Cytrusy - porady ogólne (cz. 2)
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19288
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Cytrusy - porady ogólne (cz. 2)
Tak.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Senior
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2176
- Od: 1 sty 2017, o 01:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Cytrusy - porady ogólne (cz. 2)
Olcia609 cytrusy uprawiane w naszych domach w drugiej połowie lutego zaczynają się wybudzać i rozpoczynają normalną wegetację.
Re: Cytrusy - porady ogólne (cz. 2)
Dzięki za odpowiedzi.
Na wszelki wypadek ziemię wymieniłam na nową. Zmieszalam ją jeszcze z perlitem. Faktycznie bryła korzeniowa była dość mokra, musiałam ją za dużo podlewać. Podziwiam jej cierpliwość do mnie. ;) Myślałam, że się obraziła po tym jak ja obcięłam. ;) Czekam więc na nowe liście i pierwsze kwiaty. Dam znać jak się obudzi!
Na wszelki wypadek ziemię wymieniłam na nową. Zmieszalam ją jeszcze z perlitem. Faktycznie bryła korzeniowa była dość mokra, musiałam ją za dużo podlewać. Podziwiam jej cierpliwość do mnie. ;) Myślałam, że się obraziła po tym jak ja obcięłam. ;) Czekam więc na nowe liście i pierwsze kwiaty. Dam znać jak się obudzi!
Re: Cytrusy - porady ogólne (cz. 2)
Kiedy cytrusy rozpoczynają wegetacje i można je przenieść z chłodnego miejsca spoczynku do pomieszczenia z pokojową temperaturą 22-25 stopni ?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19288
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Cytrusy - porady ogólne (cz. 2)
Dwa posty wyżej masz odpowiedź Seniora...
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Cytrusy - porady ogólne (cz. 2)
Obawiam się, że moja mandaryna zakończy swój żywot. Jest jedna ładna gałązka, zielona z liśćmi, lekko zdrewniała. Czy po odcięciu dać ja w ukorzeniacz i do ziemi? Czy macie jakieś lepsze sposoby na mandarynki?
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 27 sie 2019, o 19:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Cytrusy - porady ogólne (cz. 2)
Spójrz pod spód liści czy nie ma przędziorków. Te przepłowienia wyglądają jak wyssane przez nie.
Re: Cytrusy - porady ogólne (cz. 2)
Mała aktualizacja. Moja mandarynka została przesadzona do nowego podłoża, wystawiana na słońce w każdym możliwym momencie i proszę. Zdjęcia w załączeniu. Myślałam, że to jej koniec, a ona wypuszcza liście nawet tam, gdzie "nie powinna" ;) w grudniu wyglądała jeszcze ok, na chwilę obecną to puste badyle i dokładnie 4 liście
Zobaczymy co będzie dalej.



Zobaczymy co będzie dalej.


- Obik
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 43
- Od: 13 lut 2013, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie, Barlinek
Re: Cytrusy - porady ogólne (cz. 2)
Prośba o pomoc. Udało nam się utrzymać naszą cytrynę przez większą część zimy i padła na ostatniej prostej. Obstawiamy przewianie, przelanie lub szok po przesadzeniu (miało miejsce tydzień temu). Jak przesadzaliśmy to korzenie były jasne, ładne. Czy jest sens ją teraz przycinać? Czy jest szansa, że puści nowe liście?




Pozdrawiam Natalia
Re: Cytrusy - porady ogólne (cz. 2)
Dzień dobry wszystkim, jestem tutaj nowy, a trafiłem z powodu prostego, otóż w tamtym roku przy robieniu herbaty i przekrojeniu cytryny na pół, natrafiłem na już wykiełkowane ziarenko wewnątrz owocu. To skłoniło mnie do tego, żeby stworzyć warunki temu ziarenku i tak zacząłem hodować cytrynę. Tak więc nie wiem, jaki to gatunek, ale wiem na pewno, że to cytryna.
Ale do rzeczy. Otóż byłbym wdzięczny, jakby ktoś bardziej doświadczony ode mnie rzucił okiem na moje drzewko (skiełkowane nasionko był wsadzone do doniczki jakoś we wrześnie 2020, jeśli mnie pamięć nie myli), ponieważ nie do końca jestem pewien, czy to co się z nim dzieje, jest oznaką tego, że czeka mnie jakaś poważniejsza walka czy to raczej chwilowe problemy, z którymi drzewko będzie w stanie sobie poradzić.
Generalnie postaram się wypunktować nurtujące mnie kwestie, a na koniec dorzucę kilka zdjęć, by zobrazować sytuację.
1. Łodyga z zielonej robi się taka "zdrewniała" (żółtawo-zielona). Nie jestem pewien, czy to jest naturalny proces na tak wczesnym etapie, a jeśli tak, to czy nie zachodzi w jakiś dziwny sposób, ponieważ w niektórych miejscach na łodydze jest tak jakby wzdłużne "rozcięcie" (nr 1 na pierwszym zdjęciu), a w innych zaś roślinka sączy coś, co wygląda jak żywica (nr 3 na drugim zdjęciu).
2. Niektóre liście też nie wyglądają naturalnie, a mianowicie dwa górne zaczęły się zwijać i mają takie ciemne końcówki, a jeden z nich jest lekko żółtawy w środkowej części liścia (zdjęcie trzecie). Jeden liść poniżej po środku ma dwa takie wypalone pola przy brzegach (nr 2 na pierwszym zdjęciu). Czy to może być od słońca, ponieważ cytryna do niedawna stała na parapecie okna od strony południowej? Aktualnie przestawiłem ją na parapet okna zachodniego.
3. Ziemia ma taki jakby żółtawy nalot (zdjęcie czwarte). Czy to mogą być jakieś szkodniki czy jest to wytrącanie się jakiegoś osadu z wody?
Jeśli chodzi ogólnie o pielęgnację, to zraszałem grunt do listopada dość często (co drugi dzień). Przez zimę robiłem to rzadziej. Na początku podlewałem zwykłą kranówką, potem przegotowaną wodą, a w chwili obecnej tylko zraszam drzewko wodą demineralizowaną, ponieważ nie robiłem tego do tej pory i może przez kaloryfery pod oknami drzewko miało za suche powietrze. Stosuję również nawóz wg zaleceń na etykiecie NPK 8-5-6 (Agrecol-gel do cytrusów z mikroskładnikami).
Na pewno do niedawna nie wiedziałem, że ułożenia drzewka nie powinno się zmieniać, bo jest wrażliwe na tego typu rzeczy (obracałem doniczką, a obecnie ustawiam zawsze stałym miejscem w stronę okna, jeśli zdarzy mi się je wziąć z parapety na chwilę). Wyrwałem kilka świeżych zawiązek pędów bocznych lub liści.
Planuję za niedługo wymienić glebę i sprawdzić korzenie rośliny oraz do nowego podłoża (kupne podłoże do cytrusów) chciałem dodać trochę fusów z kawy, Czy to dobry pomysł?
Z góry dziękuję za wszelkie uwagi.
Poniżej odnośniki do zdjęć:
Zdjęcie pierwsze
Zdjęcie drugie
Zdjęcie trzecie
Zdjęcie czwarte
Ale do rzeczy. Otóż byłbym wdzięczny, jakby ktoś bardziej doświadczony ode mnie rzucił okiem na moje drzewko (skiełkowane nasionko był wsadzone do doniczki jakoś we wrześnie 2020, jeśli mnie pamięć nie myli), ponieważ nie do końca jestem pewien, czy to co się z nim dzieje, jest oznaką tego, że czeka mnie jakaś poważniejsza walka czy to raczej chwilowe problemy, z którymi drzewko będzie w stanie sobie poradzić.
Generalnie postaram się wypunktować nurtujące mnie kwestie, a na koniec dorzucę kilka zdjęć, by zobrazować sytuację.
1. Łodyga z zielonej robi się taka "zdrewniała" (żółtawo-zielona). Nie jestem pewien, czy to jest naturalny proces na tak wczesnym etapie, a jeśli tak, to czy nie zachodzi w jakiś dziwny sposób, ponieważ w niektórych miejscach na łodydze jest tak jakby wzdłużne "rozcięcie" (nr 1 na pierwszym zdjęciu), a w innych zaś roślinka sączy coś, co wygląda jak żywica (nr 3 na drugim zdjęciu).
2. Niektóre liście też nie wyglądają naturalnie, a mianowicie dwa górne zaczęły się zwijać i mają takie ciemne końcówki, a jeden z nich jest lekko żółtawy w środkowej części liścia (zdjęcie trzecie). Jeden liść poniżej po środku ma dwa takie wypalone pola przy brzegach (nr 2 na pierwszym zdjęciu). Czy to może być od słońca, ponieważ cytryna do niedawna stała na parapecie okna od strony południowej? Aktualnie przestawiłem ją na parapet okna zachodniego.
3. Ziemia ma taki jakby żółtawy nalot (zdjęcie czwarte). Czy to mogą być jakieś szkodniki czy jest to wytrącanie się jakiegoś osadu z wody?
Jeśli chodzi ogólnie o pielęgnację, to zraszałem grunt do listopada dość często (co drugi dzień). Przez zimę robiłem to rzadziej. Na początku podlewałem zwykłą kranówką, potem przegotowaną wodą, a w chwili obecnej tylko zraszam drzewko wodą demineralizowaną, ponieważ nie robiłem tego do tej pory i może przez kaloryfery pod oknami drzewko miało za suche powietrze. Stosuję również nawóz wg zaleceń na etykiecie NPK 8-5-6 (Agrecol-gel do cytrusów z mikroskładnikami).
Na pewno do niedawna nie wiedziałem, że ułożenia drzewka nie powinno się zmieniać, bo jest wrażliwe na tego typu rzeczy (obracałem doniczką, a obecnie ustawiam zawsze stałym miejscem w stronę okna, jeśli zdarzy mi się je wziąć z parapety na chwilę). Wyrwałem kilka świeżych zawiązek pędów bocznych lub liści.
Planuję za niedługo wymienić glebę i sprawdzić korzenie rośliny oraz do nowego podłoża (kupne podłoże do cytrusów) chciałem dodać trochę fusów z kawy, Czy to dobry pomysł?
Z góry dziękuję za wszelkie uwagi.
Poniżej odnośniki do zdjęć:
Zdjęcie pierwsze
Zdjęcie drugie
Zdjęcie trzecie
Zdjęcie czwarte
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19288
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Cytrusy - porady ogólne (cz. 2)
3. Wykwity na podłożu, to od podlewania zbyt twardą wodą. Rośliny podlewamy miękką.
Do przesadzenia nie używaj żadnych wynalazków. Po prostu posadź, najlepiej do dedykowanego podłoża do cytrusów i wymieszaj ze żwirkiem. Doniczkę postaw na podstawce, a nie wkładaj do osłonki.
Cytrusy zimujemy w niskiej temperaturze albo przy wyższej zapewniamy doświetlanie oraz podwyższoną wilgotność powietrza, wskazany nawilżacz, ew. w przypadku małych roślin można doniczkę z podstawką postawić na dużej tacce wypełnionej wilgotnym keramzytem.
Z nawożeniem wstrzymaj się około miesiąca po przesadzeniu.
Do przesadzenia nie używaj żadnych wynalazków. Po prostu posadź, najlepiej do dedykowanego podłoża do cytrusów i wymieszaj ze żwirkiem. Doniczkę postaw na podstawce, a nie wkładaj do osłonki.
Cytrusy zimujemy w niskiej temperaturze albo przy wyższej zapewniamy doświetlanie oraz podwyższoną wilgotność powietrza, wskazany nawilżacz, ew. w przypadku małych roślin można doniczkę z podstawką postawić na dużej tacce wypełnionej wilgotnym keramzytem.
Z nawożeniem wstrzymaj się około miesiąca po przesadzeniu.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Cytrusy - porady ogólne (cz. 2)
No to jestem spokojnieszy, bo myślałem, że to jakieś szkodniki.norbert76 pisze:3. Wykwity na podłożu, to od podlewania zbyt twardą wodą. Rośliny podlewamy miękką.
Czyli fusy z kawy można wywalić. A ten żwirek to jakiś konkretny? Jaka wielkość ziarna? Coś jak do filtrów akwariowych (1-3mm)?norbert76 pisze:Do przesadzenia nie używaj żadnych wynalazków. Po prostu posadź, najlepiej do dedykowanego podłoża do cytrusów i wymieszaj ze żwirkiem.
A dlaczego nie może być w tej doniczce ozdobnej czy tam osłonce?norbert76 pisze:Doniczkę postaw na podstawce, a nie wkładaj do osłonki.
Z tym zimowaniem słyszałem, ale nie bardzo miałem pomysł, gdzie to dać, bo nigdzie takich warunków nie mam, żeby była stała temperatura 5-7 stopni przez całą zimę.norbert76 pisze:Cytrusy zimujemy w niskiej temperaturze albo przy wyższej zapewniamy doświetlanie oraz podwyższoną wilgotność powietrza, wskazany nawilżacz, ew. w przypadku małych roślin można doniczkę z podstawką postawić na dużej tacce wypełnionej wilgotnym keramzytem.
Okej. Wielki dzięki za rady. Mam nadzieję, że ktoś jeszcze się wypowie a propos pozostałych punktów.norbert76 pisze:Z nawożeniem wstrzymaj się około miesiąca po przesadzeniu.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19288
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Cytrusy - porady ogólne (cz. 2)
1. Żwirek kwarcowy o frakcji około 2 - 4 mm.
2. Korzenie muszą oddychać, a podłoże równomiernie przesychać, więc jak włożysz doniczkę do ciasnej osłonki, to nie będzie wystarczającej cyrkulacji w obrębie bryły korzeniowej. Zresztą w handlu masz ozdobne doniczki z odpływem.
3. Temperatura zimowania może być nieco wyższa, w okolicach około 10 - 12 stopni.
Jeśli nie masz warunków zimowania, to dlaczego decydujesz się na uprawę cytrusów?
Jak napisałem, można w ostateczności zimować w wyższej temperaturze, ale trzeba im zapewnić podwyższoną wilgotność powietrza oraz doświetlanie. Inaczej istnieje duże ryzyko, że będzie gubić wszystkie liście.
4. Napisałem wyraźnie, nie potrzeba dodawać jakichś domowych wynalazków.
2. Korzenie muszą oddychać, a podłoże równomiernie przesychać, więc jak włożysz doniczkę do ciasnej osłonki, to nie będzie wystarczającej cyrkulacji w obrębie bryły korzeniowej. Zresztą w handlu masz ozdobne doniczki z odpływem.
3. Temperatura zimowania może być nieco wyższa, w okolicach około 10 - 12 stopni.
Jeśli nie masz warunków zimowania, to dlaczego decydujesz się na uprawę cytrusów?
Jak napisałem, można w ostateczności zimować w wyższej temperaturze, ale trzeba im zapewnić podwyższoną wilgotność powietrza oraz doświetlanie. Inaczej istnieje duże ryzyko, że będzie gubić wszystkie liście.
4. Napisałem wyraźnie, nie potrzeba dodawać jakichś domowych wynalazków.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- pendrak
- 100p
- Posty: 131
- Od: 12 kwie 2020, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. wielkopolskie
Re: Cytrusy - porady ogólne (cz. 2)
Niedawno zamówiłam cytrynę Florentina - drzewko duże, z owocami i pąkami kwiatów. Niestety, niektóre liście w wyższych partiach rośliny są wybarwione:

Gdzieś przeczytałam, że to może być brak żelaza. Posiadam nawóz żelowy do cytrusów ale ziemia, do której przesadziłam drzewko też miała nawóz (na opakowaniu pisze, że to starczy na 8 tygodni).
Czy mimo to podlać rozcieńczonym nawozem, czy biohumusem. który jest bezpieczniejszy? A może lepiej poczekać aż roślina przyswoi nawóz z ziemi? Jest to mój pierwszy cytrus i nie chcę go dobić

Gdzieś przeczytałam, że to może być brak żelaza. Posiadam nawóz żelowy do cytrusów ale ziemia, do której przesadziłam drzewko też miała nawóz (na opakowaniu pisze, że to starczy na 8 tygodni).
Czy mimo to podlać rozcieńczonym nawozem, czy biohumusem. który jest bezpieczniejszy? A może lepiej poczekać aż roślina przyswoi nawóz z ziemi? Jest to mój pierwszy cytrus i nie chcę go dobić
