Ani się obejrzałam a mroźna zima minęła, pozostały resztki i dzisiaj u mnie było - 5 w nocy.
Ja już tak się rozochociłam nadchodzącą wiosną, że odkryłam hortensję ogrodową którą mam w liości 1 sztuka. Tak ładnie przetrwała mrozy, że ma kilka pąków to i znowu ją opatuliłam aby mnie cieszyła kwieciem w nadchodzącym sezonie kwietntm.
Zwiastuny wiosny już cieszą i każą wyglądać każdego dnia następnym kwitnień.
Pierwsze u mnie pokazały się ranniki które u mnie są trzeci sezon.

Pokazują się krokusy choć nie mam ich uporządkowanych....szwędają się po całych grządkach kwiatowych. Nie mam w zwyczaju po kwitnieniu ich wybrać z ziemi to i później też przy sadzeniu innych roślin je przemieszczam.

Ciemierniki też już do startu przygotowane, jak tylko słońce wyjrzy to i one też wyjrzą znad liści.
Lodziu zajrzałam dzisiaj do swoich dalii i na moje oko przechowały się chyba bardzo dobrze. Nie wyschni?te, nie gnijące, nie pokurczone.....nauka nie poszła w las.
Pelagia zobacz jak to szybko zima zleciała a ja tylko jedno zdjęcie zimowe pokazałam.
Stolik tarasowy zrobiony z maszyny...cieszy tym bardziej bo to stół po maszynie mojej babci więc tym bardziej cieszy. Chronie jak oka w głowie i z sentymentem zasiadam do kawki przy nim.
Pozdrawiam