Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19344
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Myślisz, że po przelaniu - i to pewnie nie jeden raz, wystarczy tylko przesuszyć podłoże?
No to jesteś w błędzie.
Trzeba bezwzględnie wyciągnąć roślinę z doniczki i sprawdzić stan korzeni, podejrzewam że w części są uszkodzone.
Druga sprawa, jeśli chodzi o podłoże to zamiast piasku lepiej dodawać jest żwirku o frakcji około 2 - 4mm, gdyż drobny piasek (jeśli dasz go za dużo) powoduje skutek odwrotny od zamierzonego. Mogą powstawać zastoiny wodne. Żwirku dajesz około 2 razy więcej niż ziemi.
No to jesteś w błędzie.
Trzeba bezwzględnie wyciągnąć roślinę z doniczki i sprawdzić stan korzeni, podejrzewam że w części są uszkodzone.
Druga sprawa, jeśli chodzi o podłoże to zamiast piasku lepiej dodawać jest żwirku o frakcji około 2 - 4mm, gdyż drobny piasek (jeśli dasz go za dużo) powoduje skutek odwrotny od zamierzonego. Mogą powstawać zastoiny wodne. Żwirku dajesz około 2 razy więcej niż ziemi.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2?
Podlewam ją mniej więcej raz w miesiącu, ale tym razem wlało mi się trochę więcej wody niż zazwyczaj. Korzenie wydawały się w porządku.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19344
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Aha, raz w miesiącu to jak niby ta roślina ma prawidłowo rosnąć
Czy w ogóle przeczytałeś o ich uprawie, czy po prostu Twój był taki wybór że będzie podlewana raz w miesiącu?
Otóż sukulenty, w tym sansewierie podlewamy w sezonie nie tylko obficie, ale zdecydowanie częściej niż raz na miesiąc... Podlewasz wtedy, kiedy podłoże całkowicie przeschnie. Raz naokoło 3 tygodnie podlewasz w okresie jesienno-zimowym i nieco mniejszą ilością wody. Częstotliwość i ilość zależy od temperatury otoczenia.
Ta roślina wpierw została odwodniona, być może doszło nawet do zaniku włośników, czyli najdrobniejszych korzeni odpowiedzialnych w głównej mierze za pobieranie wody i składników odżywczych z podłoża. Gdy podlałeś większą ilością wody, wskutek dodatkowo nieprawidłowego podłoża mogło dojść do częściowego zgnicia korzeni, albo po prostu wskutek braku lub małej ilości włośników roślina pomimo podlewania nie pobiera wody i w konsekwencji zamiera wskutek suszy fizjologicznej.
Musisz przesadzić do właściwego podłoża i jak napisałem wyżej sprawdzić dokładnie stan korzeni. Po przesadzeniu odczekujesz tydzień i wtedy dopiero delikatnie podlej.

Czy w ogóle przeczytałeś o ich uprawie, czy po prostu Twój był taki wybór że będzie podlewana raz w miesiącu?
Otóż sukulenty, w tym sansewierie podlewamy w sezonie nie tylko obficie, ale zdecydowanie częściej niż raz na miesiąc... Podlewasz wtedy, kiedy podłoże całkowicie przeschnie. Raz naokoło 3 tygodnie podlewasz w okresie jesienno-zimowym i nieco mniejszą ilością wody. Częstotliwość i ilość zależy od temperatury otoczenia.
Ta roślina wpierw została odwodniona, być może doszło nawet do zaniku włośników, czyli najdrobniejszych korzeni odpowiedzialnych w głównej mierze za pobieranie wody i składników odżywczych z podłoża. Gdy podlałeś większą ilością wody, wskutek dodatkowo nieprawidłowego podłoża mogło dojść do częściowego zgnicia korzeni, albo po prostu wskutek braku lub małej ilości włośników roślina pomimo podlewania nie pobiera wody i w konsekwencji zamiera wskutek suszy fizjologicznej.
Musisz przesadzić do właściwego podłoża i jak napisałem wyżej sprawdzić dokładnie stan korzeni. Po przesadzeniu odczekujesz tydzień i wtedy dopiero delikatnie podlej.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Dzięki za rady
Myślisz, że ten liść się jeszcze podniesie? U podnóża puszcza młode <3

- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19344
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Być może, ale na to potrzeba czasu, przynajmniej parę tygodni.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Witam
Mam problem z Sansewierią - na cztery rozety, w trzech zaczęły jej żółknąć liście - jedne od brzegu, drugie od środka liścia - żółte miejsca są suche.
W lipcu, gdy najstarsza rozeta zakwitła, wszystko było w porządku. Problem zaczął się po zakończeniu kwitnienia od rozety z pędem kwiatowym. Kolejne rozety zaczęły żółknąć w sierpniu.
Na początku myślałam, że to tak jak w przypadku juki ogrodowej - po zakwitnięciu zamiera.
Pytanie - czy wyciąć te liście, a może oddzielić rozetę, której liście jeszcze nie zaczęły żółknąć ?
-Kwiat stoi przy oknie zachodnim (za firanką, pół metra od okna). Gdy mocno świeci słońce (a latem świeci już od 12:00) to opuszczam rolety, tak że bezpośrednio nie padają na niego promienie słoneczne.
-Ziemia do sukulentów + żwirek akwarystyczny + keramzyt na dnie doniczki + podstawka.
-Podlewam zazwyczaj 1 raz w tygodniu (latem).
Ogólnie od początku dziwnie rośnie (zakupiona w biedronce), tzn. liście z rozety wyrastają do góry co drugi, tj. pojawia się pierwszy listek, potem kolejny i dopiero ten kolejny wydłuża się, a ten pierwszy w ogóle nie rośnie. Z kolejnymi jest tak samo - czy to jest normalne dla Sansewierii ?




Mam problem z Sansewierią - na cztery rozety, w trzech zaczęły jej żółknąć liście - jedne od brzegu, drugie od środka liścia - żółte miejsca są suche.
W lipcu, gdy najstarsza rozeta zakwitła, wszystko było w porządku. Problem zaczął się po zakończeniu kwitnienia od rozety z pędem kwiatowym. Kolejne rozety zaczęły żółknąć w sierpniu.
Na początku myślałam, że to tak jak w przypadku juki ogrodowej - po zakwitnięciu zamiera.
Pytanie - czy wyciąć te liście, a może oddzielić rozetę, której liście jeszcze nie zaczęły żółknąć ?
-Kwiat stoi przy oknie zachodnim (za firanką, pół metra od okna). Gdy mocno świeci słońce (a latem świeci już od 12:00) to opuszczam rolety, tak że bezpośrednio nie padają na niego promienie słoneczne.
-Ziemia do sukulentów + żwirek akwarystyczny + keramzyt na dnie doniczki + podstawka.
-Podlewam zazwyczaj 1 raz w tygodniu (latem).
Ogólnie od początku dziwnie rośnie (zakupiona w biedronce), tzn. liście z rozety wyrastają do góry co drugi, tj. pojawia się pierwszy listek, potem kolejny i dopiero ten kolejny wydłuża się, a ten pierwszy w ogóle nie rośnie. Z kolejnymi jest tak samo - czy to jest normalne dla Sansewierii ?




Pozdrawiam
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19344
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
W drugim wątku: viewtopic.php?p=6273105#p6273105 dyskusja w przypadku podobnych zmian na liściach, chociaż tamte miały nawet już czarne zabarwienie. W związku z tym, było podejrzenie infekcji grzybowej, a docelowo okazało się, że to zaburzenia fizjologiczne w gospodarce wodnej.
U Ciebie plamy są jasne i suche co by mogło jednak wskazywać na podobny przypadek, ale również na poparzenie słoneczne. Kwestia tylko, że jak piszesz cieniowałaś rośliny, w przypadku silnego nasłonecznienia więc ta opcja jednak raczej jest do wykluczenia. Dlatego ja bym wskazywał na pierwszą możliwość.
Powodem może być nieprawidłowe zbyt częste podlewanie, przy tym zbyt mało rozluźnione podłoże (powinna być mieszanka ziemi i żwirku w proporcji minimum pół na pół, a najlepiej 1:2). Dlatego pierwsze co trzeba zrobić to wyciągnąć z doniczki oczyścić bryłę korzeniową ze starego podłoża i sprawdzić stan korzeni. Dopiero wtedy będzie można powiedzieć coś więcej.
Natomiast w kwestii dziwnego wzrostu rośliny. Obstawiam dwie rzeczy, zasłanianie rolet, przez co do rośliny przestawało w znacznej ilości docieranie światła. Metr od okna zachodniego w okresie letnim spokojnie wystarczy bez rolety.
Druga sprawa, brak lub nieregularne nawożenie. Nawet sukulenty powinny dostawać w sezonie regularnie mineralnego nawozu, co dwa - trzy tygodnie połową zalecanej dawki nawozem albo do roślin zielonych, albo dedykowanego do sukulentów. W okresie jesienno-zimowym nie nawozimy.
U Ciebie plamy są jasne i suche co by mogło jednak wskazywać na podobny przypadek, ale również na poparzenie słoneczne. Kwestia tylko, że jak piszesz cieniowałaś rośliny, w przypadku silnego nasłonecznienia więc ta opcja jednak raczej jest do wykluczenia. Dlatego ja bym wskazywał na pierwszą możliwość.
Powodem może być nieprawidłowe zbyt częste podlewanie, przy tym zbyt mało rozluźnione podłoże (powinna być mieszanka ziemi i żwirku w proporcji minimum pół na pół, a najlepiej 1:2). Dlatego pierwsze co trzeba zrobić to wyciągnąć z doniczki oczyścić bryłę korzeniową ze starego podłoża i sprawdzić stan korzeni. Dopiero wtedy będzie można powiedzieć coś więcej.
Natomiast w kwestii dziwnego wzrostu rośliny. Obstawiam dwie rzeczy, zasłanianie rolet, przez co do rośliny przestawało w znacznej ilości docieranie światła. Metr od okna zachodniego w okresie letnim spokojnie wystarczy bez rolety.
Druga sprawa, brak lub nieregularne nawożenie. Nawet sukulenty powinny dostawać w sezonie regularnie mineralnego nawozu, co dwa - trzy tygodnie połową zalecanej dawki nawozem albo do roślin zielonych, albo dedykowanego do sukulentów. W okresie jesienno-zimowym nie nawozimy.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Dziękuję za odpowiedź.
Zastanawia mnie jeszcze rodzaj ziemi (do sukulentów), w jakiej mam posadzoną Sansewierię (taką samą mam u Zamiokulkasa). Otóż jak podleję z góry, to woda nie wsiąka od razu, tylko mija dłuższa chwila. Ziemia zachowuje się jak popiół. Czy to jest prawidłowe zjawisko?
Zupełnie inaczej mam w przypadku pozostałych kwiatów posadzonych w ziemi uniwersalnej - tu woda wsiąka od razu.
Zastanawia mnie jeszcze rodzaj ziemi (do sukulentów), w jakiej mam posadzoną Sansewierię (taką samą mam u Zamiokulkasa). Otóż jak podleję z góry, to woda nie wsiąka od razu, tylko mija dłuższa chwila. Ziemia zachowuje się jak popiół. Czy to jest prawidłowe zjawisko?
Zupełnie inaczej mam w przypadku pozostałych kwiatów posadzonych w ziemi uniwersalnej - tu woda wsiąka od razu.
Pozdrawiam
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19344
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Proste, zbyt mało rozluźniacza w mieszance, albo zbyt dużo drobnego piasku.
Musisz koniecznie przesadzić do wyżej wymienionej mieszanki ziemi do sukulentów i żwirku w proporcji około 1:1 - 1:2. Nie sadzimy roślin do samej ziemi, nawet tej dedykowanej do sukulentów, zawsze dodajemy osobno żwirku, najlepiej o frakcji 2 4 mm.
Tak więc roślina została ewidentnie przelana. Woda po podlaniu musi szybko wsiąkać, bo jednocześnie podłoże będzie szybko przesychać, co w przypadku sukulentów to podstawa.
Na marginesie, w przypadku każdej rośliny doniczkowej dajemy do ziemi rozluźniacza, każdej. W przypadku innych niż sukulenty wystarczy 1/3, ale musi być.
Musisz koniecznie przesadzić do wyżej wymienionej mieszanki ziemi do sukulentów i żwirku w proporcji około 1:1 - 1:2. Nie sadzimy roślin do samej ziemi, nawet tej dedykowanej do sukulentów, zawsze dodajemy osobno żwirku, najlepiej o frakcji 2 4 mm.
Tak więc roślina została ewidentnie przelana. Woda po podlaniu musi szybko wsiąkać, bo jednocześnie podłoże będzie szybko przesychać, co w przypadku sukulentów to podstawa.
Na marginesie, w przypadku każdej rośliny doniczkowej dajemy do ziemi rozluźniacza, każdej. W przypadku innych niż sukulenty wystarczy 1/3, ale musi być.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19344
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Ja bym zostawił, u siebie nie odrywam takich odrostów.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Dziękuję za odpowiedź.
Kusi mnie żeby oderwać i ukorzenić
Ale poczekam i zobaczę jak urośnie drugi odrost.
Kusi mnie żeby oderwać i ukorzenić

Ale poczekam i zobaczę jak urośnie drugi odrost.
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
cześć,
Mam dwie sansewerie cylindryczne (kupione około pół roku temu) i co jakiś czas (około co 3-4 tygodnie ) pojawia się pojedynczy wg mnie zgnity pęd jak na zdjęciu. Na początku problem występował tylko w mniejszej roślinie a teraz w większej.
Roślina jest około 1-1.5m od okna południowego balkonowego z którego światło na roślinę pada tylko częściowo rano (tylko w okresie jesiennym lub zimowym - tak jak na zdjęciu). Podlewana jest oszczędnie (zmoczona większość powierzchni ale nie przelewana) co 3 tygodnie, woda przegotowana, co drugie podlewania nawożona nawozem Biopon w dawce 1/2 zalecanej. Będę wdzięczny za pomoc w określeniu źródła problemu.
Pozdrawiam,


Mam dwie sansewerie cylindryczne (kupione około pół roku temu) i co jakiś czas (około co 3-4 tygodnie ) pojawia się pojedynczy wg mnie zgnity pęd jak na zdjęciu. Na początku problem występował tylko w mniejszej roślinie a teraz w większej.
Roślina jest około 1-1.5m od okna południowego balkonowego z którego światło na roślinę pada tylko częściowo rano (tylko w okresie jesiennym lub zimowym - tak jak na zdjęciu). Podlewana jest oszczędnie (zmoczona większość powierzchni ale nie przelewana) co 3 tygodnie, woda przegotowana, co drugie podlewania nawożona nawozem Biopon w dawce 1/2 zalecanej. Będę wdzięczny za pomoc w określeniu źródła problemu.
Pozdrawiam,


- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19344
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Problem jest standardowy - brak przesadzenia do właściwego podłoża po zakupie. Masz to w wątku napisane entą ilość razy... Podobnie jeśli chodzi o osłonkę - do wywalenia, doniczkę stawiasz na podstawce.
Zresztą pisałem już Tobie o tym pół roku temu w przypadku Zamiokulkasa...
viewtopic.php?p=6240512#p6240512
Trzecia sprawa, rozsadź je przynajmniej na dwie doniczki.
Zgniły odcinek odetnij poniżej miejsca gnicia i posyp cynamonem albo sproszkowanym węglem.
Zresztą pisałem już Tobie o tym pół roku temu w przypadku Zamiokulkasa...
viewtopic.php?p=6240512#p6240512
Trzecia sprawa, rozsadź je przynajmniej na dwie doniczki.
Zgniły odcinek odetnij poniżej miejsca gnicia i posyp cynamonem albo sproszkowanym węglem.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Witam, postanowiłam dziś uratować z marketu budowlanego sansewierie, w sklepie stała ok miesiaca, więc zaczęli je wyprzedawać. Podłoże w doniczce było lekko wilgotne. Po dokładnym oczyszczeniu zastałam taką sytuację. Rośliny były związane gumką a korzenie mają brązowy kolor. Czy uda mi się uratować roślinę? Póki co zostawiłam je w spokoju, leżą sobie na półce. Za 3 dni planuje wsadzić w dedykowane podłoże.

