Aniu co tam u Ciebie ?, czy wiosna już bo do mnie jeszcze nie może Za to mrozik dzisiaj całkiem spory mnie przywitał Wysiałam do pojemnika troszkę cleome i już są spore siewki,czy je po pikować czy też zostawić tak w kępce? Kobea ładnie przyrasta, ale pustynnik jeszcze nie wschodzi, a jak u Ciebie?
Pozdrawiam cieplutko
Kasiu proszę wybacz starej sklerotyczce, że pomyliłam imię
U mnie dzisiaj jest to samo. Dobrze, że w końcu mróz odpuścił i jest już tylko dwa na minusie.
Melduję, że pustynnik w jednym pojemniczku zaczyna kiełkować
Pozdrawiam cieplutko
Marysiu u Ciebie z pogodą to chyba podobnie jak u mnie. Ja też nie jestem na bieżąco z wątkami.
Halinko u mnie coś kiepsko z wysiewami. Kobei wyszło kilka, i stoi w miejscu, petunie i lobelia marne, pomidory strasznie powyciągane. A pustynnik jeszcze w zamraźarce. Kleome popikuj, ona żarłoczne jest
Adek witaj. O tak, lilie są piękne i niektóre pachnące.
Wczoraj miałam śnieg
Kasiu u mnie było to samo, ale wczoraj jakoś ten śnieg zginął, a dzisiaj na ranem -8, jutro powtórka
Dziękuję za podpowiedź u mnie z kobeą było podobnie i kilka też jeszcze stoi w miejscu,a kilka pięknie rośnie i nie wiem już co robić z tymi wąsami, bo czepiają się firanki? może je poobcinać?
Pozdrawiam cieplutko
Kasiu to podobno ostatnie podrygi. U mnie aż tak biało nie było a wczoraj wręcz po śniegu, dzisiaj woda w pojemnikach odmarza i na plusie.
Ale uroczo te krokusy wyglądają spod śniegu. Moje krokusy chyba wiedziały o zimie, bo jeszcze nie kwitną
Trzymaj się cieplutko
Dziewczyny byłam pewna, że odpisywałam. No to od nowa:
Halinko jeśli jeszcze masz te wąsy to możesz je wetknąć do ziemi, może się ukorzenią.
Marysiu jakoś te podrygi zimy dalej trwają, zimno, aż nie chce się w ziemi grzebać. Dostałaś dalie? Ja dalej czekam.
Misiu ja wiem, że Ty zawsze jesteś
Trochę wiosny
Kasiu, jestem i ja! Jakoś nie było mi w ostatnim roku po drodze z nowymi wątkami, ale nadrabiam Pięknie Wam się robi wokoło domu! Bardzo się cieszę, że masz w końcu swój kawałek ziemi, już wtedy, kiedy się spotkałyśmy, wiedziałam, że będzie dobrze. Nie mogło być inaczej. Trzymam kciuki za dalsze postępy!
Kasiu śliczne jajeczka, a szczególnie ten motyw taki bliski sercu Dalii nie dostałam, jedynie pojedyncze kupowane...przy okazji Ty natomiast już masz, jestem ciekawa kwitnień Miłej soboty!
Kasiu.....dawno nie byłam, ale już nadrobiłam. Koguty masz dorodne
Piszesz, że chłodno...ale my wszyscy jeszcze tej ciepłej wiosny nie czujemy choć u mnie nie najgorzej.
Dzisiaj już ostro działam w ogrodzie, trochę przesadzam, nasadzam, sprzątam i ogarniam. Róże jak rzadko musiałam dość mocno przyciąć bo zima też nie była dla nich łaskawa.
Ale w tej chwili że pomaleńku wszystko już pcha się do góry i czas zrobić ład i porządek.
Pozdrawiam
Bardzo dziękuję wszystkim zaglądającym. I mnie te jajeczka z kogutami bardzo się spodobały. Kupiłam serwetkę w sklepie internetowym, żałuję, że tylko jedną.
W ogrodzie rewolucji ciąg dalszy. Wczoraj rozciągaliśmy siatkę, powiększyliśmy trochę wybieg dla kureczek. No i z ogrodzeniem nowej części trzeba coś pomyśleć. To takie miejsce gdzie nie trzeba byłoby grodzić ale psy sąsiada ii kury biegają. Załoźyliśmy leśną siatkę, niestety dla kur to żadna przeszkoda. Na kupce gruzy będzie skalniak. Taki kurchan z gruzu mi usypali, uksztatuję go inaczej