Henryk - moje kaktusy i sukulenty 9

[Marek L]

no ,no 14 cm kfiatuch to taka mała czapka

[hen_s]

Dziękuję.

Marku - kwiaty echinopsisów również potrafią być naprawdę duże i spektakularnie piękne.

Kolejne dwa z moich echinopsisów.

Echinopsis hybr. Ayacucho








Echinopsis hybr. Weisse Wolke

[barbra13]

I pomyśleć, że kiedyś zaglądałam do każdej księgarni w poszukiwaniu kaktusowych książek, żeby sobie chociaż obrazki obejrzeć . A teraz wystarczy wejść do Twojego wątku. Raj dla oczu i ducha, cudne i echinopsisy, i trichocereusy, jak zawsze przyciągają uwagę, cieszą i poprawiają humor. Śliczności .

[Marek L]

Marku - kwiaty echinopsisów również potrafią być naprawdę duże i spektakularnie piękne.

Wierzę i bardzo się podobaja ale tak w ramach jesienno- zimowej nudy byś te ich pędy jakoś poupiększał .....
niby karteczka inna ale przez 364 dni w roku to tak jak byś miał rośliny z jednego gatunku i jednego wysiewu

[hen_s]

A kolorów i kształtów kwiatów niepodobnych do siebie kolega nie widzi? Coś mu się ze wzrokiem z wiekiem popsuło? Przecież w winoklach chodzi...

Echinopsisy różnią się od siebie, zdecydowanie różne są tak kształty ich pędów jak i ociernienie - o kolorach kwiatów (zwykle wielokolorach) nie wspominając.
Polecam - doskonale Twoją kolekcję jak siostry do siebie podobnych wielomamillarii urozmaicą!

[carabus1]

Chwilę spuścić z oczu Henryka a tu tyle pięknych kwiatów. Za oknem zima, a tu ciągle lato

[hen_s]

Dziś dawno nie oglądane tutaj rośliny. Niemal zapomniane bo praktycznie nikt ich nie hoduje(?) i nie pokazuje chociaż absolutnie na to zasługują...

Haworthia breueri, Sandkraal


Haworthia comptoniana JDV 90-8


Haworthia magnifica var. acuminata GM 310


Haworthia mutica var. mutica MBB 7032


Haworthia pygmaea var. pygmaea IB 08728


Haworthia blackburniae var. blackburniae, Rooiberg, RSA


Haworthia retusa var. retusa fma. Krantzhoek, Langfontein, near Riversdale

[aga_zgaga]

Piękne rośliny, ja nie miałam do nich ręki.
Najbardziej niezwykła ta w formie szczypioru Haworthia blackburniae var. blackburniae, Rooiberg, RSA

[Marek L]

Ło, już dawno nie było na forum fotek haworthii ... myślałem że się pozbyłeś roślin z tego rodzaju ale
jednak coś pozostało.
swoja drogą jak to się mody zmieniają , kiedyś haworthie były w każdej kolekcji i wszyscy je prezentowali
dziś są ale nieliczne kolekcje.
Ale co się dziwić - my tetrycy pamiętamy jak było z lithopsami i innymi roślinami południowej Afryki -
to była moda - istny szał -prawie jak na sukienki mini

[hen_s]

Haworcji mam już stosunkowo niewiele - okazało się że jest im u mnie za chłodno podczas sezonu zimowego i postanowiłem ich nie męczyć. Te które pozostały (kilkadziesiąt) przestawiłem jesienią wyżej gdzie będą mieć cieplej i zobaczę co z tego wyniknie.
Jeszcze kilka ich fotek mam w zanadrzu czyli ciąg dalszy o haworcjach nastąpi...

Litopsów, konofytów i innych przypołudników faktycznie już u mnie nie ma. A był czas kiedy były tu reprezentowane w setkach sztuk.
Jak wszędzie tak i w hodowli roślin zmienia się moda. Kobierców kwiatów na roślinach z Afryki jednak szkoda...

[barbra13]

Co za odmiana, haworcje . Faktycznie kiedyś były często pokazywane na forum, kolekcje raczej nadal istnieją, tylko właściciele wybyli.
Bardzo ciekawe różnorodne roślinki. Najbardziej mi się podobają te ciemne jak Haworthia breueri, Sandkraal czy Haworthia pygmaea var. pygmaea IB 08728.

[jokaer]

Fajne te haworcje, ale wg moich doświadczeń one są dość odporne na chłody,
no chyba, że w jakichś minusach przebywają, choć jedna z moich w ub. roku zostawiona przez
nieuwagę w tunelu świetnie przetrwała początek zimy. Pisałam o tym już to się nie będę powtarzać

Teraz robię eksperyment i trzymam jedną zasuszoną haworcję na balkonie i jedną eszewerię.

Eszewerię zabrałam przed dużymi mrozami w zeszłym tygodniu i widzę, że się ma b.dobrze.
Ciekawe jak haworcja? Ale cudów chyba nie ma, wątpię żeby przeżyła minus 10, bo tyle jest teraz.

[hen_s]

jokaer napisał(a):
(...) haworcje, ale wg moich doświadczeń one są dość odporne na chłody (...)

Z mojego doświadczenia a i z tego co doczytałem w literaturze wychodzi, że nie do końca haworcja są tak odporne jak piszesz.
Tzn. tzw. "miękkie" gatunki typu H. cymbiformis etc. zupełnie nie tolerują chłodów, natomiast "twarde" np. H. pygmaea są bardziej w tym względzie tolerancyjne.

(...) robię eksperyment i trzymam jedną zasuszoną haworcję na balkonie i jedną eszewerię

Biedna roślina, nie rokuję jej długiego żywota.
W każdym razie o efektach melduj!

[jokaer]

viewtopic.php?p=6215173#p6215173

Żeby nie być gołosłowną, teraźniejsze zdjęcie

[hen_s]

WoW!
No to jej zdrowia i odporności życzę.
Mimo wszystko jednak tamta zima była znacznie cieplejsza, tej nocy u mnie było prawie -20 stopni...