
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Nie masz co narzekać,kwiaty kwitną,jest kolorowo i czysto, czego chcieć więcej.


Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko Twoim roślinkom nawet taka koślawa wiosna nie przeszkadza. U mnie wczoraj cały dzień sypał śnieg. Roślinki poprzyciskane do ziemi, wszystko się pozwijało i pokuliło. Pomidorkom w tunelu trzeba było na szybko zorganizować dodatkowe ogrzewanie. Niestety prognozy nadal nie są optymistyczne. Mimo, że od jutra troszkę cieplej to nadal zapowiadają opady na cały kolejny tydzień. Pozostaje jedynie nadzieja, że prognozy się nie sprawdzą.
Cieszę się, że dostrzegasz pozytywy posiadania gołąbków. Nawóz jest i jeszcze miło na nie popatrzeć, a mąż ma motywację do codziennego wyjazdu na działkę. Może zaobserwuj co im najbardziej smakuje i gdzieś w kącie ogrodu zorganizuj im ich poletko z przysmakami. Może wtedy resztę zostawią w spokoju.
Ja dzisiaj zaobserwowałam, ze mam na drzewie przy samym wyjściu z domu trzy małe wiewióreczki. Cały dzień biegają z góry na dół i znów do góry. Idzie im to jeszcze dość nieporadnie więc zabawnie to wygląda. Dziwię się tylko, że mają tyle drzew do wyboru wokoło, a osiedlają się juz drugi rok przy samych drzwiach gdzie dość często się chodzi. Niestety zazwyczaj jak małe dorosną przeprowadzają się na drugą stronę ruchliwej drogi, natomiast do mnie wracają na orzechy i każdego roku kilka ginie pod kołami samochodów. Trudno zrozumieć czego tak robią. Moze chodzi o terytorium, a może im na tym drzewku w lecie za gorąco bo ono jest już praktycznie uschnięte.
U nas szczepienia też idą dość sprawnie. Rodzice mieli wyznaczoną godzinę. Kazali się zgłosić 15 min wcześniej. Wszystko szło sprawnie, bez zbędnego czekania.
Cieszę się, że dostrzegasz pozytywy posiadania gołąbków. Nawóz jest i jeszcze miło na nie popatrzeć, a mąż ma motywację do codziennego wyjazdu na działkę. Może zaobserwuj co im najbardziej smakuje i gdzieś w kącie ogrodu zorganizuj im ich poletko z przysmakami. Może wtedy resztę zostawią w spokoju.
Ja dzisiaj zaobserwowałam, ze mam na drzewie przy samym wyjściu z domu trzy małe wiewióreczki. Cały dzień biegają z góry na dół i znów do góry. Idzie im to jeszcze dość nieporadnie więc zabawnie to wygląda. Dziwię się tylko, że mają tyle drzew do wyboru wokoło, a osiedlają się juz drugi rok przy samych drzwiach gdzie dość często się chodzi. Niestety zazwyczaj jak małe dorosną przeprowadzają się na drugą stronę ruchliwej drogi, natomiast do mnie wracają na orzechy i każdego roku kilka ginie pod kołami samochodów. Trudno zrozumieć czego tak robią. Moze chodzi o terytorium, a może im na tym drzewku w lecie za gorąco bo ono jest już praktycznie uschnięte.
U nas szczepienia też idą dość sprawnie. Rodzice mieli wyznaczoną godzinę. Kazali się zgłosić 15 min wcześniej. Wszystko szło sprawnie, bez zbędnego czekania.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3243
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko, cudne u Ciebie te pierwiosnki
. Już parę lat minęło, jak ich nie mam, ale tak pięknie, to u mnie nie kwitły
Tulipanki, narcyzy i iryski jeszcze kwitną
i kokorycz śliczna
Te lilie jednak wyglądają mi na martagony.
Gołąbki pewnie coś skubną, coś przydepną, ale robaczki wybiorą co do jednego
, jeszcze dziobkami spulchnią glebę i załatwią nawożenie, to bilans ich działalności wychodzi na plus
Pozdrawiam cieplutko z zimnego południa



Tulipanki, narcyzy i iryski jeszcze kwitną


Te lilie jednak wyglądają mi na martagony.
Gołąbki pewnie coś skubną, coś przydepną, ale robaczki wybiorą co do jednego


Pozdrawiam cieplutko z zimnego południa

Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko, dobrze Martusia mówi, że z gołąbków nieustający pożytek, spacerują sobie tu i tam, coś posprzątają a wielu papu zostawią, wyręczając Ciebie w tej kwestii.
A efekty widać na fotkach, pierwiosnki ząbkowane to giganty,
moje to mizeroty, dopiero ciała nabierają.
Wszystko u Ciebie wypasione i zadbane, tak samo w domu jak i w ogrodzie.
Misia szczęśliwa, terenu pilnuje.
Szkoda, że pogoda się skiepściła, bo miło było odświeżyć działkowe przyjaźnie i pogimnastykować się ile dusza zapragnie a ciało zezwoli.
Też siedzę w domku a za oknami śnieżek sobie prószy, na poprawę jednak się nie zanosi.
Pozdrawiam Was serdecznie i całuję mocno z nadzieją ne lepsze, cieplejsze dni.



A efekty widać na fotkach, pierwiosnki ząbkowane to giganty,

Wszystko u Ciebie wypasione i zadbane, tak samo w domu jak i w ogrodzie.



Szkoda, że pogoda się skiepściła, bo miło było odświeżyć działkowe przyjaźnie i pogimnastykować się ile dusza zapragnie a ciało zezwoli.

Też siedzę w domku a za oknami śnieżek sobie prószy, na poprawę jednak się nie zanosi.

Pozdrawiam Was serdecznie i całuję mocno z nadzieją ne lepsze, cieplejsze dni.





- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko dalej pikujesz
co zrobisz z taką ilością, czyżbyś wydzierżawiła kolejną działkę. Ja wiem w taka pogodę szukamy sobie zajęcia.
Korona Ci zakwitnie, a moje kolejny rok nie wydadzą żadnego kwiatu. Kapryśne bardzo, odpuszczę je sobie, zostawię na żywioł, będę udawała, że ich w ogóle nie zauważam, może to ja zmobilizuje
Moje koty dziś w ogóle nie chciały wyjść do ogrodu, czują zimno.
Słonecznej pogody życzę


Korona Ci zakwitnie, a moje kolejny rok nie wydadzą żadnego kwiatu. Kapryśne bardzo, odpuszczę je sobie, zostawię na żywioł, będę udawała, że ich w ogóle nie zauważam, może to ja zmobilizuje

Moje koty dziś w ogóle nie chciały wyjść do ogrodu, czują zimno.
Słonecznej pogody życzę


- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Zazdraszczam Ci tych ładnych pierwiosnków ząbkowanych, Moje jakoś wyginęły, choć te inne chętnie się rozsiewają i kwitną, a wydawałoby się, że to ta sama rodzina.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13

Kolejny dzień spędzam w domu, jednak nie tracę nadziei na poprawę pogody, bo gdy spoglądam na termometr, widzę wyraźny wzrost temperatury i nie słyszę wiatru. Ufam, że jutro zaliczę wyjazd na działkę, tym bardziej, że przed południem odebrałam przesyłkę od Halinki i roślinki trzeba wsadzić w przeznaczone dla nich miejsca. Wprawdzie dostaly doniczki, ale one prosto z ogrodu, więc najlepiej im będzie na rabatach.
W sprawie pogodowych anomalii zmieniłam zdanie po rozmowie z moim bratem rolnikiem. On jest zadowolony z takiej aury. Twierdzi, że nareszcie jest prawdziwa wczesna wiosna z dużą ilością opadów - nieważne deszczu czy śniegu - najważniejsze, że ziemia dostaje potężny zastrzyk wilgoci, która będzie procentowała w długim okresie, dobrze wpływając na strukturę gleby, a tym samym na kondycję roślin. On się na tym zna, więc mu wierzę i spokojnie podchodzę do tego, co za oknami. Naturalnie u nas śnieg nie przygniótł kwitnących roślin, toteż łatwiej mi jest pogodzić się z brakiem słoneczka.
Danusiu - już nie narzekam, godzę się na to, co daje natura i cieszę się, że śnieg nie przytłoczył działkowych roślinek.


Jagusiu - o zmianie swojego stosunku do panującej pogody napisałam we wstępie, nie będę się powtarzała. Żal mi tylko tych ogrodów i działek, które zostały zasypane mokrym, ciężkim śniegiem, pod którym znalazły się kwitnące już roślinki.

Moje pomidorki stoją na parapecie i część z nich brzydko się powyciągała. Planowaliśmy wywieźć je do tunelu, jednak zrezygnowaliśmy, gdy usłyszeliśmy zapowiedź znacznego ochłodzenia. Na balkon też nie wyniosłam, bo choć mam tam mały foliaczek, to bez jakiegoś ogrzewania też byłoby pomidorom za zimno.

Co do smakołyków dla gołębi, to nic z tego, żal mi każdego zakątka, a za chwilę i tak zostaną zamknięte z możliwością wyjścia do woliery, bo sąsiad zasiał buraczki i gdy tylko wykiełkują, gołąbki trzeba trzymać z daleka. Kiełki buraczków to ich przysmak, który znajdą nawet na odległej działce.

Masz darmowy film przyrodniczy na żywo.

Martusiu - większość pierwiosnków to ja mam z nasion, które w ostatnich latach siałam zimą w domu. Kilka lat temu kwitły u mnie głównie gruzińskie, które przywiozłam z maminego ogródka.

W tym roku przez przypadek dokonałam odkrycia. Mianowicie zasiałam latem w zimnym inspekcie szałwię z oryginalnej torebki i jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że ta "szałwia" zakwitła w inspekcie pierwiosnkowymi kwiatuszkami.

Mam dwa wnioski z tej przygody:
1. w torebce z szałwią nie było nasion szałwii, tylko nasiona pierwiosnków, czyli zostałam perfidnie oszukana,
2. nie ma sensu męczyć się ze stratyfikowaniem wysiewu prymulek, lepiej i prościej jest wysiać je do zimnego inspektu i poczekać do wiosny.

Myślisz, że te moje lilie to martagony? Nie przypominam sobie, bym je tam sadziła, ale wiesz, jak to jest z pamięcią w moim wieku.


Gołębie niedługo już będą miały do dyspozycji wyłącznie gołębnik i wolierę, dzięki czemu przynajmniej siewek nie powyciągają z ziemi.
Dziękuję serdecznie i wzajemnie pozdrawiam cieplutko, życząc słoneczka i ciepełka.

Stasiu - co Wy wszystkie tak za tymi szkudnikami obstajecie?!
Niech sobie produkują to swoje złotko, ale nie na mich rabatach, gdzie często - gęsto sieją spustoszenie!

W tym roku pierwiosnki ząbkowane stosunkowo niewysokie, zawsze były o wiele wyższe. Niektóre ledwo znad ziemi widoczne, a kwiaty rozwijają.
Bardzo jesteś miła w pochwałach, za które Ci z serca dziękuję, choć nie do końca na nie zasługuję. (Ale mi się rymnęło.)
Dziękuję i wzajemnie pozdrawiam, zdrówka i ciepełka życząc.

Dorotko - pikowałam pierwiosnki japońskie, które najwcześniej siałam, ale najwolniej rosną. Jeszcze są maleńkie, toteż pikowałam małymi kępkami, dając im więcej luzu, to może szybciej zaczną przybywać na wadze...
Koronom dałam specjalnego nawozu dla cebulowych, bo moje też grymaśne były. Jednak widzę, że jeszcze im za mało, bo pąków poskąpiły, to i kwiatków będzie mało.

Miśka całe dni przesypia, wieczorem budzi się i żąda zabawy, jednak szybko się nudzi i znowu idzie spać.

Słoneczko z radością przytulam i z całej duszy odwzajemniam.

Wandziu - pierwiosnki ząbkowane u mnie niechętnie się sieją, raczej przyrastają. Zresztą u mnie inne też się nie sieją albo sieją się, tylko ja zbyt dokładnie plewię.



Pierwiosnki wysiane w sierpniu do zimnego inspektu właśnie zakwitły. Już nie będę siała żadnych prymulek w domu.

M raportuje, że magnolia ciągle zazdrośnie chowa kwiaty w pąkach. Pewnie jej za zimno.

Lubczyk bardzo ładnie przezimował i rwie się do życia.

Orliki już bardzo ładne, ale i one wyczekują słonecznych promieni.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42371
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko z lekką zazdrością pooglądałam kwiatuszki kwitnące u Ciebie
w ładnym rozkwicie hiacynty, prymulki, ciemierniki a i gołąbeczki korzystające z pozwolenia żeby coś lepszego poskubać
U mnie niestety trzeci dzień dosypuje i topnieje, ale codziennie mam biało i coraz więcej błota, bo temperatura nie spada poniżej zera
Mam tyle kwiatków do posadzenia i część rozsad z radością zaniosłabym do tunelu, a tu niestety pogoda nie sprzyja i nie wiadomo co nas jeszcze czeka, bo w prognozach nic dobrego nie widać.
Trzymaj się cieplutko i zdrowo, uważaj na główkę i zawsze w kieszeni miej jakieś nakrycie głowy! szkoda czasu na chorowanie, ściskam



U mnie niestety trzeci dzień dosypuje i topnieje, ale codziennie mam biało i coraz więcej błota, bo temperatura nie spada poniżej zera

Mam tyle kwiatków do posadzenia i część rozsad z radością zaniosłabym do tunelu, a tu niestety pogoda nie sprzyja i nie wiadomo co nas jeszcze czeka, bo w prognozach nic dobrego nie widać.
Trzymaj się cieplutko i zdrowo, uważaj na główkę i zawsze w kieszeni miej jakieś nakrycie głowy! szkoda czasu na chorowanie, ściskam



-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko, jestem przekonana, że to są martagony
One zawsze wychodzą jako pierwsze. A może to są te ode mnie? Ze dwa, trzy lata temu wysyłałam Ci ich siewki, może to one?
Kwitnące cuda nieźle sobie u ciebie dokazują, ale i ja bym tak czyniła, gdybym miała na termometrze 15, czy też 10 stopni. U mnie dopiero dzisiaj wzrosło do 9, a od wtorku było zaledwie cztery. Część roślin wystawiłam już do foliaczka na balkon, ale na noc zapalałam im znicze, bo temperatura spadała nawet do zera, a tego to mogłyby one nie wytrzymać
Od jutra ma być cieplej, może uda nam się pobuszować na działeczkach? Życzę Ci tego z całego

Kwitnące cuda nieźle sobie u ciebie dokazują, ale i ja bym tak czyniła, gdybym miała na termometrze 15, czy też 10 stopni. U mnie dopiero dzisiaj wzrosło do 9, a od wtorku było zaledwie cztery. Część roślin wystawiłam już do foliaczka na balkon, ale na noc zapalałam im znicze, bo temperatura spadała nawet do zera, a tego to mogłyby one nie wytrzymać

Od jutra ma być cieplej, może uda nam się pobuszować na działeczkach? Życzę Ci tego z całego

- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko u Ciebie zawsze pięknie i kolorowo 
Widać, że twoje rośliny gwiżdżą na tą zimnicę i robią swoje pokazując swoje piękne oblicze
U mnie zrobiło się smutno na ogrodzie.Tulipanów sporo nasadziłam, ale coś pąków nie widać, żonkile przymarzły
początkiem zimy, bo za wcześnie wystartowały,jedynie trzy kępki prymulek pięknie kwitnie i to kwiatki stulone od deszczu.
Zachęciłaś mnie do wysiewu prymulek, jeśli zdrowie pozwoli, muszę spróbować 
Pozdrawiam cieplutko i życzę słonecznego weekendu


Widać, że twoje rośliny gwiżdżą na tą zimnicę i robią swoje pokazując swoje piękne oblicze

U mnie zrobiło się smutno na ogrodzie.Tulipanów sporo nasadziłam, ale coś pąków nie widać, żonkile przymarzły
początkiem zimy, bo za wcześnie wystartowały,jedynie trzy kępki prymulek pięknie kwitnie i to kwiatki stulone od deszczu.


Pozdrawiam cieplutko i życzę słonecznego weekendu



Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13

Cóż za ironia losu! Rano pojechaliśmy na działkę w nadziei, że lada moment wyjdzie słońce. Nie wyszło. W zamian dało się wyczuć mżawkę, temperatura nie chciała urosnąć ponad 10 stopni, ręce marzły i ogólnie było bardzo nieprzyjemnie.
Skopałam w zimnym inspekcie, wsadziłam roślinki od Halinki, przyjrzałam się poszczególnym rabatkom, zrobiłam trochę fotek i uciekliśmy do ciepłego mieszkanka, by po kilku minutach zobaczyć za oknami słoneczko, które do tej chwili świeci. Jednak M nie zechciał ponownie jechać, a pieszo nie bardzo mi się chciało pójść. Tak więc siedzę w domu i patrzę na słonko wędrujące po niebie, niestety, przez okno.
Widok rabat niezbyt zadowalający. Błoto takie, że ślizgać się można, większość tulipanów albo w ogóle się nie pokazało, albo wypuściły po jednym liściu, lilie jeszcze pochowane, prawdopodobnie co najmniej połowa ich cebulek po prostu zgniła, a byliny, które już powinny wychylić noski, nie wiadomo czy w ogóle wykaraskają się z ziemi. Nie podoba mi się to, co zobaczyłam, a raczej to, czego nie udało się zobaczyć.
No dobrze, koniec narzekania, bo w sumie działka nie wygląda najgorzej, szczególnie jej ogólny obraz, najlepiej z daleka.
Marysiu - ogromnie współczuję Ci z powodu paskudnej zimowej aury.


Ja też mam jeszcze trochę do wsadzenia, ale dzisiaj tak mi łapki marzły, że sobie odpuściłam. Może uda się to zrobić po niedzieli. Może.....

Nawet do foliaczka na balkonie boję się wynieść choćby pomidorki, które nieźle się powyciągały, mimo że stoją na południowym parapecie. Niewiele im to daje, bo słońca przez kilka dni nie było.

Teraz już nie szarżuję i głowę okrywam. Jednak wiek też ma swoje wymagania. Dawniej nawet zimą z gołą głową chodziłam i żadne przeziębienia się mnie nie imały.
Ty też uważaj na siebie i nie pracuj w śniegu.

Iwonko1 - bardzo możliwe, że te martagony wyrosły z nasion od Ciebie. Nie było ich dotąd widać, to i zapomniałam o nich. Dzięki za przypomnienie.

Z tymi temperaturami to i u mnie ostatnio zbyt wesoło nie było, do tego stopnia, że boję się cokolwiek do foliaka na balkonie wynosić.

Planowaliśmy wywieźć pomidory do działkowego foliaka, ale zrezygnowaliśmy z tego pomysłu, gdy nam dzisiaj ręce pomarzły przy dziesięciostopniowej temperaturze.

Pobuszowałam na działce, jednak niezbyt mi się to buszowanie podobało. Może od jutra będzie lepiej.....
Życzenie przyjmuję z wdzięcznością i odwzajemniam w całości.

Halinko - roślinki od Ciebie już siedzą na przeznaczonych dla nich miejscach.

Kochana, obraz rabat tulipanowych u mnie też jak pobojowisko.


Część narcyzów i u mnie przymarzła i one raczej nie zakwitną.

Zawsze warto poeksperymentować, pierwiosnki bardzo lubię, stąd taki u mnie zapał do ich wysiewania, ale teraz już za żadne pieniądze nie będę się w to bawiła w domu.
Pozdrawiam wzajemnie i również życzę pogodnego weekendu.







Wszystkie obrzeża poprawiłam, a one i tak powyłaziły. Muszę pewnie zafundować sobie całkiem nowe.
- nowapasja
- 1000p
- Posty: 1251
- Od: 28 sty 2011, o 10:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Kwidzyna
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko masz śliczne łany pierwiosnków 

- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko w końcu i u mnie przestało padać, ale bez
coś trochę pogrzebałam w ziemi i rozsiałam jeszcze trochę nawozu, bo znowu przez tydzień ma tylko padać
U Ciebie i tak jest kolorowo, bo masz dużo pierwiosnków które cieszą oczy
a na tulipany dużo osób narzeka, że same liście i u mnie też to samo
Narcyze znowu nie będą kwitły, a żonkile podobnie jak Twoje kilkoma kwiatkami
Cieszę się, że udało Ci się wsadzić przylaszczki,niech ładnie przyrastają i pięknie zakwitną w następnym sezonie
Moje od Ciebie na razie w doniczkach, bo i tak czeka mnie jeszcze duża rewolucja
Pozdrawiam cieplutko i życzę



U Ciebie i tak jest kolorowo, bo masz dużo pierwiosnków które cieszą oczy



Cieszę się, że udało Ci się wsadzić przylaszczki,niech ładnie przyrastają i pięknie zakwitną w następnym sezonie



Pozdrawiam cieplutko i życzę



Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2531
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko mimo złej pogody u Ciebie bardzo ładnie czysto i kwiatuszki kwitną mnie w tym roku nie jest dane cieszyć się kwiatami w swoim ogródku wszystko tak leży na ziemi przez ten mokry śnieg. Pozdrawiam życzę słoneczka dla Twoich roślinek.



Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13

Piękną mam niedzielę. Po porannej mgle wyszło słońce, które ani na chwilę nie schowało się za chmury.
Po raz pierwszy swoje pomidory i część sadzonek roślin ozdobnych wyniosłam do balkonowego foliaka, a przed chwilą spojrzałam na termometr, który pokazał mi, że na balkonie jest 20*.
Na działce dzisiaj nie byłam, bo obiecałam M obiad trzydaniowy, a to trochę więcej czasu wymaga.
Zafundowałam sobie mały spacerek i na dzisiaj musi mi to wystarczyć.
Olu - pięknie dziękuję za wizytę w moim wątku oraz za ciepłe słowa pod adresem moich pierwiosnków.



Halinko - niech więc jutro i do Ciebie słonko zawędruje,

Pierwiosnków mam rzeczywiście dużo, dzięki czemu gdy krokusy przekwitną, one zdobią działkę,


Przylaszczki jeszcze mają kwiatki i widać je z daleka.

Pozdrawiam wzajemnie


Alu - u mnie na szczęście śniegiem nie sypnęło, a deszcz nie powoduje takich zniszczeń jak mokry śnieg.




Pozdrawiam wzajemnie



Halinko, przylaszczki nieco zmęczone, ale kwitną jeszcze.

Kwitnie ułudka.

Budzą się białe szafirki.

Tulipany stuliły pąki. Tylko pierwiosnkom nic nie przeszkadza.




Niech Wam słoneczko umili wszystkie dni nowego tygodnia.



