wanda7, tak, koleusy to był rainbow mix. Znalazłem gdzieś nasiona niby konkretnych odmian, ale cena mnie troszkę zniechęciła - może kiedyś

Krokusy rzeczywiście mocno spowolniły, ale od środy/czwartku u mnie ma być lekkie ocieplenie, bez przymrozków w nocy, więc wtedy może trochę podrosną- ale słońca zapowiadają mało. Choć deszcz przydałby się bo ja już trochę trawnik i rabaty podlewam ponieważ mam tak sucho.
Ta naparstnica jest podobno wrażliwsza - ale ciężko wnioskować po jednej zimie. Wysiałem w doniczkach kolejną partię tych naparstnic żeby za rok było ich już więcej.
dorotka350, cierpliwości mam naprawdę dużo

i to się przydaje w ogrodnictwie. Choć nie raz oglądałem np. magnolie w sklepie ogrodniczym, duże okazy, za nie tak wygórowaną cenę, i myślałem sobie 'A może jednak zamiast tych małych siewek kupić sobie taki duży okaz?' - ale jednak oglądanie jak własne siewki rosną wygrało z chęcią posiadania od razu dużych drzew

Zawsze powtarzam, ze czasu i tak nie zatrzymamy, te rośliny kiedyś urosną, mi się nie spieszy
Jeśli miałabyś nasiona piwonii to siej

to nie jest akurat trudne, bardzo ładnie wschodzą dopóki nie są za bardzo wysuszone. Wtedy niestety mogą wykiełkować dopiero po półtora roku - kiedy już dawno się zapomni, że się je wysiewało.
Krokusów od rodziców nie brałem - tylko nasiona

które już nawet kiełkują u mnie

Rodzice trochę namieszali w łanie białych krokusów - rabata była poszerzana, dosadziłem tam tulipany botaniczne - ale w jednym miejscu rodzice coś wykopywali więc jest pusty placyk, bez krokusów.
Wiele lat temu w markecie kupiłem małą doniczkę chyba z 3 małymi jeżówkami - 2 różowe, jedna biała (nie kwitły, rozpoznawałem po ogonkach liściowych). One były początkiem wszystkich siewek. Fioletowa krzyżując się z białą dawała różne odcienie różu, w tym też zielone, zielono-fioletowe, białe. Co roku siewki miały coraz więcej wariacji - o wąskich płatkach, szerokich płatkach, o zielonym środku, o filetowym środku, o środku dzielonym pomiędzy fiolet i zieleń. I wszystkie powstały od 2 zwykłych fioletowych, i jednej białej. Może to ta biała pomogła w takim rozszczepieniu cech. Może dokup też zwykłą biała

Siewki są bardzo silne, nie chorują, po zimie odrastają nawet jak się tego nie chce. Niektóre siewki miały około 1,7m.
Dziwidło pachnie niezbyt przyjemnie, takimi starymi śmieciami, trochę jakby psujące się mięso - ale ciężko powiedzieć, że cuchnie. Mam koty - jak one się załatwią to potrafi cuchnąć

Przy dziwidle nie pojawia się odruch wymiotny
Arkadius121, zwartnice powoli kończą kwitnienie, tylko 'Jane' wypuszcza 3 pęd kwiatowy. Za to powojnik się rozpędza, pąki ma już spore, liczę na mocniejsze kwitnienie niż w zeszłym roku
Maska, posiadanie przez mirabelki cierni jest uzależnione od odmiany (jak u agrestów), widocznie 'Mirabelka z Nancy' jest pozbawiona cierni

Moja to marketowy dzikus, który posiada ciernie

Ale jak już pisałem - dla mnie ona ma taką zaletę, że jest pożytkiem dla zwierząt - więc przeżyję te niedogodności
clem3, jak ciemiernik ma dobre stanowisko to jest długowieczny - ale u mnie jakiego stanowiska sam z siebie nie znajdzie

Nie, 'Maidwell hall' nie jest aż taki ciemny - to jest stare zdjęcie, ono chyba było robione tez późnym popołudniem, starym aparatem - wtedy jeszcze robienie zdjęć polegało na tym, ze może mi się zdjęcie uda

Nie znalazłem oryginału tego zdjęcia, to jest po jakichś przeróbkach sprzed wielu lat. Znaczy on czasem jest jaśniejszy, czasem ciemniejszy - ale nie jest tak ciemny. Zdjęcie raczej miało pokazać jak potrafi kwitnąć - nie miało na celu zmylenia. Jak zakwitnie w tym roku to wstawię zdjęcie w naturalnych barwach.
Wiosna małymi krokami się już zbliża, od środy ma być u mnie lekkie ocieplenie - a przynajmniej nie ma być już mrozów w nocy. Co prawda ja mam większość roślin w tunelu więc wiosna tam już jest mocno widoczna, ale na ogrodzie widać tylko kilka kwiatów.
U rodziców spotkałem w piątek samca oleicy krówki - a to znaczy, że zaraz będą mi zjadały zimowity

U rodziców to jest gość, u mnie jest ich zatrzęsienie. Będę musiał robić obchód kilka razy dziennie żeby wynosić żerujące owady. I nie, nie wrócą tak szybko

Samice, ze względu na swoje olbrzymie rozmiary nie latają - a to one mi żerują na zimowitach, samców u mnie nie spotkałem.
Moje siewki różnych jednorocznych roślin czeka na przesadzanie - koleusy są już duże, titonie są jeszcze większe. Wysiałem też jakieś stare nasiona w stylu słoneczniczka szorstkiego w odmianie 'Bleeding Hearts' czy też lilię drobną - i nawet wykiełkowały.
Zacząłem szykować rabatę pod grabowym żywopłotem. Znaczy ciężko nazwać to żywopłotem - nie jest to równy ciąg drzew, są sadzone zygzakiem, graby w odmianie 'Fastigiata', w dość sporej rozstawie. Docelowo ma to mieć bardziej wygląd lasku, nie żywopłotu. Ten 'lasek' ma otaczać planowany kompostownik. I tam planuję rabatę 'leśną' - co z tego wyjdzie to się okaże.
Oprócz kilkunastu grabów rośnie tam jeden buk ('Dawyck Purple') oraz jeden dąb 'Fastigiata'. Mam już sporo bylin, które docelowo mają tam rosnąć. Ciekawe co mi z tego wyjdzie.
Graby są jeszcze małe, posadzone 2 lata temu, jeszcze przed rozpoczęciem budowy domu - były to pierwsze drzewka na działce. Niestety sarny sobie na nich ucztowały dopóki płotu nie było. Ale przez 2 lata ładnie przyrosły, jestem bardzo zadowolony.
Jak tylko minie ryzyko powrotu mrozów w nocy to zacznę sadzić lasek magoliowy. Coś czuję, że mam za dużo siewek magnolii

A jeszcze przecież dosiałem kolejne jesienią...
U rodziców kwitną już całe łany ranników:

To są siewki. któe pokazywałem już rok temu. Wokół nich wyrasta pełno nowych siewek.
Te ranniki z premedytacją wsadziłem do zadołowanej donicy ponad 2 lata temu:

W zeszłym roku rodzice postanowili przerobić rabatę, i tę donicę wyciągnęli i położyli gdzieś na ogrodzie. Obok niej na rabacie rosła mniejsza doniczka z rannikami cylicyjskimi - ale one tyle szczęścia nie miały

Rodzice uznali, że w doniczce nic nie ma, wysypali zawartość na rabatę. Wyrosły 3 pędy tego rannika na rabacie.
Co do rannika na zdjęciu - to widać, że w doniczce wyrastają 2-letnie siewki - ja chciałem aby rannik cylicyjski krzyżował się z tym rannikiem, i wysiewałem nasiona wokół roślin matecznych - stąd tyle siewek w tej donicy.
Takie wczesnowiosenne widoki uwielbiam:
Ta siewka piwonii rośnie normalnie na ogrodzie, nie w tunelu, i jak widać też już zaczyna wegetację:
A to kilka zdjęć z ogrodu botanicznego:

Na ostatnim zdjęciu jest zimokwiat wczesny - dopiero zacznie kwitnienie. Bardzo ładnie pachnie. U mnie jest on znacznie mniejszy, i na kwitnienie przyjdzie mi poczekać jeszcze któryś rok.