Działka korzo_m 2009
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Wiem, że sklep na Szpitalnej był w zeszłym roku. A pisałam o Starym Kleparzu. Ja lubię sklep przy Basztowej, ja wiem, że jest mały, ale pamiętam panią ,która w nim sprzedaje jak był jeszcze stary duży sklep przy tej ulicy, ale to było ponad 40 lat temu. Ona zawsze doradzi, da nasiona które się sprawdzają.
Przy Nowym Kleparzu na Długiej też jest sklep z nasionami Polanu.
Przy Nowym Kleparzu na Długiej też jest sklep z nasionami Polanu.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Karolcia masz rację czujka to mama, ale dostała przykaz, aby nic nie kupować. Nasionek dużo, ale w tym sklepie kupiłam tylko 3 torebeczki, poszalałam na Basztowej w Polanie, mąż musiał mnie wesprzeć finansowo
. Jutro na Malborską dostaną większy wybór poproszę mamę ,aby kupiła mi te nasionka których jeszcze nie było- kosmos rurkowany, malwę dziką i koleusy zwykłe.
Makitko myślę,że zgrzyt z panią to czysty przypadek, może wtedy było dużo ludzi i była zmęczona. Ona jest sympatyczną, miłą kobietą, spróbuj jeszcze raz. Ja chodzę do tego sklepu z listą ułatwia mnie i jej zakupy. :P :P
Gabrysiu tak nie pomyliłam się, tak dawno to było. Pamiętam to był duży sklep na parterze sprzedawali nasiona warzyw, a na piętrze kwiatów. Zawsze były ogromne kolejki, wtedy w Krakowie były tylko jak się nie mylę dwa sklepy na Siennej i Basztowej. My jako dzieci ,pamiętam czekałyśmy w tym tłumie na parterze, miałyśmy być grzeczne, przyjeżdżała moja ciocia z Opola, taki był coroczny rytuał kupowania nasion, a my bidusie z kuzynką na w tym zatłoczonym sklepie trzymające się za ręce, aby ktoś nas nie zadeptał. Ja już wtedy chodziłam do szkoły podstawowej, oj jak to dawno było, a sklep w innym już pomieszczeniu, nie takim okazałym ,ale przetrwał razem z panią sprzedającą. Moja mama jak tam idzie to zawsze z nią wspomina jakie były piękne i młode......., chyba na mnie też czas już tak wspominać
Aga ja już czuję wiosnę, ale wczoraj zapowiadali,że od przyszłego tygodnia nawrót zimy.
Wiolu wszystkie zakupione nasionka pokażę, ale mąż okupuje mi biurko, robi zestawienia materiałów budowlanych do urzędu skarbowego, na razie nie chcę go denerwować. Tymbardziej, że moje zakupy przeżył dzielnie, jeszcze mnie wsparł finansowo. Dobrze,że po sklepie chodził mały ,miły kotek, który z nim się bawił, a w domu po powrocie czekała na niego jego ukochana kiciunia. Dobrze mieć takie wyłagadzające napięcia zwierzątka.



Makitko myślę,że zgrzyt z panią to czysty przypadek, może wtedy było dużo ludzi i była zmęczona. Ona jest sympatyczną, miłą kobietą, spróbuj jeszcze raz. Ja chodzę do tego sklepu z listą ułatwia mnie i jej zakupy. :P :P
Gabrysiu tak nie pomyliłam się, tak dawno to było. Pamiętam to był duży sklep na parterze sprzedawali nasiona warzyw, a na piętrze kwiatów. Zawsze były ogromne kolejki, wtedy w Krakowie były tylko jak się nie mylę dwa sklepy na Siennej i Basztowej. My jako dzieci ,pamiętam czekałyśmy w tym tłumie na parterze, miałyśmy być grzeczne, przyjeżdżała moja ciocia z Opola, taki był coroczny rytuał kupowania nasion, a my bidusie z kuzynką na w tym zatłoczonym sklepie trzymające się za ręce, aby ktoś nas nie zadeptał. Ja już wtedy chodziłam do szkoły podstawowej, oj jak to dawno było, a sklep w innym już pomieszczeniu, nie takim okazałym ,ale przetrwał razem z panią sprzedającą. Moja mama jak tam idzie to zawsze z nią wspomina jakie były piękne i młode......., chyba na mnie też czas już tak wspominać


Aga ja już czuję wiosnę, ale wczoraj zapowiadali,że od przyszłego tygodnia nawrót zimy.
Wiolu wszystkie zakupione nasionka pokażę, ale mąż okupuje mi biurko, robi zestawienia materiałów budowlanych do urzędu skarbowego, na razie nie chcę go denerwować. Tymbardziej, że moje zakupy przeżył dzielnie, jeszcze mnie wsparł finansowo. Dobrze,że po sklepie chodził mały ,miły kotek, który z nim się bawił, a w domu po powrocie czekała na niego jego ukochana kiciunia. Dobrze mieć takie wyłagadzające napięcia zwierzątka.

- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Doskonale pamiętam ten wielki sklep z nasionami na Basztowej i z panią w obecnym sklepie od podwórza mam dobre relacje.Na Szpitalnej sklep jeszcze jest.Jest też duży i dobrze zaopatrzony w Rynku Dębnickim.
Na razie odwiedziłam stary sklep na Kościuszki,spodziewają się jutro nowego towaru a kupiłam niebieskie papuzie tulipany .
Na razie odwiedziłam stary sklep na Kościuszki,spodziewają się jutro nowego towaru a kupiłam niebieskie papuzie tulipany .
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Madziu dziękuję bardzo ,teraz Twoja imienniczka Magda- maakita zobaczy jaki piękny ma kolor" jej dzikość ":lol:
Gabrysiu jedynym plusem u mnie jest to ,że czuję się młodo, mam tylko ciut do 50 lat, ale tylko ciut. aha mam dużo wigoru, niż niejedna nastolatka i co najważniejsze nie wyglądam na swoje lata tylko młodziej
, mój syn w tym roku skończy 20 lat, w tą sobotę ma stódniówkę, więc musi mieć młodo zachowującą się matkę. Często zwraca mi uwagę żebym nie robiła mu obciachu, bo jak mnie złapie śmiechawka to nie chce odejść.
Ewo znam sklep w Dębnikach ,jest dobrze zaopatrzony, ale ceny porównując z innymi sklepami ma wyższe. Dużym plusem sklepu jest pan sprzedający- super przystojny, miły facet, może dla niego warto wiecej zapłacić za torebkę nasion

Musiałam nanieść poprawkę ,mój syn skończy w tym roku 20 lat, a wcześniej napisałam ,że 19, ot skleroza już się rozpoczyna

Gabrysiu jedynym plusem u mnie jest to ,że czuję się młodo, mam tylko ciut do 50 lat, ale tylko ciut. aha mam dużo wigoru, niż niejedna nastolatka i co najważniejsze nie wyglądam na swoje lata tylko młodziej


Ewo znam sklep w Dębnikach ,jest dobrze zaopatrzony, ale ceny porównując z innymi sklepami ma wyższe. Dużym plusem sklepu jest pan sprzedający- super przystojny, miły facet, może dla niego warto wiecej zapłacić za torebkę nasion


Musiałam nanieść poprawkę ,mój syn skończy w tym roku 20 lat, a wcześniej napisałam ,że 19, ot skleroza już się rozpoczyna

- Babopielka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6086
- Od: 9 wrz 2007, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rypina
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Bożenko widziałam Cię na zdjęciu z Ciebie to jest laska.
Nie mogłam wcześniej pokazać moich zakupów ponieważ pan ze swoją ślicznotką okupowali laptopa

Teraz pokażę nasionka jak wykiełkują to będzie coś na ząb.





Oprócz tych, które pokazuję kupiłam też w dużych opakowaniach jasiek i bób. Mam też nasionka różnych rodzajów fasolek. Duże poletko do obsadzenia, więc tego roku będzie dużo roślin strąkowych.
Nie mogłam wcześniej pokazać moich zakupów ponieważ pan ze swoją ślicznotką okupowali laptopa

Teraz pokażę nasionka jak wykiełkują to będzie coś na ząb.







Oprócz tych, które pokazuję kupiłam też w dużych opakowaniach jasiek i bób. Mam też nasionka różnych rodzajów fasolek. Duże poletko do obsadzenia, więc tego roku będzie dużo roślin strąkowych.