Witajcie!
Gdzie ta wyczekiwana wiosna?! Na moim dziewiątym piętrze zaledwie ok. pięciu stopni nad kreską, za oknami chmury i wietrzysko takie, że nawet M narzeka na ziąb. Wczoraj wieczorem nawet śniegiem sypnęło, jednak deszcz zmył jakiekolwiek jego ślady.
Co się dzieję?! Nie dość pandemii, jeszcze pogoda musi nam dokuczać?
Marysiu - jestem załamana zarówno pandemią i koniecznością izolacji od bliskich, jak i niesprzyjającą pogodą.

Jeszcze trochę i deprecha mnie całkowicie opanuje. Już jestem na granicy wytrzymałości.
Cieszę się, że chociaż Tobie święta upłynęły w towarzystwie najbliższych

, a i ogród pozwala na choćby kilkuminutowy kontakt z naturą.
Moje ciemierniki to w większości dary od forumowych Przyjaciół, dbam o nie z całą pieczołowitością, bo każdy z nich kogoś mi przypomina.
Moje róże też jeszcze czekają na cięcie, nawet kopczyków im nie rozgarnęłam. Forsycje też jeszcze zaspane.
Dziękuję za dobre życzenia, które odwzajemniam

, bo Twój ogród też czeka na wzmożoną pielęgnację.
Ewuniu - tak przyjemnie było na te wiosenne kwitnienia popatrzeć i znowu wstrętna pogoda zatrzymała mnie w czterech ścianach.
Śniegiem i u mnie sypnęło, jednak po nim spadł deszcz, ale to i tak żadna pociecha, bo lodowaty wiatr aż gwiżdże za oknami, a temperatura powietrza ... Ech, lepiej nie mówić, bo trzeba by było użyć niecenzuralnych słów.
Ja również czekam na cieplejsze dni, jednak nie widzę ich w prognozie na najbliższe dni.
Halinko - wprawdzie białej pierzynki u mnie nie ma, ale mróz w nocy dał o sobie znać, a wiatr hula w najlepsze.
Zastanawiam się, co jeszcze zniknie z mojej działki w wyniku takiej pogody. Tak ładnie już zaczęło być, a tu ....
Pozdrawiam wzajemnie

i również słoneczka życzę.
Martusiu - tak się cieszę, że Ciebie spotykam w moim wątku!

Dziękuję za ciepłe słowa pod adresem moich roślinek.
Dziękuję również za zwrócenie uwagi na niezgodne z odmianami opisy moich kwiatków.
Jeśli chodzi o śnieżnik, to pełna zgoda, natomiast co do białej puszkinii to już nie jestem taka pewna, kupiłam bowiem cebulki białej cebulicy w ŚK, podobnie zresztą jak krokusy złociste 'Fuscotinus", a jeszcze mi się nie zdarzyły pomyłkowe dostawy z tej szkółki. Czyżby po raz pierwszy mnie oszukali?
Pozdrawiam wzajemnie i oczywiście serdecznie zapraszam.
Dorotko - właśnie Martusia mi napisała, że cebulica niebieska to wcale nie cebulica, tylko śnieżnik. Sama już nie wiem, co jest czym.

Ale nieważne, najważniejsze, że ładnie kwitnie.
Myślisz, że będzie lepiej w pogodzie? Ja już powoli tracę nadzieję i dopada mnie coraz większy dół.
Gdyby były słoneczne dni, to kokorycze już pokazałyby całą swoją krasę.
