
Kosaciec przestał mi kwitnąć jakiś czas temu, wykopałam kilka maleńkich cebulek, rozsadziłam i zapomniałam gdzie.


Jadziu, wolałabym, żeby tulipany rosły przy ścieżce wstążeczką, tylko ścieżek brakuje.


Ta śnieżna zima posłużyła ślimakom, gdzie nie drapnę, to znajduję coraz większe okazy, a skorupkowych maleństw też moc. Siedzi sobie taki, podobny do grudki ziemi i nawet nie czeka, żeby lilia wyrosła, tylko już w ziemi żre.
Udanych łowów

Maryniu,


Stasiu, a ja wcale nie żartuję, tylko sadzę cały rządek ciemierników dla Ciebie.

Niestety, tak już jest, że jedne roślinki rozkwitają kiedy inne już odpoczywają, a co by to komu szkodziło żeby tak razem wszystko sobie kwitło do jesieni?

Pogoda szaleje w tym roku, po dwóch dniach ciepłych choć wietrznych, kiedy u mnie trochę ziemia przeschła, wczoraj znowu wlało! Chwasty rosną, a pielić w błotku trudno.


Miłego ogrodowania w zdrowiu, a w międzyczasie zawsze zapraszam na spacerek

Lucynko, właśnie specjalnie pstryknęłam te rabatki, gdzie najwięcej kwiatów kwitło, ale coś w tym jest, bo jak poszłam z drugiej strony, to jakby bardziej kolorowo

To, co wiatr i słońce osuszyły, to wczorajsza ulewa u mnie w mig uzupełniła

Teraz przydałyby się ciepłe, spokojne dni pszczółkom do pracy, bo kwitną czereśnie i wiśnie, a tu jak nie wichura, to deszcz i bzyczków ani śladu. Może dzisiaj będą, bo ładny dzień się zapowiada, czego i Tobie życzę Lucynko.

Halinko,


Słonecznego dnia, Halinko

Aniu, dziękuję

Psiząb Pagoda rośnie i kwitnie bezproblemowo w półcieniu i raczej suchym miejscu. Zalewana kępa zginęła bez śladu. Zniknęły mi też różowe, nawet nie zakwitając. Może miałaś właśnie takiego, trudniejszego w uprawie? Spróbuj posadzić Pagodę, na pewno się uda!
Tulipany w roli głównej

















I moja ułudka dla Soni, chyba nie mogę od niej wymagać więcej kwiatuszków.

