Witajcie po kilkudniowej przerwie, byłam bardzo zapracowana na ogrodzie, a wieczorkiem padałam ze zmęczenia

W przerwach między deszczami ostro pracowaliśmy. Warzywnik obsiany, ziemniaki, cebula posadzone. A po tym plewienie, część rabatek udało się pozbawić chwastów, jeszcze wiele mam do uporządkowania. Trawniki po raz pierwszy zostały skoszone, przeprowadzona wertykulacja, zasilanie nawozem.
Alu u nas tylko wczoraj nie padało

od poniedziałku do piątku codziennie kapało. Dziś też bez deszczu i co już piaski na wierzchu suche, taka ta moja marna ziemia. Nam udało się sporo popracować. W przerwach między opadami, szybko wyruszaliśmy do ogrodu.
Życzę aby nadchodzący tydzień był pogodny, bez przymrozków w poranki i nocki.
Marto narzekałam na deszcz jeszcze w piątek, dziś ziemia na wierzchu jest już sucha. Taką mam ziemię wystarczy jeden dzień bez deszczu i wszystko wokół suche. Ta huśtawka pogodowa jest bardzo męcząca, nic nie można zaplanować. Pozdrawiam Cię serdecznie, jutro szykuję paczkę, mam nadzieję, że żadne deszcze w tym nie przeszkodzą.
Wando cały kwiecień kapryśny, zmienny. Pierwiosnki, szczególnie te lekarskie też bardzo mi się rozsiewają, część rozdaję, a nad resztą się lituję upychając na obrzeżach rabat. Nie zauważyłam jeszcze szkód na nich, choć ślimaków mam sporo. Ileż ich wypełzło w tym tygodniu, znowu mi się namnożyły bardzo
Lucynko masz rację pierwiosnki tego roku są wyjątkowe, pięknie i długo kwitną. Z opadów byłam bardzo zadowolona, choć często musiałam przez deszcz uciekać do domku.
Sadzonki pomidorów mam fatalne, liczyłam że się zabiorą i zaczną mężnieć, a one są takie toporne

Też przesadziłam z ilością wysiewów, mogę sobie obiecywać przed sezonem, że sieję mniej. Rozum mówi koniec, a łapki działają, nie potrafię tego powstrzymać

a później problem gdzie to wszystko poustawiać

Teraz zapowiadają przymrozki i jak się o wysiewy nie martwić
Miłego tygodnia
Gosiu masz rację marzec był bardziej łaskawy pogodowo, więcej słońca sadzonki dostały. Dobrze, że aksamitek nie posiałam w tym roku dam nasionka od razu do gruntu, co będzie to będzie.
Pierwiosnki tego sezonu są piękne
Halinko mam sporo takich wspomnieniowych kwiatów, one na zawsze zostają w pamięci związane z konkretną osobą.
Wiem, że jednego sezonu miałam te "trupie główki" czy są nadal nie wiem.
Sasaneczki rozwinęły kwiaty w tym tygodniu, są śliczne.
Dziękuję

weekend bardzo miły, ja życzę udanego tygodnia.
Danusiu na szczęście śniegu nie mieliśmy, za to deszczu nadmiar. To miałaś szczęście i kupiłaś sobie budleje. Ja mam dwa krzaki, jeden własnego ukorzeniania. Do Biedronki rzadko zaglądam, a szkoda teraz żałuję.
Pozdrawiam
