkg na 10 l wody możesz dodać mleka do tego czyli 9 l wody i 1 l mleka trochę cukru dla pobudzenia fermentacji to taki godzinny roztwór. Ewentualnie jodyną http://rodczaplaznin.com.pl/index.php/2 ... w-ogrodzie a potem to już chemia .Do południa fajna pogoda teraz znów padzy zaraz wyruszam na łowy tylko skończy padać. Niech Duch Święty obdarzy nas swoimi darami 

- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12787
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
@ Pelagia ? na grzyba polecam środki chemiczne z grupy azoli? Sam używam fenbukonazolu, ale jest pełno innych (zresztą azoli używa się również w leczeniu grzybicy u ludzi ? np. klotrimazol czy ekonazol)? Co do ślimaków ? no właśnie w swoim wątku opisałem jak to wyżarły mi siewki prosto z doniczek, a na noc pochowały się w otworach odpływowych tychże (i pewnie korzenie też podgryzły przy okazji, bo i czemu by niby nie?)? Bezczelne są, oj bezczelne?
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8934
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Jadziu
Dzięki
Chemię w ostateczności.
Jakoś chyba przystopowało na razie ,już myślałam ,żeby dół wykopać ,wszystko wyrzucić i kamyki marmurowe wsypać.
Wczoraj było zaledwie 3 stopnie na plusie ,ale ,jak zobaczyłam 7 łysielców na malwie i tyle samo na chryzantemie tuż przy domu to pocwałowałam z kurą i słoikiem na obchód.
Jakoś tak się dziwnie ostatnio dzieje ,że w dzień leje a w nocy łysy świeci.
A muszę napisać - wczoraj w nocy wracaliśmy z dalszych Kaszub od Rodziców ,była okropna mgła wszędzie i na sam koniec ,już na lokalnej drodze w tym mleku spotkaliśmy dwie olbrzymie samice jelenia.
Jedna stała na środku drogi.
Na szczęście wolno jechaliśmy.
U Mamy na działce leśnej ,mimo ,że rzeka obok i wielki staw zero ślimaków.
Hosty piękne bez dziurki.
Nie wiem ,jak to ,cud lokalny chyba
Jadziu dla Ciebie przesyłam Błogosławieństwo Urodzajów również
Jerzy
Wiesz ,może stawiaj na podstawki wszystkie doniczki.
Ja tak czynię nawet w szklarni bo znam ten ich podstępny patent
Dodatkowo przykrywam z góry szybkami lub połówkami butelek 5l.
Korzeni raczej nie ,ale za to są u nas szare larwy komarnicy ,które się w pożeraniu korzeni specjalizują.
Pierdolca można ze ślimakami dostać.
Nie wiem co bym bez kury mojej zrobiła.
Dzięki

Chemię w ostateczności.

Jakoś chyba przystopowało na razie ,już myślałam ,żeby dół wykopać ,wszystko wyrzucić i kamyki marmurowe wsypać.
Wczoraj było zaledwie 3 stopnie na plusie ,ale ,jak zobaczyłam 7 łysielców na malwie i tyle samo na chryzantemie tuż przy domu to pocwałowałam z kurą i słoikiem na obchód.

Jakoś tak się dziwnie ostatnio dzieje ,że w dzień leje a w nocy łysy świeci.
A muszę napisać - wczoraj w nocy wracaliśmy z dalszych Kaszub od Rodziców ,była okropna mgła wszędzie i na sam koniec ,już na lokalnej drodze w tym mleku spotkaliśmy dwie olbrzymie samice jelenia.
Jedna stała na środku drogi.

Na szczęście wolno jechaliśmy.
U Mamy na działce leśnej ,mimo ,że rzeka obok i wielki staw zero ślimaków.
Hosty piękne bez dziurki.
Nie wiem ,jak to ,cud lokalny chyba

Jadziu dla Ciebie przesyłam Błogosławieństwo Urodzajów również

Jerzy
Wiesz ,może stawiaj na podstawki wszystkie doniczki.
Ja tak czynię nawet w szklarni bo znam ten ich podstępny patent

Dodatkowo przykrywam z góry szybkami lub połówkami butelek 5l.
Korzeni raczej nie ,ale za to są u nas szare larwy komarnicy ,które się w pożeraniu korzeni specjalizują.
Pierdolca można ze ślimakami dostać.

Nie wiem co bym bez kury mojej zrobiła.

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
No to Agusiu u nas cieplej ,ale za ciepło też nie ma trza było włączyć ogrzewanie, bo mury wilgotne od tego ciągłego deszczu.Co za maj w tym roku wiadomo ze maj zawsze był burzowy ,ale ciepły nie to co w tym roku
.Ciekawe czy ogórki dadzą radę wyrosnąć i oczywiście zaowocować .Udanego tygodnia 

