Witajcie moi drodzy.
Miałam zebrać się w sobie i częściej pisać a tu minął już miesiąc

Jakoś nie mogę się zmobilizować. Mam straszny bałagan w zdjęciach i przeraża mnie uporządkowanie ich.
Cieszę się, że większość widzi je w moim wątku. Już się wystraszyłam, że mój hosting coś wymyślił. Wydaje mi się, że to zależy od przeglądarki. Ja na starym kompie i laptopie widzę wszystko, natomiast nie wyświetlają mi się na telefonie. Niestety nie umiem temu zaradzić
Przygotowałam dziś trochę jesiennych zdjęć. Chciała bym je pokazać zanim zacznie się wiosenny sezon.
Wandziu, bardzo miło mi Cię widzieć. Cieszę się, że mimo iż sama zaniedbuję swój wątek, ktoś tu nadal zagląda.
Dorotko, postaram się zmobilizować aby częściej zaglądać na forum i coś pisać. Póki co ciężko jest mi u siebie to robić, nie mówiąc już o innych.
Iwonko, witaj. Koniecznie muszę zajrzeć do Ciebie i choć trochę nadrobić zaległości.
Strata przyjaciela bardzo boli i ciągle to przeżywamy.

Ciężko mi nawet o tym pisać.
Ewa, mamy jeszcze drugiego pieska, labradora, ale Fruzia była jedyna i nic ją nie zastąpi. Labuś również jest kochany, a raczej kochana, bo to suczka Sara

Póki co nie chcę następnego Yorka.
Aniu, cieszę się ze zajrzałaś.
Warzywka własne super i ideałem było by, gdyby zawsze wszystkie się udawały. Przekonałam się że nigdy tak nie jest, a w dodatku każdy rok jest inny. Może tobie na buraczki wchodzi chwościk i dlatego nie rosną. U mnie w tym roku też był, ale bardzo późno i na szczęście buraczki zdążyły urosnąć.
Yorczunie na szczęście są długowieczne jak na psy więc przed Twoją jeszcze co najmniej drugie tyle. Ja w ogóle jestem psiarą i kocham wszystkie piękne mordeczki
To może jeszcze troszkę jesieni
