Witam!
Jakże mi miło, że zdjęcia z powrotem upiększają nasze forum!
Zniknęły z ogrodu zasieki na mamuty i teren czeka na uporządkowanie kosmetyczne. Mam plany z tym miejscem, ale w przyszłym tygodniu okaże się czy uda się je zrealizować. Będzie pan od tarasu to przy okazji chciałabym żeby w tym miejscu ułożył kilka płyt chodnikowych i na nich ustawił stół i ławy. Muszę ze skalniaków przy tarasie przesadzić rośliny, a nie wszystkie jeszcze wyszły na wierzch...coś czuję, że znowu będą straty.
Poza tym codziennie sprzątam ogród, palę wiechcie zebrane w ogrodzie i wczoraj odwaliłam kawał roboty rozkładając pod rośliny znaczna część kurzeńca. Wieczorem czułam tą pracę we wszystkich członkach swego ciała.
Niestety nie ma dużo zwiastunów wiosny w ogrodzie, bo chyba kolejne krokusy zniknęły i konsekwentnie muszą wszystko sadzić w pojemnikach. Sadzone cebulowe jesienią dopiero pokazują szczypiorki, ale kiedyś w końcu zakwitną.
Igo zdjęcie absolutnie przypadkowe, bo nie dość że telefonem to wyskoczyłam z auta widząc te obłędne chmury i cyknęłam fotkę. Jeszcze trochę i błoto zniknie z ogrodu i zazieleni się trawka...którą będziemy musiały kosić
Martusiu w marcu jak w garncu cały czas, rano wita mnie śnieg, a żegna piękne słońce po całodziennej pracy w ogrodzie. Dowiedziałam się, że urządzono polowanie na bażanty w naszej okolicy, bo komuś przesadzał ich nadmiar
Monotonia przebiśniegowo-rannikowa...niemożliwe! chciałabym takową
Cierpliwie czekam, bo już jutro wiosna! ale myślę że zima tak łatwo nie odpuści. Ściskam wiosennie!
Basiu skoro Ty już obudziłaś się z zimowego snu to znaczy, że wiosna blisko

Pomidorki już wykiełkowały i nawet dosiewałam to co nie wykiełkowało.
Misiu jeszcze parę miesięcy i za oknem będzie tak wesoło, kolorowo

Na razie musimy pocieszać się zdjęcia sprzed roku. Dziękuję za odwiedziny
Iwonko tydzień bez zdjęć uzmysłowił nam jak są ważne na FO. Może i zimno odpuści i nastanie słoneczna, ciepła wiosna
Agnieszko mam nadzieję, że prognozy zmienią i wiosna nastanie ciepła i radosna. Nie trzeba będzie robić porządków ubranym po zęby, bo wiatr mroźny nie zachęca do zmiany ubrań.
Powoli ogród zaczyna wyglądać, ale jeszcze, jeszcze! Bardzo dużo zawsze wiosną prac, do wszystkich dochodzi kurnik i zaraz trzeba będzie siać warzywka.
Lubisz białe, masz przecież białą rabatę, która zawsze podziwiam
Aguś nie wszystko kiełkuje, ale zawsze coś własnego posadzimy w ogrodzie i będzie cieszyć
Lucynko a ja nie wiedziałam skąd ta moja klamka taka czysta

Cały czas coś robię i tak jak piszesz co wyjdę to coś pchną do przodu, co w efekcie sprawi że wiosnę powitam w wysprzątanym ogródku.
Wiatry wieją codziennie, ale dzięki temu kawałek dnia jest ładny i mogę wyjść coś podziałać.
Ostatnie dni są tak zmienne, że nawet co parę godzin sypie śnieg, ale raczej symbolicznie i nie muszę uciekać do domu. Ziemia czasem rano zmrożona jednak powierzchownie, bo w południe już wyrywam trawki dla kurek.
Bardzo dziękuję za życzenia szczególnie miłe dla mnie i rodzinki, które w całej rozciągłości odwzajemniam. Ściskam Cię serdecznie
Kasiu zima u Was trzyma na wyraz długo i mocno, ale powoli odpuści. Dobrze że będziesz miała sadzonki ze sprawdzonego źródła i pewnie fachową poradę
Bogusiu liliowce polecam z przekonaniem, że każdy da sobie z nimi radę. Są właściwie bezobsługowe. A im większe kępy się rozrosną tym piękniej wyglądają. Kiedy ja zaczynałam z nimi było kilka odmian a teraz są ich setki i co jedna to piękniejsza! Nie wiem jaką masz glebę jeżeli luźną to szybko będziesz miała kępy, bo w glinie rosną raczej wolno, ale mnie to nie przeszkadza.
Życzę szybkiego ciepła bo jeszcze liliowce Ci zakwitną na balkonie...żartuję!
Zdrówka kochana i radości z ogrodu
Żonkile pokazują pąki
ciemierniki niezawodne
ranniki cieszą i widać że się sieją
w tunelu kiełkują rukola i rzodkiewki
a słoneczko rozwesela koniec dnia!
Miłego zbliżającego się weekendu i dziękuję za odwiedziny!
