Agnieszko !!! Z szerszeniami nie ma żartów !!!!Jeśli znów gniazdo u Ciebie uwiją w tym roku , to będziesz ich miała więcej. Czy ten bez blisko domu rośnie? Jeśli tak to radzę wezwać wtedy straż !!! Jest jeszcze inna rada . W sprzedaży jest środek w aerozolu na szerszenie firmy Bross. Nazwy nie pamiętam ale pamiętam , że gdy zadzwoniłam do straży pytano mnie czy mam jakiś środek zabójczy na te bestie. Przed przybyciem strażaków M zakupił trzy pojemniki i dzielny strażak nim gniazda usunął pryskał w nie tym środkiem. Jeśli zlokalizujesz szerszenie w pierwszej fazie i w miejscu dostępnym nie tylko dla kaskaderów to sami możecie sobie poradzić.
Interwencja straży pożarnej do usuwania gniazd niebezpiecznych owadów nic nie kosztuje. Piszę to dlatego, bo niektórzy boją się kosztów, a niebezpieczeństwo naprawdę duże !!! Pokazuje zdjęcie w zbliżeniu. U mnie szerszenie usadowiły się pod szczytem dachu tzn. (gniazda były w miejscach wklęsłych gdzie ondulina z górna listwą szczytową się zbiega. Może na obrazku bedzie widać , że tam dach kolorek ma ciemny (efekty spyskiwania)
Bogusiu!!!! Masz całkowitą rację !!! Cisza i spokój to jest to

A co do tego drobnego druczku......zawsze M na podorędziu
Izu!!! To nie było jedno gniazdo. Szerszenie dużych gniazd nie robią (może u mnie nie zdążyły) ale było ich co najmniej 6 !!!
A teraz dalsza sesja Niuni !!! Niektóre zdjątka kiepskie (komórka M) ...
