Początek tygodnia i beznadziejna pogoda na jakiekolwiek prace w ogrodzie.Rano było biało, potem zaczęło topnieć, ale jest ślisko, mokro i zimno. Tak ma być do środy a potem ma zacząć lać. Miałam plan ogarnąć sobie do swiąt ogród, włącznie z cięciem róż oraz przygotować warzywnik pod uprawę i wysadzić lub posiać w nim pierwsze warzywka. Przy takiej pogodzie nie ma szans.
Przed nami trzy zimne noce. Okrywam w szklarni włókniną moje wysiewy i jak na razie doskonale sobie radzą. Nie mam zamiaru nic przenosić do cieplejszego pomieszczenia. Za dużo tego już jest zeby tak latać
Pokazała mi się dziś przypomninajka z zeszłego roku. Nawet nie ma co porównywać. Sałaty miałam już wysadzone, spory szpinak i rzodkiewkę. W ogrodzie po rannikach było już wspomnienie. Cudownie kwitła kalina bodnateńska a z kwiatów ciemierniki, pierwiosnki, zawilce greckie, kokorycze a w donicach bratki.
Dziś kwitną przebiśniegi a ranniki cały czas skulone, nie chcą się nawet otworzyć - też im za zimno
Gdyby nie te moje wysiewy, to nie miała bym co pokazywać.
Przeszłam się po ogrodzie w poszukiwaniu jakichś kolejnych kwiatków i nic.
Przeraziła mnie ilość czarnuszki. Jakby toś chciał, to oddam za darmo w zamian za wypielenie
To zielone to wszystko czarnuszka a to może 1/4 całej plantacji
Uwagę zwraca o tej porze brzoza pożyteczna i klon strzępiastokory
W domu na parapecie wygrzewa się m.in seler i bakłażan
A do pikowania poszły dziś poziomki. Potrzymam je w domu przez te najzimniejsze noce a potem eksmisja
Z ogrodu nie ma co pokazywać, więc do znudzenia te moje wysiewy.
Kalarepki
Koperek i salaty
Największa sałata
Dorotko, wszystki kosmosy kupiłam w Castoramie
Dorotko, a jaki dokładniej problem masz z tym selerem. U mnie zaczyna się chrzanić już w gruncie, ale zidentyfikowałam problem i w tym roku myślę powalczyć.
Na etapie rozsady nie stwarza mi problemu. Trzeba pamiętać o kilku rzeczach : nie przykrywać nasionek ziemią, on lubi światło do kiełkowania, zapewnić ciepło, nie żaden garaż czy chłodna szklarnia, tylko jak w naszych amatorskich warunkach - parapet. Warunki podobne jak dla pomidorów. No i przy pikowaniu nie za głęboko, tak jak rósł do tej pory.
Ja też cały czas się uczę. Zwłaszcza w okresie zimowym dużo czytam i oglądam filmy na yt.
Seba, te 6 sztuk to tak na początek. W tym tygodniu będzie główne sianie. Chyba stanie na dziesięciu odmianach. W szklarni mieści mi się 40 sztuk a reszta do gruntu.
Pogoda i mnie przytłacza a jak spojrzę na prognozy to już depresja

Miałam ambitne plany ogarnąć wszystko do kwietnia a potem leżeć i pachnieć
Witaj Shalina, gdyby nie ta moja szklarnia to niewiele działo by się u mnie ogrodowo. U mnie też dziś śnieg, ziemia zmarznięta i ogólnie nieprzyjemnie zimno.
Ewelina u mnie też było dziśbiało. Jeszcze gdyby to był taki pojedynczy dzień, to jakoś by przetrwał, ale nie zanosi się że będzie wiosennie. U nas do środy ma być zimno z nocnymi przymrozkami a od czwartku opady deszczu, czyli podobnie jak u Ciebie.
Troszkę zajęcia jest z rozsadami, ale nie za dużo. Z rana przegląd, podlewanie, ewentualnie pikowanie i tyle. Potem idę do szklarni i to samo - przegląd, podlewanie.
Ja humor poprawiłam sobie, ale to były planowe zakupy w lilypolu i na fb u sprzedawcy dalii
Krysiu, u mnie w domu sami amatorzy nowalijek więc robię co mogę żeby były swoje. Niezbyt chętnie je kupuję.
Pracy, jak to na wiosnę, zawsze dużo i fajnie by było gdby pogoda sprzyjała.
Kochani, wiecie może czy w marketach typu Mrówka, Brico czy Lidl są już bratki ? Kusi mnie żeby coś przed oknem posadzić.