Ojacie! To ktoś tu jednak zagląda

I tęskni
No dobra, z tym tęskni, to tak dointerpretowałam trochę
Dzięki za takie miłe komentarze

Przyznaję, że i ja za Wami tęsknię

Ale to tak: pracy dużo, witamina d na poziomie gruntu, więc pałera nie ma do niczego, a do tego zdiagnozowali mi coś okropnego i ślepnę na jedno oko. Biorę zastrzyki do tego oka od kilku miesięcy i czekam aż się poprawi. Nawet na mojej stronie fesbukowej wrzucam coś z rzadka tylko.
Ale to nie wątek o chorobach, więc do rzeczy
U mnie się zrobiła wiosna. Trochę się pozbyłam drobiazgu (ufff!), w zasadzie nie robię już zakupów (no chyba, że

) więc kolekcja rozrasta się już nie tyle w ilość, co w powierzchnię (za chwilę ja też pójdę w jej ślady, jak jeszcze trochę z domu popracuję, a w góry nie pojeżdżę).
Wszystkie kaktusy już w budce na stałe, stapelie i adenium wynoszę tylko na dzień, żeby łapały słonko, bo na noc jeszcze się boję zostawiać. Straty zimowe jak najbardziej, ale niewielkie i w sumie tak bez większego żalu. Żal bym miała tylko o jedną lobivię, co grzyba jakiegoś podłapała, ale jeszcze nie jest z nią tak źle, więc liczę na to, że się pozbiera.
Wygląda na to, że mi konto na fotosiku zamknęli, w związku z czym wrzucę coś świeższego, jak to ogarnę.