Alicjo, Sylwio u nas w miejscowości było fajne złomowisko - ile cudów tam kupiliśmy za grosze

niestety już zamknięte

a w pobliskim miasteczku byłam i nic tam nie ma
Co dzień między deszczem a słońcem coś udaje się porobić
Szwagier zbił mi małą skrzynię i już obsiana fasolką szparagową w trzech kolorach
Mam 4 takie skrzynki po jabłkach, 2 już prawie gotowe. Przeszlifowałam, pomalowałam, jeszcze dam włókninę i gotowe, będą na fasolkę szparagową tyczną
Dynie już ładnie wschodzą

Czekam jeszcze na arbuzy, melony i ogórki - ogórki szczególnie nie udają mi się siane prosto do gruntu.
Kupiłam też śliczne pelargonie i stokrotki a córcia wybrała sobie poziomkę w donicy.
Poziomki są 3 pokaźne sadzonki, na jesień rozsadzę do 3 doniczek.
Jutro jadę po ziemię bo brakło

czekają jeszcze na wsadzenie sadzonki mięty, maciejka, buraki liściowe, patisony żółte, i cukinia okrągła no i te pelargonie oraz stokrotki
Od niedzieli pokazuje u nas wielkie ocieplenie

zobaczymy, gdybym się akurat obrobiła fajnie było by już wyciągnąć leżak
Edit: 9 maja 20221r.
Wczoraj dowiozłam ziemi i udało się prawie wszystko zrobić
Kupiłam na ryneczku jeszcze 2 szt. truskawki zwisającej, rozsadę selera naciowego, melisę, 2 ostre papryczki - bo moje marne
Czekam teraz na ten piękny słoneczny dzień ale coś się nie zapowiada

na razie 9 stopni i słonka nie widać
Jak to jest, że co dzień coś się robi i zawsze myślę, noo jak to zrobię to już będę mieć wszystko zrobione

a tu na drugi dzień nowe rzeczy się przypominają

i nowa praca
Po moich wysiłkach tył domu wygląda tak:
To lecę wypatrywać tego słonka co by z kawą zdążyć
