Zapowiadali nocne opady deszczu, oczywiście nic nie padało, niby jest zachmurzone więc czekam z nadzieją. Coś mi się zdaje, że ten tydzień dla mnie będzie zupełnie nie ogrodowy.
Maju w takim natłoku wątków łatwo się jest zagubić i mnie gdzieś uciekłaś

wszystko jest do naprawy. Bratki jak każdego roku muszą być obowiązkowo posadzone w misach. Każdego sezonu staram się mieć inny kolorek kwiatów, od kilku lat kupuję miniaturki jakoś one bardziej skradły moje serce.
Soniu kilka dni słonecznej pogody i od razu na rabatkach zrobiło się kolorowo. Bardzo lubię ten wiosenny czas. Ostatnio takie lawendowe kolorki mnie przyciągają, bratki jak się ładnie rozrosną lepiej będą w misach wyglądać.
Tak naprawdę to moi chłopcy pracowali przy foliaku, ja zajęłam się w tym czasie pracą w innym kącie ogrodu. Oni wolą robić beze mnie

sprawniej im to idzie. Przyszłam jedynie na efekt końcowy, odebrać wykonanie zadania. Starali się
Wszyscy już z tego co czytam tną róże, ja moje tylko z góry ciachnęłam. Muszę co najmniej przy nich spędzić dwa dni, nie za bardzo lubię tę pracę, bo po niej jestem podrapana, jakieś kolce z dłoni wyjmuję, nawet rękawice do róż nie pomagają
Też mam sporo energii jak mogę wyjść do ogrodu, nie mam wtedy czasu na myślenie o zbędnych sprawach. Staram się jak tylko to możliwe ułatwiać sobie prace, odciążać kregosłup. Zimą mam czas na rehabilitację, wiosną, latem, jesienią na ekspluatację
Dziękuję, wzajemnie
Krysiu tak wiosna rządzi, kilka dni słonecznej cieplej pogody i wokół zrobiło się pięknie. Jeszcze deszczyku do szczęścia potrzeba. Krysiu ogród mam jeszcze nie uporządkowany na max, sporo pracy do zrobienia, przeraża mnie gwiazdnica bo z każdym sezonem mam jej więcej na rabatkach, kwitnie i rozsiewa nasionka. Nie potrafię sobie z nią poradzić, czytałam o jej zdrowotnych właściwościach, chyba muszę ją zaakceptować, pokochać nie.
Krokusy o mniejszych kwiatach to botaniczne, po kilku latach pięknie ich przybyło, a sadziłam skromnie po 5 sztuk.
Pogoda nadal zmienna i u nas zimno, najgorszy jest wiatr, który znacznie obniża temperaturę, dziś też moje siewki zostaną w garażu.
Na święta nie będę szalała z wypiekami, skromnie dwa placki upiekę. Planuję w piątek zabrać się za kuchnię.
Marto na takie kolorki na rabatkach czekam z utęsknieniem. Bratki wybrała mi koleżanka ja tylko powiedziałam w jakim kolorku chcę, przysłała mi zdjęcie i ja zaakceptowałam.
Na rabatkach już mam gęsto, jak roślinki ruszą od razu robi się gąszcz. Chwasty i tak mi rosną, a wiosną są najbardziej widoczne. Czekam aż trochę podrosną i zabiorę się za plewienie, takich maleństw nie lubię wyrywać, bo przy okazji jakieś siewki sobie pousuwam.
Nasze tereny chyba deszcz nie lubi, bo wszędzie wokół pada, a moja wioska bez deszczu. Wiesz, że każdą porcję deszczu przyjmę z otwartymi rękami, szczególnie nocą.
Halinko takie wiosenne widoki uwielbiam, mój ogród o tej porze roku najładniej się prezentuje. Bratki przywiozłam do domu we czwartek też kilka dni czekały abym je posadziła.
Pozdrawiam
