W ogrodzie Doroty cz. 11

[korzo_m]

Wando jest jeden plus z tego dziadostwa jak się stopi rabatki dostaną zastrzyk wodny. Mam nadzieję, że to był ostatni taki numer zimowy, choć jak patrzę dziś na zamglone niebo przychodzą wątpliwości. Bałam się o kwitnące krokusy, ale na szczęście nic im nie zaszkodziło stoją na baczność. Po południu nawet te które dostały więcej słońca otworzyły kwiaty. Mnie to gra orkiestra symfoniczna, chciałabym mieć wiosnę, niech te mrozy odpuszczą.

Lucynko patrzę widzę zmiany, wiem że wiosna nadejdzie jest już tuż tuż. Jakieś znaki są, do kotków sąsiadów przychodzą kawalerowie w porywach razem z moimi mam na ogrodzie 8 kotów Mojemu psu wczoraj wyjęłam pierwszego kleszcza, złapanego oczywiście na ogrodzie, trzeba będzie dziewczyny zabezpieczyć.
Śniegu w ciągu dnia było coraz mniej, słoneczko wczoraj mocno świeciło i on powoli topniał. Będzie jeszcze wokół zielono, oby to nie był upalny, suchy sezon, bo to zguba dla moich piasków.
Pozdrawiam

Aniu ładny koniec lutego tak nas rozochocił, dlatego teraz bardzo tęsknimy za cieplejszymi klimatami. Też zobaczyłam jak fajnie krokusy na zdjęciach wyglądają jest jakiś plus ze śniegu, piękne tło stworzył
Zrobi się ciepło to na pewno ostro ruszymy z pracami, a wtedy będziemy cicho narzekać, to mnie boli, tu mnie strzyka..... co tam musi się coś dziać.
Miłego dnia

Wiecie jak nigdy nie mam planu prac na dzisiejszy dzień, chyba spędzę go w domowym zaciszu z książką.

[bwoj54]

Dorotko , ja jeszcze 3-4 lata wstecz, bazowałam w większości na organicznych nawozach ( swojski kompost + obornik od gospodarza) Niestety w okolicznych wsiach , ze świecą teraz szukać gospodarzy , dlatego sięgam po mineralne tyle ich jest w sprzedaży,że nie wiadomo co wybrać ? Posiłkuję się wiedzą miejscowego ogrodnika Wczoraj u mnie było słonecznie od rana , dzisiaj ponuro ... nie mam na razie ochoty wychodzić do ogrodu

[marta64]

Dorotko, piękności wiosenne kwitną w śniegu i pięknie wyglądają na jego tle . Jednak już mam powyżej uszu tych białych krajobrazów Zbuntowałam się i czekam na zieloną wiosnę!

[danuta z]

Te czubiaste krokusiki ładnie wyglądają.
U Ciebie już wiosna.Fajnie mieć ogród przy domu.
Miłego dnia.

[korzo_m]

Bogusiu dwa lata temu pod warzywnik kupiliśmy furę kurzeńca. W zeszłym roku dostałam od kolegi też nawóz kurzy, przywoziliśmy z M w workach. W mojej wiosce jeszcze tylko gdzieniegdzie kury zostały, pola stoją ugorem. Jakoś obecnie musimy sobie radzić, kupujemy nawozy mineralne. Ja mam 4 kompostowniki 1100l, ale tego złota ciągle jest za mało, choć kompostowniki zapełniam cały czas.
Dziś było zachmurzone, słoneczko może wyszło na moment tak 5 minut zaświeciło. Wiatr wiał więc posiedziałam w domku.

Marto też mam dość tej zimnicy, wiatr mnie denerwuje, przez niego nie wychodzę do ogrodu. Dobrze, że kwiatki dają radę, one chyba czują nadchodzące cieplejsze dni. Również czekam na tę prawdziwą, ciepłą wiosnę.

Danusiu nawet nie wiem skąd ta kępka krokusów u mnie się znalazła, domyślam się, że przyniosłam ją z ogrodu koleżanki razem z sadzonką bodziszka.
Ogród przy domu to sama przyjemność w każdej chwili można oglądać kwitnące rabatki.

[Alicja125]

Witaj Dorotko oj masz racje obornika nigdy za duzo ja też robie kompost i ciągle mało musze dokupować. W zeszłym roku miałam ziemie z pieczarek w tym roku obornik bydlęcy zobatrzymy co lepsze. Pozdrawiam życzę zdrówka

[marta64]

Dorotko, wiosna wszędzie , a Ty gdzieś się zaszyłaś i nie pokazujesz swojej to niepokojące! Deszczyk pada, to dla Twojego ogrodu radość, chociaż i ja się cieszę z wiosennego deszczu, bo ogród w oczach pozieleniał.
Miłej niedzieli Dorotko

[korzo_m]

Witam serdecznie, na szybko wpadłam na forum, bo za chwilkę nie będę miała dostępu do netu.
Alu, Marto odpiszę później, albo w najgorszym wypadku jutro. Trochę u mnie ostatnio się działo nie tylko ogrodowo. Pogoda sprzyjała więc wczoraj w trójkę ostro działaliśmy w ogrodzie. Najważniejsze foliak stoi, mogę wynieść rozsady. Warzywnik przejechany glebogryzarką i tu zmartwienie ziemia bardzo sucha a tyle śniegu było. Rabatki od słoneczka stały się kolorowe, krokusy otworzyły kielichy. Muszę wkleić zdjęcia, bo nie wytrzymam taka ze mnie chwalipięta

















takiego bzykacza na bratkach miałam

[plocczanka]

Chwal się, chwal, Dorotko, bo masz czym.
Przepiękne kępy krokusów w różnych kolorach radośnie uśmiechają się do Ciebie swoimi rozchylonymi pod wpływem ciepłego słoneczka kwiatuszkami. Iryski pysznią się swymi niebieskimi sukieneczkami zdobnymi w żółciutkie i bielutkie wzorki. Domyślam się, że i pszczółki się pośród nich kręcą w poszukiwaniu słodkiego nektaru. U mnie aż się roiło od tych pracowitych bzykaczek.
Oby już taka wiosenka z nami została i przynosiła coraz to nowe kwitnienia.

[Krychna]

Jak to fajnie Dorotko że się pochwaliłaś, bo masz i czym piękne Krokusowe kwitnienia i iryski w końcu może wiosna zawita bo ja też już mam dość śniegu i brzydkiej pogody. Trzeba na maksa wykorzystywać cieplutkie dni bo pracy ogrom w ogrodzie, ja też wczoraj poszalałam, przycinałam Róże i czyściłam rabaty. a jest tego sprzątania zawsze dużo po zimie, tym bardziej ze w tym roku tak się ona ciągnie, mam nadzieję że po dzisiejszym ochłodzeniu już tylko cieplej będzie z dnia na dzień. Pozdrawiam ciepło i radosnych świąt życzę

[korzo_m]

Trochę zaległości w Waszych wątkach nadrobiłam. Jeszcze sporo mi zostało.
Prace ogrodowe mocno posunęły się do przodu, wczoraj wszyscy troje ostro pracowaliśmy. Pogoda była piękna więc praktycznie cały dzień spędziliśmy na ogrodzie.
Teraz czeka mnie ostra praca przy plewieniu rabatek, chwastów sporo porosło, róże czekają na dalsze cięcie i rozsypanie kopczyków. Mogłabym tak pisać do znudzenia, na jednym końcu uporządkuję, to trzeba do innego kąta przejść, tak w kółko
W jeden wieczór udało mi się spalić gałązki róż.

Alu moje piaski to przyjęłyby sporo dobroci, jak sobie przypomnę początki to mogę powiedzieć, że przez kilka lat struktura gleby jest dużo lepsza. Na starej działce kupowałam podłoże spod pieczarek, bardzo fajnie ono użyźniało glebę. Jednego roku kupiliśmy furę obornika bydlęcego, ale powiem szczerze, nie byłam zadowolona. Z obornikiem pan przywiózł śmieci, szmaty, worki foliowe, sznurki, jeszcze do dziś coś z ziemi wyciągam. Z obornikiem bydlęcym sporo chwastów przybyło, gdzieś później doczytałam, że krowy nie trawią wszystkiego i przez dwa lata miałam ogrom plewienia. Obyś Ty była zadowolona.

Marto miałam trochę wizyt u lekarzy, więc czasu mniej, a więcej niepokoju. Maraton takich wizyt, badań czeka mnie w kwietniu, nawet nie chcę myśleć
Jak pogoda pozwalała to spędzałam czas na ogrodzie, udało mi się też okna umyć, na nudę nie narzekałam. Forum musiało iść na bok, niby byłam ale śladu nie zostawiałam.
Na porządny deszcz czekam, ma padać jutro i we wtorek, oby się sprawdziło, bo mamy bardzo sucho. Wczoraj moi chłopcy podłączyli rurę do baniaka czekam na deszczówkę.
Niedziela była przyjemna, tylko po co tak wiało

Lucynko na razie tak skromnie, jak tylko deszczyk popada to szybko wokół zrobi się zielono, kwitnąco. Krokusy oblatywane są przez pszczółki, wczoraj sporo ich było. A na skalniaku do słoneczka wygrzewała się jaszczurka, żałuję że aparatu nie miałam przy sobie. Czekam na moje pszczółki murarki, ale one jeszcze śpią w kokonach chyba im za zimno.
Takiej pogody jak wczorajsza chcę już na dłużej, no i każdej nocy deszczyk zapraszam.

Krysiu tak się staramy jesienią zostawić na zimę ogród uporządkowany, a każdej wiosny roboty czeka nas moc. Pogoda sprawiłaby nam przyjemność gdyby w końcu zdecydowała się na dobre, czy jest wiosna czy nie. Wiatry dzisiejsze mocno obniżały temperaturę, słońce świecące nic nie pomagało.
Dziękuję za życzenia wzajemnie

W tym roku na takie bratki się zdecydowałam





a tu już w miejscu docelowym

[Foxowa]

Czesć Dorotko. Dawno mnie nie było, nadrabiam
Jakie piękne krokusiki. I bratki też cudne. Też myślę je kupić w tym roku

[cyma2704]

Dorotko irysy i krokusy pięknie kwitną, dobrze, że śnieg leżał krótko, choć kwiaty uroczo w takiej scenerii wyglądają.
Pastelowe bratki cudne. Pojechałam na giełdę hurtową w jakiś zimny dzień, więc wyboru nie było, wybrałam kolory najbliższe moim ulubionym.
Napracowaliście się przy foliaku, ale rośliny będą mieć komfort. Moje pomidory dopiero wschodzą, do gruntu zdążą chyba urosnąć.
Nie czekałam na kwitnienie forsycji, tylko przycięłam róże. Mają już spore zawiązki liści, szkoda mi potem takie zielone niszczyć.
Mnie boli i strzyka zimą, jak się napracuję w ogrodzie doskonale się czuję.
U mnie jeszcze ogród w rozsypce, bo dzieciaki miałam w weekend, kiedy było ciepło.
Zdrowia i spokojnego tygodnia.