Kochani bardzo się cieszę z tak licznych odwiedzin

. Niezmiernie mi miło, że postanowiliście nadal mi towarzyszyć w moich zmaganiach, a nawet pojawiły się nowe osoby

. A że nie łatwe hobby sobie wybrałam, wie już chyba każdy z was...
Na początku odniosę się do wpisu niektórych o braku widoczności zdjęć. Niestety jest to "wina" przeglądarki Chrome i ja nic u siebie nie mogę z tym zrobić. Są dwa rozwiązania tej sytuacji:
1. korzystać z innej przeglądarki
2. skorzystać z porady Karo viewtopic.php?f=14&t=122320, tam jest link do zdjęcia, na którym wszystko jest pokazane krok po kroku jak sprawić, aby zdjęcia były wyświetlane również w Chromie.
Soniu też bardzo lubię takie zdjęcia, dlatego przegrzebałam się przez tysiące moich, aby wyszukać te całych rabat, a nie robię ich zbyt dużo

Powojniki dziękują.
Karolu do problemu ze zdjęciami odniosłam się powyżej, bo nie ty jeden mi to zgłosiłeś. Stokrotki mam oczywiście w innej części ogrodu, ale od kiedy em pracuje w Polsce, szaleje z częstym koszeniem i nie ma ich już tyle, ile było na początku i ile bym chciała

Niestety jak to w życiu bywa - nie można mieć wszystkiego... Powojniki to moja wielka miłość.
Kasiu gdy wszystko robi się samemu, zmiany następują powoli i dopiero na zdjęciach widać, ile już pracy się w coś włożyło. Z przodu trawniczek już podebrany na maksa, między niektórymi rabatami już ciężko wózkiem przejechać, za to w drugiej części jeszcze się wyżywam
Ewelinko masz całkowitą rację, zdecydowanie wolę kwitnące rabaty, nawet te, którym do ideału daleko

, niż same tuje. Lubię gdy mój ogród zmienia się z dnia na dzień, codziennie ma dla mnie coś nowego, gdy "żyje"... A trudno o to, jeśli rosną w nim same iglaki. Planów jest ogrom, gorzej z ich realizacją...
Majajka witam serdecznie. Problem z widocznością zdjęć opisałam troszkę wyżej, mam nadzieję, że zadziała i u ciebie.
Dorotko korzo_m witaj

Cieszę się, że spodobał ci się tytuł wątku, długo nie mogłam zdecydować się na to, jaki wybrać. Zmian nastąpiło u mnie sporo, ale niestety czekają kolejne, bo nie wszystkie moje pomysły się sprawdziły. Powojniki kocham i co rusz zapraszam do ogrodu nowe odmiany, niestety z różnym skutkiem... Te na zdjęciu na szczęście z wdzięcznością przyjęły zaproszenie. Bardzo się cieszę, że roślinki dobrze się spisały, zawsze miło mi przeczytać takie słowa. Ten floks i u mnie rośnie jako nn.
Stasiu sporo trudu kosztowało mnie odnalezienie tych zdjęć porównawczych, bo mało robię ujęć całych rabat, ale fajnie, że mój wysiłek został doceniony

No tak, same iglaki to jednak nie moja bajka

Zdecydowanie wolę kwitnące rośliny, nawet w tak niedoskonałych zestawieniach jak u mnie. Zwłaszcza, że - jak zauważyłaś - kwitnienia przyciągają inne żyjątka, dzięki którym nasze ogrody "ożywają". Oczywiście zapraszam serdecznie do dalszej wspólnej wędrówki.
Iwonko 1 nad tytułem nowego wątku myślałam już od zakupu sąsiedniej działki, cieszę się, że ci się spodobał

Problem z widocznością zdjęć opisałam na początku postu, mam nadzieję, że zadziała u ciebie sposób tam opisany...
Sabinko będzie mi bardzo miło cię gościć.
Dorotko 350 fajnie, że tytuł wątku przypadł ci do gustu

Przynajmniej czas na jego wymyślanie nie był czasem straconym

Na początku rabat przybywało tylko "od frontu", nie miałam w planach przenoszenia ogrodu na tyły, a że roślin przybywało, to musiałam kombinować jakby tu jeszcze uszczknąć trawnika. Te krzewy to tawuła japońska Goldflame. Bardzo ją lubię, bo cały czas się zmienia.
Seba1999 witaj, bardzo się cieszę, że tym razem postanowiłeś zaznaczyć swoją obecność wpisem

Trawnik skurczył się już tak bardzo, że musiałam "wyemigrować" z ogrodem w inne części podwórka

Pokażę to w kolejnych postach. Przedostatnie twoje zdanie - wypisz wymaluj ja.
Halinko bardzo mi miło powitać cię w moim buszu

Podejrzałam na szybciutko twój wątek i muszę napisać, że z tym "raczkowaniem"

to zdecydowanie przesadziłaś... Zaraz z przyjemnością przejrzę go cały, ale już na pierwszej stronie widać jakie cuda się tam skrywają

Piwonie bardzo lubię, niestety ze względu na ich rozmiary musiałam trochę się ograniczać, dopiero od niedawna dokupuję kolejne.
Skoro wam się podoba, to jedziemy dalej.
2014
2016
2020
2013
2016
2016
2019
2014
2016
2019
Akurat te żywotniki mi się podobały, ale po czasie rozrosły się niemiłosiernie, a i wokół tarasu wolałam coś kwitnącego i pachnącego
2007
2013
2019
2020
2014
2019
2020
Nie tylko rabat przybywało? W naszym ogrodzie zaczęły się pojawiać również zwierzęta. Najpierw tylko takie odwiedzające
A potem mama namówiła mnie na takiego oto łobuza
Kilka miesięcy później przywędrował do nas taki koleżka
No czyż mogłam skazać go na tułaczkę?...
Dwa lata później urodziła się taka ślicznotka
któż by się jej oparł
Ponad rok później w parze z tym pierwszym sprezentowały nam takie cudo
i znów poległam
W 2019 nasze serca zawojowała taka wszędobylska łobuziara
Niestety niecały rok później okazało się, że jest śmiertelnie chora i, choć walczyliśmy o nią z lekarzami weterynarii, pożegnała się z nami, łamiąc serca nasze i starszego kota, z którym byli niemal nierozłączni
Żegnaj iskierko, tęsknię za tobą każdego dnia?