Oleander - choroby i inne problemy w uprawie

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
Marcus91
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 38
Od: 19 sie 2017, o 17:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Oleander - choroby i inne problemy w uprawie

Post »

Dziękuje norbert76 za pomoc. Jeszcze tylko małe pytanko perlit do tego się nada czy lepszy będzie żwirek?
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19344
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Oleander - choroby i inne problemy w uprawie

Post »

Żwirek jest lepszy, nie traci z czasem swoich właściwości.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
jestem_zielona
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 6
Od: 15 kwie 2021, o 12:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Oleander - choroby i inne problemy w uprawie

Post »

Drodzy Państwo pomocy!:)

Mój nick nie kłamie, jestem zielona w temacie roślin jednak w zeszłym roku moja mama podarowała mi jednego ze swoich kilku pięknych oleandrów! Dlaczego to zrobiła? Nie wiem, do dziś się jej dziwię:). Zachwycał on całe wakacje, a na mnie spoczęła wielka odpowiedzialność.

Nadszedł czas zimowania więc zgodnie z instrukcjami mamy, przycięłam go i schowałam do garażu podziemnego w bloku gdzie temperatura zimą nie spadała poniżej 0 stopni. Czwarte miejsce od wjazdu do garażu zapewniało mały (ale jednak) dostęp światła dziennego (dodam tylko, że nie mam innej opcji przechowywania tego cuda). Przez cały okres zimowania do końca marca 2021 oleander stracił może 5 liści! Był cały czas zielony! Pomyślałam wtedy o sobie: Ty to masz rękę do kwiatów!:D Plastikowa donica, w której dostałam oleandra i w której zimował miała wg mnie ok 18 litrów. Podlewałam go raz na miesiąc, a czasem i rzadziej, prawie całą, półtoralitrową butelką wody (oczywiście przestanej).

Teraz okazuje się, że jakiś błąd popełniłam...

Wyciągnęłam go pod koniec marca 2021 i przeniosłam do mieszkania aby zapewnić więcej światła, kaloryfery oczywiście skręcone na 0, ale i tak myślę, że ok 19, 20 stopni miał w pomieszczeniu. Podlewałam go już co drugi dzień 1,2 l wody. Podałam jeden raz odżywkę do oleandrów. Niestety zaczęłam zauważać, że obrzeża niektórych liści oleandra zrobiły się jaśniejsze (jasny zielony), po jakimś czasie czubki liści zaczęły zmieniać kolor na brązowy i te czubki zrobiły się kruche, jakby uschnięte. Oleander puścił nowe pędy, ale niektóre z tych maleństw też mają brązowe końcówki liści.

Pomocy! Będę ogromnie wdzięczna za pomoc w ratowaniu mojego oleandra!
P.S. Moja mama kazała dać mu spokój:), ale ja widzę, że coś zrobiłam źle. Muszek, robaczków nie ma.

Załączam zdjęcia.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19344
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Oleander - choroby i inne problemy w uprawie

Post »

Gdzie doniczka ma odpływ? Podłoże powinno być mieszanką ziemi i rozluźniacza, a widzę samą ziemię. Doniczka o ile większa od bryły korzeniowej?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
jestem_zielona
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 6
Od: 15 kwie 2021, o 12:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Oleander - choroby i inne problemy w uprawie

Post »

No właśnie, teraz pora na drugą część historii, o której nie wspominałam ponieważ wszystkie objawy dostrzegłam przed przesadzeniem. Tydzień temu (po tygodniu stania oleandra w mieszkaniu) przesadziłam go do nowej donicy i teraz uwaga: Kupiłam nową plastikową donicę, która miała stać z podstawką w ozdobnej, niebieskiej osłonce (ze zdjęcia). Akcja nie powiodła się, oleander nie zmieścił mi się do nowej plastikowej donicy, więc włożyłam go bezpośrednio do niebieskiej osłonki, na dnie jest ok 20 cm keramzytu (na wysokość). Wiem, to duży błąd, ale teraz boję się go przesadzać jeszcze raz do donicy z odpływem. Te objawy miał już przed przesadzeniem. Czy mam mu zafundować kolejne przesadzenie w tym roku?

-- 15 kwi 2021, o 13:15 --

Faktycznie, nie dodałam żadnego rozluźniacza, nawet nie wiem co to jest:) Nowa niebieska osłonka jest głębsza o 10 cm w porównaniu do starej donicy, w obwodzie taka sama. Próbując go wsadzić do nowej plastikowej doniczki (to co się nie udało) trochę go 'obdarłam' dookoła z ziemi i korzonków, ale tylko troszkę. No amator ze mnie straszny... Dziękuję za odpowiedzi.

---15 kwi 2021, o 13:18 ---

Podczas przesadzania, kiedy wyciągnęłam go ze starej donicy, widziałam, że korzenie były na całą donicę na full.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19344
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Oleander - choroby i inne problemy w uprawie

Post »

Niestety, ale przesadzenie to konieczność, chyba że chcesz za jakiś czas żeby roślina wylądowała w śmietniku. Korzenie muszą oddychać, a poza tym nadmiar wody nie może stać w osłonce, doniczka ma stać na podstawce. Inna sprawa, że ta osłonka i tak jest za duża. Nowa doniczka powinna być w przypadku przerośniętej bryły korzeniowej większa góra gdzieś o około 3 cm większa na średnicy.
Druga sprawa, rosnące w doniczkach powinny być sadzone do mieszanki ziemi i rozluźniacza. Po pierwsze, spada ryzyko przelania, nawet takich roślin jak oleandry, które powinny być obficie podlewane. Po drugie, korzenie jak w przypadku otworu odpływowego, mają zapewniony dostęp powietrza.

Po przesadzeniu zrób oprysk Topsinem.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
jestem_zielona
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 6
Od: 15 kwie 2021, o 12:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Oleander - choroby i inne problemy w uprawie

Post »

Bardzo dziękuję, za odpowiedź, tak zrobię. Przesadzę go w sobotę do odpowiedniego rozmiaru donicy z odpływem. Dobrze, zakupię ten preparat. Nie zmienia to jednak faktu, że objawy które opisałam pojawiły się przed przesadzeniem czyli jest jakaś inna przyczyna tych dziwnych zmian na liściach.

-- 15 kwi 2021, o 13:28 --

Czy może Pan polecić rozluźniacz, z którym mam zmieszać ziemię podczas przesadzania?

-- 15 kwi 2021, o 13:30 --

Czy mam go spryskać tylko jeden raz?
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19344
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Oleander - choroby i inne problemy w uprawie

Post »

Zmiany na liściach najprawdopodobniej zaczęły się wtedy, gdy w niskiej temperaturze podlewałaś zbyt dużą ilością wody 1,5 litra wody na każde podlewanie w okresie jesienno-zimowym to zdecydowanie za dużo. Do tego pewnie było nieprzepuszczalne podłoże.
Przesadzenie do osłonki bez odpływu oraz do nieprzepuszczalnego podłoża, po prostu pogłębiły problem.

Rozluźniacz, najlepszy żwirek kwarcowy, dajesz go jakieś 1/4 - 1/3 objętości całego podłoża. Na dno drenaż z keramzytu, jak dotychczas.

Topsin, powinien wystarczyć jeden oprysk, ewentualnie można go powtórzyć za jakiś czas, jakby zmiany postępowały albo pojawiały się nowe. Liście ze zmianami dobrze odciąć.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19344
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Oleander - choroby i inne problemy w uprawie

Post »

Jeszcze w kwestii podlewania.

Oleander, jak pewnie wiesz w sezonie potrzebuje dużo wody, zwłaszcza w słoneczne, ciepłe dni. Trzeba też patrzeć na wzrost rośliny i obecne warunki atmosferyczne. Twój oleander podjął wzrost i to rzecz normalna o tej porze roku, jednak podłoże przy praktycznie niedoborze słońca i niższej temperaturze może wolniej przesychać. Na razie więc nieco ostrożnie z podlewaniem i wraz ze wzrostem temperatury i większej ilości słońca, zwiększaj częstotliwość podlewania.
Generalnie podłoże w okresie wegetacji nie powinno z jednej strony zbytnio przesychać, ale też w obecnych warunkach nie może za długo zalegać woda w podłożu. Myślę, że z czasem dojdziesz z tym i będziesz wiedzieć kiedy podlać roślinę. :)
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
jestem_zielona
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 6
Od: 15 kwie 2021, o 12:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Oleander - choroby i inne problemy w uprawie

Post »

Bardzo dziękuję za dodatkowe informacje! Doceniam!

W wakacje 2020 całkiem dobrze radziłam sobie z jego podlewaniem, codziennie wieczorem 1,5 litra wody (doniczka 20l) i do rana wypijał całą z podstawki, jak nastały chłodniejsze dni to troszkę mniej. Pięknie kwitł do początku listopada. W sumie to musiałam obcinać gałązki z kwiatami przed przeniesieniem go do garażu.

Wracając do kwestii podlewania podczas zimowania (może nie będzie mi dane już nic zimować, ale dopytam :lol: ). Skoro 1,5 litra raz na miesiąc to było za dużo, jak wyglądałoby właściwe dawkowanie wody? Rzadziej i mniej? A może częstotliwość raz w miesiącu była ok, ale lepiej 1 lub 0,5 l wody.

Czy teraz 1 litr na 2 dni jest ok? Podlałam go wczoraj koło południa ok 1 litrem wody, dziś koło południa sprawdziłam palcem i miałam wrażenie, że ziemia jest sucha. Sprawdziłam jeszcze patyczkiem do szaszłyków i głębiej wydawało się wilgotno, nie podlewałam go dziś zamierzam zrobić to jutro.

Zgodnie z zaleceniem oberwałam wszystkie porażone listki. Mam wrażenie, że już zaczynają pojawiać się zmiany na niektórych listkach, które uznałam za ok podczas obrywania. Obwódki zmieniają kolor na jaśniejszy zielony. Kolejnym etapem będzie pewnie ich brązowienie. Przesyłam zdjęcia.


Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19344
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Oleander - choroby i inne problemy w uprawie

Post »

Roślin nie podlewa się aż tak dokładnie. Ilość wody oprócz pory roku zależy przede wszystkim od wielkości doniczki, im większa tym podlewasz większą ilością wody, im mniejsza tym wymaga jej mniej. W przypadku roślin lubiących dużo wilgoci w podłożu i przepuszczalnym podłożu lejesz tyle wody, żeby nadmiar wypłynął na podstawkę. Jeśli dotychczas w zeszłym sezonie, Twoje podlewanie się sprawdziło, to w tym roku nie musisz nic zmieniać.
Problem zaczyna się w newralgicznym okresie jesienno-zimowym, generalnie w przypadku zimowania w niskiej temperaturze ilość wody powinna być mniejsza, na pewno nie tyle żeby przelewało się od spodu. Generalnie w tym okresie chodzi tylko o to, żeby roślina się nie zasuszyła, więc lepiej podlewać powiedzmy raz naokoło 3 tygodnie i mniejszą niż dotychczas ilością wody.
W każdym razie to co powinnaś teraz zrobić, to powtórzę - bezwzględnie przesadzić do nowej doniczki i nowego podłoża oraz zrobić oprysk preparatem grzybobójczym. Jak wybierzesz mniejszą doniczkę, to mniej więcej będziesz wiedzieć ile trzeba podlać.
Zasada jest prosta, nie możesz pozwolić żeby teraz wierzchnia warstwa podłoża przesychała, ma być cały czas umiarkowanie wilgotne.
A przez ciekawość zapytam się, nie pytałaś się swojej mamy ile ona podlewa swoje oleandry w tym okresie? Skoro, jak piszesz ma piękne okazy, to raczej od niej powinnaś zadać pytania w tej kwestii. :)
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
jestem_zielona
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 6
Od: 15 kwie 2021, o 12:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Oleander - choroby i inne problemy w uprawie

Post »

Jasne, rozumiem. Będę działać w sobotę. Dzięki!

Moja mama ma piękny duży ogród, kwiaty podlewa wężem ogrodowym i konewkami, wszystko robi na oko. Oleandry ma potężne, mi dała najmniejszego.
To trochę jak z jej przepisami kulinarnymi, mówi do mnie: 'trochę tego', 'trochę tamtego', ale ja nie wiem ile to trochę :roll: :lol:

Też jej ręce opadły na moje wiosenne przesadzanie. ;)
griszka
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 20 kwie 2021, o 21:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Oleander - choroby i inne problemy w uprawie

Post »

Cześć.
Potrzebuję pomocy. Kupiłem oleander 3 tygodnie temu.
Stoi w dobrze oświetlonym pomieszczeniu ale z dala od okna.

Na części liści na jednym z odgałęzień pojawiły się plamy. Poradźcie.
Obrazek

Grzegorz
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19344
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Oleander - choroby i inne problemy w uprawie

Post »

Przędziorki i to w bardzo zaawansowanym stadium. Za długo czekałeś, przędziorki potrafią bardzo szybko zniszczyć roślinę, więc nie ma żadnej gwarancji że przeżyje.

Dwa, a nawet 3 opryski, każdy w odstępie tygodnia preparatem Sanium, Magus, Floramite, najlepiej dwoma zamiennie.

Na marginesie oleander potrzebuje jasnego stanowiska przy oknie, a w sezonie powinien stać na zewnątrz. Z dala od okna to długo nie pociągnie. Liczy się odległość od okna, a nie to że wg nas jest jasno.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Goraggio
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 23 kwie 2021, o 12:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Oleander - choroby i inne problemy w uprawie

Post »

Proszę o pomoc w ocenie przyczyny powstania przebarwień na liściach oleandrów. Pojawiły się one jesienią ubiegłego roku u trzech z pięciu kilkuletnich okazów. Poprzedziło je zrzucenie, po wcześniejszym zżółknięciu, większej niż zazwyczaj ilości liści. Nie stosowane były wobec nich inne niż zwykle działania pielęgnacyjne. Jedynym odstępstwem była zmiana w ok. sierpnia miejsca, gdzie stały. Wcześniej całe sezony spędzały na południowym tarasie. W ubiegłym roku przestawione zostały na grunt i tam pozostały do czasu przeniesienia na zimowanie. Zmiana zabarwienia na fioletowe rozpoczynała się na liściach obwodowo i delikatnie. Potem stopniowo zmiana się wysycała aż do tej widocznej na zdjęciach i zajmowała całą powierzchnię liścia. U części oleandrów w czasie zimy przygasła.
Dziękuję


Obrazek

Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”