Szkoda, że dzień z piękną słoneczną pogodą już się kończy. Na taką pogodę długo czekaliśmy. W sobotę przyjechał syn więc wykorzystałam go na max. Wykopał jeden iglak, a jak zobaczyłam efekt, poprosiłam o usunięcie kolejnych trzech sztuk. Były już bardzo brzydkie wysuszone w środku. Mam zamiar w te miejsca posadzić róże, ale z tym poczekam do kolejnego sezonu, a teraz posadzę wysokie dalie. To miejsce przy ogrodzeniu już bez iglaków ładniej wygląda
https://i.imgur.com/uiAPSDy.jpg
Ostatni tydzień jak pogoda pozwalała plewiłam rabatki, jeszcze mam jedną do wiosennego porządkowania, a te które plewiłam jako pierwsze już nadają się do korekty
Danusiu to są iryski najwcześniejsze bardzo niskie, większość już przekwitła. Bardzo je lubię niebieski kolorek widać z daleka. Ogród jest obecnie kwitnący, tulipany królują, ten czas dla mojego ogrodu jest najlepszy.
Nie żałuję, że pozbyłam się datur, były ze mną prawie 20 lat, a M na nie bardzo się denerwował
Iwonko specjalnie iryski tak sadziłam, jak kwitną to super wyglądają. Zabrałam się tak ostro do pracy, że nawet wiatr mnie nie przegonił. W następną niedzielę mam zaproszonych gości więc chcę pokazać ogród dopracowany ( szkoda, że chwasty, które szybko rosną mi to utrudniają).
Pogoda nas ostatnio nie rozpieszczała, ale dziś nie mogę narzekać jest pięknie
Halinko tak myślałam, że tulipanki z biedry, nie są drogie, kwitną ładnie u mnie są tak na okres dwóch lat, później idą w liście.
Pogoda tegoroczna była bardzo łaskawa dla irysków, kwitną już prawie dwa tygodnie. Mam ich posadzonych sporo, wiec przekwitający kwiat zastępowany jest następnym. Gdyby było ciepło, upały na pewno kwitnienie byłoby dużo krótsze.
Aniu bo cebulki z biedry są dobre, dwa sezony mamy ładne kwitnienia. Co dwa lata dokupuję kolejne cebulki i jesienią dosadzam, tzn upycham w dziury na rabatkach, a starym cebulkom daję dożywocie

Bardzo lubię różowy kolorek tulipanów, mam ich sporo w tych odcieniach.
Kratki kupowane były kilka lat temu w Obi, pamiętam były tanie. Mąż jedynie wzmocnił je konstrukcją, wymalował, jak do tej pory trzymają się dobrze.
Na szczęście wiatr przewiało i dziś mieliśmy piękną pogodę.
Soniu dziękuję za pochwałę irysków

Rabatki były bardzo zachwaszczone, nie rozumiem dlaczego, przecież starałam się plewić na bieżąco, ileż tego dziadostwa przez zimę urosło, kompostownik zapełniony na max.
Piszesz o swoim M, a ja myślałam że to o moim są słowa

tak to jest z chłopami. Mojego zmuszam do pomocy, tak podstępnie go uaktywniam, rozgrzeszam go bo ogród nigdy nie był dla niego priorytetem. Jeszcze dwa lata temu sama wszystkim się zajmowałam, on tylko z doskoku jak miał wolne od pracy. Dziś kiedy jest cały czas w domu nie we wszystkich pracach i nie zawsze może mi pomóc, takie życie cieszymy się każdym dniem.
Marcinki rozrastają się bardzo, mnie też się mocno rozsiewają. Nie mam sentymentu i po prostu nadwyżki wyrzucam.
Dziękuję, pogoda jak najbardziej na ten tydzień potrzebna
Miło mi, że tyle osób mnie odwiedziło, przepraszam miłe koleżanki, odpowiem Wam jutro. Wasze wątki też odwiedzę jutro
