W ogrodzie Doroty cz. 11
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4979
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko poszłaś z pracami jak burza U mnie długo była zimnica, więc znacznie wolniej to wszystko idzie Wiosennych zwiastunów cała masa, jest na czym oko zawiesić Widzę, że też zaszalałaś z siewkami
Mimo chwilowej zimy, wiosna u ciebie o wiele bardziej "rozwinięta" niż u mnie.
Mimo chwilowej zimy, wiosna u ciebie o wiele bardziej "rozwinięta" niż u mnie.
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5991
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, ale piękne bratki kupiłaś. Śliczne kolorki, chyba takich jeszcze nie miałam.
Na rabatkach już dużo się dzieje. Sporo kwitnień i mnóstwo pąków. Od razu widać że ziemia cieplejsza. U mnie zanim się nagrzeje i wszystko porządnie ruszy to chyba jeszcze z miesiąc zejdzie
Na rabatkach już dużo się dzieje. Sporo kwitnień i mnóstwo pąków. Od razu widać że ziemia cieplejsza. U mnie zanim się nagrzeje i wszystko porządnie ruszy to chyba jeszcze z miesiąc zejdzie
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Święta już za nami. Pogoda wczoraj dopisała było słonecznie, niezbyt ciepło. Po południu przywiało wiatr, dziś jego siła dużo większa, wszystko fruwa. Liczyłam na zapowiadany deszcz, ale nie doczekałam się, jest już bardzo sucho. Na początku zeszłego tygodnia rozpoczęłam cięcie róż, tego roku mocne cięcie im przeprowadziłam. Oprócz jednej róży wielkokwiatowej, którą zakupiłam jesienią pozostałe mają się dobrze. Tę nowość musiałam przyciąć do ziemi, gdyż czarne łodyżki miała, pytanie czy odbije.
Po cięciu róż wyszłam cała podrapana i nie mam tu na myśli jedynie rąk, mojej twarzy też się dostało. Pomimo skórzanych rękawic, sporo igiełek wyjmuję z dłoni.
Alu bratki muszą być u mnie, każdego sezonu kupuję inne kolorki, aby nie było nudno. Namawiam kup bratki one bardzo rozweselają. Dwa dni fajnej pogody i sporo kwiatów zakwitło. Teraz zapowiadają zimnicę, oby im przymrozki nie zaszkodziły. Za życzenia bardzo dziękuję
Lucynko pierwiosnki pięknie kwitną, coraz więcej kwiatów mają, lubię ten ich czas.
Zestawienie krokusowe to taki mix, kilka lat temu M kupił mi 100szt cebulek, od tamtej pory sporo ich przybyło. Coraz więcej kwiatuszków ma pąki, na ich kwitnienie czekam z niecierpliwością.
Dziękuję za życzenia przed świętami nawet nie miałam czasu, aby zaglądać na forum.
Halinko jak są pomocnicy to prace mocno pchnięte do przodu, a jak ich nie ma to bardzo zwalniam wręcz poruszam się w ślimaczym tempie. Z każdym rokiem pracuję coraz wolniej
O zasilaniem nawozami jeszcze nie pomyślałam, czekam na porządne opady.
Za życzenia dziękuję
Małgosiu a mnie się wydaje, że tak mało zrobiłam, jak pomyślę ile mam plewienia, to zastanawiam się czy zdążę My mamy huśtawkę pogodową, więcej dni zimnych niż ciepłych. Jak nam teraz mocno wieje, normalnie łeb chce urwać
Siewek mam sporo, po co mi tyle, a obiecałam sobie, że skromnie posieję. Zobacz jak sporo floksów mi wykiełkowało, żal będzie wyrzucać.
Marto szkoda, wszędzie wokół pada, a u nas nie. Ja już się boję jaki ten sezon będzie. Masz rację piaski szybko się nagrzewają, szybciej osuszają. Moje korony chyba w tym roku też nie zakwitną z każdym rokiem cebulki maleją. Na deszcz się nie doczekałam, może w tym tygodniu coś kapnie.
Wiolu takie tego sezonu kolorki mi się spodobały. Kwiatów faktycznie sporo się pojawiło, co mnie bardzo cieszy. Widziałam Ty też masz już sporo kwitnących na rabatkach. Oby słoneczko i ciepełko na dobre przyszło to będzie pięknie.
Część zaległości w Waszych wątkach nadrobiłam, pozostałe zostawiam na jutro.
Po cięciu róż wyszłam cała podrapana i nie mam tu na myśli jedynie rąk, mojej twarzy też się dostało. Pomimo skórzanych rękawic, sporo igiełek wyjmuję z dłoni.
Alu bratki muszą być u mnie, każdego sezonu kupuję inne kolorki, aby nie było nudno. Namawiam kup bratki one bardzo rozweselają. Dwa dni fajnej pogody i sporo kwiatów zakwitło. Teraz zapowiadają zimnicę, oby im przymrozki nie zaszkodziły. Za życzenia bardzo dziękuję
Lucynko pierwiosnki pięknie kwitną, coraz więcej kwiatów mają, lubię ten ich czas.
Zestawienie krokusowe to taki mix, kilka lat temu M kupił mi 100szt cebulek, od tamtej pory sporo ich przybyło. Coraz więcej kwiatuszków ma pąki, na ich kwitnienie czekam z niecierpliwością.
Dziękuję za życzenia przed świętami nawet nie miałam czasu, aby zaglądać na forum.
Halinko jak są pomocnicy to prace mocno pchnięte do przodu, a jak ich nie ma to bardzo zwalniam wręcz poruszam się w ślimaczym tempie. Z każdym rokiem pracuję coraz wolniej
O zasilaniem nawozami jeszcze nie pomyślałam, czekam na porządne opady.
Za życzenia dziękuję
Małgosiu a mnie się wydaje, że tak mało zrobiłam, jak pomyślę ile mam plewienia, to zastanawiam się czy zdążę My mamy huśtawkę pogodową, więcej dni zimnych niż ciepłych. Jak nam teraz mocno wieje, normalnie łeb chce urwać
Siewek mam sporo, po co mi tyle, a obiecałam sobie, że skromnie posieję. Zobacz jak sporo floksów mi wykiełkowało, żal będzie wyrzucać.
Marto szkoda, wszędzie wokół pada, a u nas nie. Ja już się boję jaki ten sezon będzie. Masz rację piaski szybko się nagrzewają, szybciej osuszają. Moje korony chyba w tym roku też nie zakwitną z każdym rokiem cebulki maleją. Na deszcz się nie doczekałam, może w tym tygodniu coś kapnie.
Wiolu takie tego sezonu kolorki mi się spodobały. Kwiatów faktycznie sporo się pojawiło, co mnie bardzo cieszy. Widziałam Ty też masz już sporo kwitnących na rabatkach. Oby słoneczko i ciepełko na dobre przyszło to będzie pięknie.
Część zaległości w Waszych wątkach nadrobiłam, pozostałe zostawiam na jutro.
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1783
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko
Aż miło patrzeć na krokusy, pierwiosnki, hiacynty czy wierzbowe bazie.
U mnie od rana wiatr hula a obecnie śnieg pada.
Dobrze żeby te zimne fronty odeszły na dobre i zagościła już ta prawdziwa wiosna.
Aż miło patrzeć na krokusy, pierwiosnki, hiacynty czy wierzbowe bazie.
U mnie od rana wiatr hula a obecnie śnieg pada.
Dobrze żeby te zimne fronty odeszły na dobre i zagościła już ta prawdziwa wiosna.
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko jak wszystko u Ciebie pięknie kwitnie, prawdziwa wiosna
Prymulki i hiacynty już w pełnym rozkwicie Krokusy to i u mnie można powiedzieć, że już przekwitły, ale jest kilka co dopiero mają zamiar Natomiast hiacynty ledwo co wychodzą z ziemi Na jedno to i dobrze, bo ostatnio mrozik do -5, a dzisiaj wszystko przykryte białą pierzynką
Pozdrawiam cieplutko
Prymulki i hiacynty już w pełnym rozkwicie Krokusy to i u mnie można powiedzieć, że już przekwitły, ale jest kilka co dopiero mają zamiar Natomiast hiacynty ledwo co wychodzą z ziemi Na jedno to i dobrze, bo ostatnio mrozik do -5, a dzisiaj wszystko przykryte białą pierzynką
Pozdrawiam cieplutko
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2920
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, pracoholiczko , zawsze Ci mało roboty Ciesz się pięknie kwitnącym ogrodem, zamiast ganiać za chwaściorami Pięknie kwitnące kępy krokusów, śliczne pierwiosnki i hiacynty niedługo będą czarować swoim zapachem w całym ogrodzie.
Współczuję Ci tych siewek floksów i dylematów, którą wywalić, a jak ta wzgardzona mogłaby zakwitnąć najpiękniejszym kwiatkiem? A jeszcze pewnie znajdziesz drugie tyle siewek na rabatach
Współczuję Ci tych siewek floksów i dylematów, którą wywalić, a jak ta wzgardzona mogłaby zakwitnąć najpiękniejszym kwiatkiem? A jeszcze pewnie znajdziesz drugie tyle siewek na rabatach
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11701
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Witaj Dorotko po świętach
U mnie też wczoraj po południu jak zaczął padać śnieg z deszczem to w moment trawa z zielonej biała się zrobiła.Wiało, hulało, gwizdało, ale na szczęście z rana słonko dziś przygrzewa.Jeszcze jutro ma świecić, a potem cały tydzień deszcze mają padać Ja na deszcz nie narzekam, bo u mnie już sporo napadało ostatnio.
Piękne masz prymule i hiacynty, kolorowo i tak powinno być
Pozdrawiam z kawką
U mnie też wczoraj po południu jak zaczął padać śnieg z deszczem to w moment trawa z zielonej biała się zrobiła.Wiało, hulało, gwizdało, ale na szczęście z rana słonko dziś przygrzewa.Jeszcze jutro ma świecić, a potem cały tydzień deszcze mają padać Ja na deszcz nie narzekam, bo u mnie już sporo napadało ostatnio.
Piękne masz prymule i hiacynty, kolorowo i tak powinno być
Pozdrawiam z kawką
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
W końcu nadrobiłam zaległości w Waszych wątkach, mam nadzieję że nikogo nie ominęłam.
Pisałam wczoraj wieczorem o wietrze, przywiał on też deszcz, a z deszczem śnieg. Rankiem było wszędzie biało. Wiatr trochę szkód narobił, uszkodził mi mały foliak, a w dużym pootwierał drzwi, włókninę z rozsad zrzucił, ale na szczęście nic złego mróz im nie zrobił. M wszystko porządnie naprawił, odpowiednio zabezpieczył. Rozsady na czas chłodów wniosłam z powrotem do garażu.
Teraz śniegu już nie ma, wieje wiatr jest zimno nic nie da się popracować na ogrodzie.
ewita44 witam serdecznie nowego gościa w moim wątku na pewno złożę rewizytę.
Każda wizyta nowych gości bardzo mnie cieszy, a jeszcze jak zostają na dłużej to serducho mocno się raduje.
Pogoda nas nie rozpieszcza, też już chcę prawdziwą wiosnę, trochę słoneczka ciepełka. Jeden plus ze śniegu, że moje marne piaski dostały trochę wody.
moje domowe rozsady
Halinko dwa dni prawdziwej wiosennej pogody i wszystko ruszyło, co kawałek widać coś kwitnącego. Krokusy już przekwitły, coś mało kwitło mi tego sezonu botanicznych, liści sporo wypuściły, a kwiatków nie. Hiacynty mam z doniczek, one już takie duże kwiaty nie wydają, nazywam je hiacynciki
Mrozów już nie chcę, wiem że ten tydzień nic dobrego nam nie przyniesie, ileż nam przyjdzie jeszcze czekać na wyjście do ogrodu. Chwasty nie odpoczywają rosną jak szalone.
Ciepełko pozdrowieniowe przyjmuję od razu lepiej robi się człowiekowi na duszy. Wzajemnie
koleusy przed przycięciem, dziś je znowu obcięłam za wysokie urosły
pysznogłówka cytrynowa, a w niej jakaś jedna aksamitka
Marto ja jestem typ, który nie potrafi usiedzieć w miejscu, od razu głupoty mnie się trzymają. Ponieważ ogród dziś nie za bardzo, zeszłam do piwnicy wyjęłam donice, umyłam je przygotowałam M do wymalowania. Trzeba je odświeżyć zmieniając kolor.
Te chwaściory spędzają mi sen z powiek, rosną jak opętane, gwiazdnica kwitnie i się rozsiewa, nie mogę jej opanować. Najgorsze jest to, że lubię mieć wyplewione rabatki, jakikolwiek chwast mi przeszkadza
Kto był moim nauczycielem w sianiu floksów tak dobrze mi wszystkie wskazówki przekazałaś, że udało się w 100%. Mam nadzieję, że będzie mix kolorków, jak podrosną dam je do doniczek i tak potrzymam do momentu kwitnienia, ile lat nie wiem. Później zdecyduję co z nimi zrobić.
Masz rację kilka kiełkujących floksów wypatrzyłam na rabatkach teraz wiem jak siewki wyglądają, bo do tej pory na pewno wiele wyrywałam traktując jak chwasty.
pomidorki nie miałam gdzie ustawić więc pudła stoją na podłodze
Aniu dobrze, że już jest po świętach, czas leniuchowania zakończony
Słoneczko teraz też do okna mi zagląda, ale to zmyłka bo na dworze bardzo zimno. Przyjmuję każdą ilość opadów, moje piaski tego potrzebują, wczoraj za mało dostały wody.
Dziękuję za pochwalę mojego kwiecia, bardzo lubię wiosenne kwitnienia.
na koniec moja hodowla pieczarek, chyba udało się i na koniec tygodnia będą zbiory, grzybki rosną w oczach
Pisałam wczoraj wieczorem o wietrze, przywiał on też deszcz, a z deszczem śnieg. Rankiem było wszędzie biało. Wiatr trochę szkód narobił, uszkodził mi mały foliak, a w dużym pootwierał drzwi, włókninę z rozsad zrzucił, ale na szczęście nic złego mróz im nie zrobił. M wszystko porządnie naprawił, odpowiednio zabezpieczył. Rozsady na czas chłodów wniosłam z powrotem do garażu.
Teraz śniegu już nie ma, wieje wiatr jest zimno nic nie da się popracować na ogrodzie.
ewita44 witam serdecznie nowego gościa w moim wątku na pewno złożę rewizytę.
Każda wizyta nowych gości bardzo mnie cieszy, a jeszcze jak zostają na dłużej to serducho mocno się raduje.
Pogoda nas nie rozpieszcza, też już chcę prawdziwą wiosnę, trochę słoneczka ciepełka. Jeden plus ze śniegu, że moje marne piaski dostały trochę wody.
moje domowe rozsady
Halinko dwa dni prawdziwej wiosennej pogody i wszystko ruszyło, co kawałek widać coś kwitnącego. Krokusy już przekwitły, coś mało kwitło mi tego sezonu botanicznych, liści sporo wypuściły, a kwiatków nie. Hiacynty mam z doniczek, one już takie duże kwiaty nie wydają, nazywam je hiacynciki
Mrozów już nie chcę, wiem że ten tydzień nic dobrego nam nie przyniesie, ileż nam przyjdzie jeszcze czekać na wyjście do ogrodu. Chwasty nie odpoczywają rosną jak szalone.
Ciepełko pozdrowieniowe przyjmuję od razu lepiej robi się człowiekowi na duszy. Wzajemnie
koleusy przed przycięciem, dziś je znowu obcięłam za wysokie urosły
pysznogłówka cytrynowa, a w niej jakaś jedna aksamitka
Marto ja jestem typ, który nie potrafi usiedzieć w miejscu, od razu głupoty mnie się trzymają. Ponieważ ogród dziś nie za bardzo, zeszłam do piwnicy wyjęłam donice, umyłam je przygotowałam M do wymalowania. Trzeba je odświeżyć zmieniając kolor.
Te chwaściory spędzają mi sen z powiek, rosną jak opętane, gwiazdnica kwitnie i się rozsiewa, nie mogę jej opanować. Najgorsze jest to, że lubię mieć wyplewione rabatki, jakikolwiek chwast mi przeszkadza
Kto był moim nauczycielem w sianiu floksów tak dobrze mi wszystkie wskazówki przekazałaś, że udało się w 100%. Mam nadzieję, że będzie mix kolorków, jak podrosną dam je do doniczek i tak potrzymam do momentu kwitnienia, ile lat nie wiem. Później zdecyduję co z nimi zrobić.
Masz rację kilka kiełkujących floksów wypatrzyłam na rabatkach teraz wiem jak siewki wyglądają, bo do tej pory na pewno wiele wyrywałam traktując jak chwasty.
pomidorki nie miałam gdzie ustawić więc pudła stoją na podłodze
Aniu dobrze, że już jest po świętach, czas leniuchowania zakończony
Słoneczko teraz też do okna mi zagląda, ale to zmyłka bo na dworze bardzo zimno. Przyjmuję każdą ilość opadów, moje piaski tego potrzebują, wczoraj za mało dostały wody.
Dziękuję za pochwalę mojego kwiecia, bardzo lubię wiosenne kwitnienia.
na koniec moja hodowla pieczarek, chyba udało się i na koniec tygodnia będą zbiory, grzybki rosną w oczach
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16663
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, zacznę od tego, co mi najbardziej utkwiło w pamięci - od pochwały hodowli pieczarek.
Na czym je uprawiasz, że tak ładnie pączkują i rosną jak na drożdżach?!
Widzę też kwitnące hiacynty! Wcześnie się obudziły. Moje jeszcze w powijakach.
No i pobieliło Twój ogród a nawet pokropiło deszczem, na który czekałaś.
Zimnica jest i u nas, przy czym nic nie zapowiada zmiany na lepszą pogodę. Ja już mam dość siedzenia w domu.
Masz bardzo dużo sadzonek rozmaitych roślinek, które ładnie zielenieją i dobrze rosną.
Mnie nawet te domowe uprawy przestały cieszyć. Chciałabym na działkę, gdzie czeka na mnie jeszcze multum roboty.
O! Słońce przez okno zajrzało! Tylko po co to wietrzysko ciągle gwiżdże?!
Trzymajcie się cieplutko w oczekiwaniu na cieplejsze dni.
Na czym je uprawiasz, że tak ładnie pączkują i rosną jak na drożdżach?!
Widzę też kwitnące hiacynty! Wcześnie się obudziły. Moje jeszcze w powijakach.
No i pobieliło Twój ogród a nawet pokropiło deszczem, na który czekałaś.
Zimnica jest i u nas, przy czym nic nie zapowiada zmiany na lepszą pogodę. Ja już mam dość siedzenia w domu.
Masz bardzo dużo sadzonek rozmaitych roślinek, które ładnie zielenieją i dobrze rosną.
Mnie nawet te domowe uprawy przestały cieszyć. Chciałabym na działkę, gdzie czeka na mnie jeszcze multum roboty.
O! Słońce przez okno zajrzało! Tylko po co to wietrzysko ciągle gwiżdże?!
Trzymajcie się cieplutko w oczekiwaniu na cieplejsze dni.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2920
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, pieczareczki rosną i będziesz mieć zajęcie z przerabianiem tego dobra , to będziesz się cieszyć, że do ogrodu nie da się wyjść.
Rozsad całe pudła dobrze, że nie ucierpiały w tunelu.
Siewki floksów w większości, albo i wszystkie, zakwitną już w następnym roku , a potem dopiero zacznie się zabawa w porównywanie kwiatuszków, taki sam, a może jednak inny
Rozsad całe pudła dobrze, że nie ucierpiały w tunelu.
Siewki floksów w większości, albo i wszystkie, zakwitną już w następnym roku , a potem dopiero zacznie się zabawa w porównywanie kwiatuszków, taki sam, a może jednak inny
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Kolejny dzień z przymrozkami, dziś mocniej przymroziło wszystko wokół porządnie oszronione. Rankiem jak zawsze po przebudzeniu włączam radio i słyszę wypowiedź pani ( nie dosłyszałam nazwiska, ale chyba naukowiec), która bardzo mnie zainteresowała. Pani stwierdziła, że pogodowo na szczęście wróciliśmy do normalności taki kwiecień ma być, jest to bardzo dobre dla nasion, zwierząt, szczególnie dla motyli, które się przepoczwarzą w odpowiednim czasie i będzie ich latało sporo. Po zastanowieniu się stwierdziłam, że ta wypowiedź jest prawdą. Przecież dawniej zima była długa, mroźna. Prace polowe zaczynało się w maju, wszystko pięknie rosło, kwitło, owocowało. Pamiętam jak na polu M sadziliśmy ziemniaki zawsze 1 maja, a tu na moich piaskach koło 10 kwietnia. Tam kopaliśmy ziemniaki pod koniec września, na początku października, a tu u siebie wykopuję koniec sierpnia, początek września. Po zastanowieniu się, stwierdzam wolę mrozy teraz kiedy roślinki nie są rozbudzone, niż w połowie maja gdy kwitnie większość drzew owocowych. Dlatego postanawiam siedzieć od tej pory cicho nie narzekać tak naprawdę wcale nie przeszkadza mi śnieg, który dużymi płatami co chwilę widzę, że sypie. Ubiorę się ciepło i wyjdę na chwilkę pospacerować po ogrodzie spojrzę na rwące się kwitnienia kwiatów, wolę stracić kilka sztuk niż większe ilości
Od rana mam dobry humor tego nic nie zmieni nawet zimnica słoneczko już przebija swoje promienie, chmury się rozstępują.
Lucynko pieczareczki są coraz większe, ślicznie rosną. Ponieważ mam je po raz pierwszy jestem dumna, że mi się udało. Kupiłam specjalne podłoże z zaszczepioną grzybnią. Muszę też pochwalić moją nauczycielkę, która od początku podpowiada mi co i jak robić. Pewno gdyby nie jej podpowiedzi zniszczyłabym wszystko, niby instrukcja do grzybni jest dołączona, są też filmy na internecie, ale nie ma jak praktyka
Kwiaty hiacyntów lada moment na max się otworzą, są z cebulek pozyskanych z donic.
Na deszcz się doczekałam, mam nadzieję na większą ilość, bo to nadal za mało.
Z sadzonkami jak zawsze przesadziłam, dwa pokoje, garaż obstawione. Czekam aby wszystko wynieść do foliaka. Stoi już przygotowany, tylko wynosić.
Zaraz wychodzę do ogrodu, plan prac jest, powbijam patyki pod wysiew groszku cukrowego. Muszę coś robić, poruszać się.
Koniec tygodnia ma być pogodowo zaskakujący i tego się trzymajmy
Marto cieszę się bardzo z pieczarek śmiejemy się z M, że teraz tylko pieczarki na naszym stole będą, wszystkie potrawy z nich wykonane
W tunelu miałam jedynie rozsadę pora, wysiewy łubiny i groszku pachnącego. Miałam obawy jak zobaczyłam drzwi w foliaku otwarte, a jak spojrzałam na rozrzuconą włókninę to się zmartwiłam. Na szczęście sadzonki fajnie wyglądają, dziś na noc zostały w garażu. Pod koniec tygodnia wszystko wyniosę i już zostawię, będę okrywała włókniną i zapalała na noc znicze.
Na kwiaty floksów już czekam z ciekawością, na pewno głośno się pochwalę jak coś zakwitnie.
Słoneczko zaczęło ładnie świecić, wyruszam do ogrodu Miłego dnia życzę wszystkim
Od rana mam dobry humor tego nic nie zmieni nawet zimnica słoneczko już przebija swoje promienie, chmury się rozstępują.
Lucynko pieczareczki są coraz większe, ślicznie rosną. Ponieważ mam je po raz pierwszy jestem dumna, że mi się udało. Kupiłam specjalne podłoże z zaszczepioną grzybnią. Muszę też pochwalić moją nauczycielkę, która od początku podpowiada mi co i jak robić. Pewno gdyby nie jej podpowiedzi zniszczyłabym wszystko, niby instrukcja do grzybni jest dołączona, są też filmy na internecie, ale nie ma jak praktyka
Kwiaty hiacyntów lada moment na max się otworzą, są z cebulek pozyskanych z donic.
Na deszcz się doczekałam, mam nadzieję na większą ilość, bo to nadal za mało.
Z sadzonkami jak zawsze przesadziłam, dwa pokoje, garaż obstawione. Czekam aby wszystko wynieść do foliaka. Stoi już przygotowany, tylko wynosić.
Zaraz wychodzę do ogrodu, plan prac jest, powbijam patyki pod wysiew groszku cukrowego. Muszę coś robić, poruszać się.
Koniec tygodnia ma być pogodowo zaskakujący i tego się trzymajmy
Marto cieszę się bardzo z pieczarek śmiejemy się z M, że teraz tylko pieczarki na naszym stole będą, wszystkie potrawy z nich wykonane
W tunelu miałam jedynie rozsadę pora, wysiewy łubiny i groszku pachnącego. Miałam obawy jak zobaczyłam drzwi w foliaku otwarte, a jak spojrzałam na rozrzuconą włókninę to się zmartwiłam. Na szczęście sadzonki fajnie wyglądają, dziś na noc zostały w garażu. Pod koniec tygodnia wszystko wyniosę i już zostawię, będę okrywała włókniną i zapalała na noc znicze.
Na kwiaty floksów już czekam z ciekawością, na pewno głośno się pochwalę jak coś zakwitnie.
Słoneczko zaczęło ładnie świecić, wyruszam do ogrodu Miłego dnia życzę wszystkim
-
- 50p
- Posty: 61
- Od: 4 lut 2021, o 18:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmińsko-mazurskie
- Kontakt:
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Doroto rozsady to istna dżungla, gdzie się z nimi mieścisz? U nas w domu przez moją "plantację" warzywo-kwiatowa zrobiła się trochę nerwowa atmosfera a co dopiero takie ilości
Ania
Mazurski ogród
Mazurski ogród
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5991
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Witaj Dorotko.
Ty też możesz pochwalić się wspaniałymi rozsadami. Również masz ich bardzo dużo Mi sprawia ogromną radość nawet samo patrzenie na nie.
Tą uprawą pieczarek zaimponowałaś mi. Ja kiedyś próbowałam, kilka lat temu i nie bardzo mi wyszło. Bardzo mało zebrałam a za te pieniądze które wydałam na grzybnię to kupiła bym w sklepie kilka kilogramów.
Pogoda u mnie bardzo podobna. Wieje zimny wiatr, co chwilę leci z nieba białe, także chwilowo urlop od ogrodu.
Trzymam się tego że pod koniec tygodnia ma się ocieplić
Ty też możesz pochwalić się wspaniałymi rozsadami. Również masz ich bardzo dużo Mi sprawia ogromną radość nawet samo patrzenie na nie.
Tą uprawą pieczarek zaimponowałaś mi. Ja kiedyś próbowałam, kilka lat temu i nie bardzo mi wyszło. Bardzo mało zebrałam a za te pieniądze które wydałam na grzybnię to kupiła bym w sklepie kilka kilogramów.
Pogoda u mnie bardzo podobna. Wieje zimny wiatr, co chwilę leci z nieba białe, także chwilowo urlop od ogrodu.
Trzymam się tego że pod koniec tygodnia ma się ocieplić