Karmona drobnolistna - uprawa,pielęgnacja

[norbert76]

Zawsze przesadzamy rośliny niezwłocznie po zakupie, zawsze.
Zacznij wpierw rozplątywać korzenie na sucho, resztę w miarę możliwości pod wodą. Do zera nie potrzeba pozbywać się całego starego podłoża, wystarczy większość.

[blade232]

Czyli nie czekać na zaaklimatyzowanie się co najmniej z tydzień i pora roku też nie ma znaczenia? Póki co karmona stoi przy oknie zachodnim ale nie bezpośrednio na parapecie żeby od razu na słońce jej nie wystawiać.

[norbert76]

Zwykle przesadzam nawet w dniu zakupu albo otrzymania paczki z roślinami. Podłoże produkcyjne, w którym kupujesz rośliny nie nadają się do długotrwałej uprawy, istnieje duże prawdopodobieństwo przelania. Oczywiście pora roku może mieć znaczenie, ale do wiosny to ta roślina mogłaby nie przeżyć.
Postaw na parapet. O tej porze roku słońce jest już słabe.

[blade232]

Dziękuję za porady, a czy dać parę dni na aklimatyzację ?

[norbert76]

Wyraziłem się wyżej chyba dość jasno, możesz poczekać parę dni ale wg mnie nie jest to coś absolutnie koniecznego.

[blade232]

Dziękuję jeszcze raz a czy przed przesadzeniem dokonać drobnego przycięcia korony\odrostów? Zapewne przy wymianie podłoża trochę bryły korzeniowej też będzie usunięte niestety i czy wcześniejsze przycięcie zapobiegnie zrzucaniu liści po przesadzeniu ?

[norbert76]

Nie. Takie zabiegi robi się na wiosnę, względnie latem. Nie rozumiem jakim cudem przycięcie ma zapobiec zrzucaniu liści? Jedno z drugim nie jest powiązane.

[blade232]

Czytałem na forach że przy drzewkach bonsai jeżeli przycina się system korzeniowy przy przesadzaniu o powiedzmy 1/3 to przed tym zabiegiem trzeba też dokonać cięcia odrostów bo system korzeniowy będzie zmniejszony a w mojej sytuacji będzie ciężko pozbyć się tego podłoża produkcyjnego bez naruszenia systemu korzeniowego a co za tym idzie zapewne zmniejszenia go.

[norbert76]

Poruszasz zupełnie inną kwestię. Zabieg przycięcia korzeni - zwykle o około 1/3, robi się w celu np. pozostawienia dotychczasowego pojemnika. Wtedy, powinno się teoretycznie przyciąć część nadziemną.
W Twoim przypadku mówimy o zwykłej wymianie podłoża, nawet jeśli część korzeni odpadnie, nie powinno się robić z tego tytułu cięcia części nadziemnej. Zresztą napisałem wyraźnie, nie musisz całkowicie usuwać starego podłoża. Zbliża się, a w zasadzie już jesteśmy w niekorzystnym okresie jesienno-zimowym, kiedy dla rośliny będzie potrzebna jak największa ilość liści z powodu mniejszej ilości światła i słońca
Poczytaj o fotosyntezie.

Natomiast już wiele razy na forum pisałem, to co jest sprzedawane w marketach to nie jest żadne Bonsai, a tylko pseudo Bonsai i w związku z tym powinny być traktowane jak normalne rośliny. Zresztą Bonsai to tylko i wyłącznie sztuka kształtowania, która trwa wiele, wiele lat.
Dlatego polecam posadzić do normalnej ziemi uniwersalnej zmieszanej ze żwirkiem w proporcji około 3 :1. Do uprawy w akadamie - oczywiście mówimy o prawdziwej, a nie jakiejś podróbce, trzeba mieć tutaj większe doświadczenie.

[blade232]

W takim razie poczekam parę dni aby się roślinka zaaklimatyzowała i przesadzę do nowego podłoża starając się jak najmniej uszkodzić bryłę korzeniową, jednocześnie usuwając stare podłoże. Posiadam od 3 lat marketowca ala bonsai (zelkova) oraz karmone i siedzą w akadamie. Karmona mniej aktywna jeżeli chodzi o przyrosty ale zelkova bardzo aktywna i w okresie wiosna-lato-jesień zagęszcza się ładnie. Oczywiście cały czas się uczę i dostrzegam że oba drzewka są bardzo wrażliwe na podlewanie i często reagują na przelanie albo przesuszenie. W związku z moim małym doświadczeniem zawsze wolę "dwa razy" zapytać osoby doświadczone w temacie. Wiem że te ala bonsai to tak umownie jest tym jak się nazywa ale na takich drzewkach wolę zacząć przygodę a jak będzie już trochę doświadczenia i marketowiec zacznie się ładnie prowadzić to wtedy zainwestuje w prawdziwe drzewko bonsai ze szkółki albo jakiegoś profesjonalnego sklepu. Te drzewka z marketu traktuję jako naukę.
Bardzo dziękuję za pomoc i oczywiście zawsze pozwolę sobie w razie wątpliwości o zapytanie o poradę.
Pozdrawiam

[cyryl]

Dzień dobry.
Kupiłem karmonę w stanie średnim. Po 2 tygodniach wyglądała naprawdę przyzwoicie, puściła nowe pędy, liście, kwiatki.
Mimo to i tak się zdecydowałem ją przesadzić. Zrobiłem podłoże z akadamy (2-3mm), zeolitu, ławy czerwonej z dodatkiem ziemi uniwersalnej. (6:3:3:2)
Korzeni dużo nie było i wyglądały dobrze więc nie podcinałem. Po tygodniu roślinka czuje się dobrze, ale martwi mnie jedna rzecz - lekki mech się robi na powierzchnie w kilku miejscach i podłoże długo zostaje wilgotnym więc się zastanawiam czy nie zmienić go na takie same ale bez tej ziemi, same minerały. Czy zostawić na dłużej i poobserwować? Kiedy górna warstwa wygląda na suchą środek wciąż zostaje wilgotnym.
Pierwsze podlanie po przesadzaniu zrobiłem dopiero po 4 dniach kiedy zauważyłem że liście straciły błysk. Teraz znów zauważyłem że góra podłoża jest sucha ale się boję przelać.
Na dole doniczki jest jeden otwór, dałem tam siateczkę oraz warstwę drenażu (ok 1cm).

Też się zastanawiam czy nie przesadzić ją do samej akadamy?

[norbert76]

Pytanie, masz doświadczenie w uprawie w samej akadamie? W ogóle mówimy o oryginalnej akadamie czy jakieś podróbce?
To, że mech rośnie na podłożu to może być efekt zbyt ciemnego stanowiska. Postaw karmonę na parapecie. Zbierz mech delikatnie z podłoża i tyle.
Nie ma potrzeby, a nawet nie jest wskazane żeby drugi raz przesadzać z takiego powodu. Zwłaszcza, że kupiłeś roślinę w średnim stanie i takim samym systemie korzeniowym. Ciężko oczekiwać cudów, że roślina od razu dojdzie do siebie.

[cyryl]

Dziękuję za poradę.
Mam zero doświadczenia, na bieżąco się uczę
No właśnie oprócz białego "mchu" to roślinka wygląda dobrze . Tylko że cały czas myślę o tym czy warto było dodawać tę ziemię do mieszanki?

Akadamę kupiłem tutaj https://swiat-bonsai.pl/ziemia-podloze/ ... warda.html
Zeolit i ławę też.
Niestety nie jestem w stanie zweryfikować to pod względem oryginalności.

Dodaję zdjęcia aktualnego stanu roślinki
https://www.fotosik.pl/zdjecie/d2f6b41c62ec5685
https://ibb.co/bRM8gXK
https://ibb.co/HGc2NTP

Też czytałem o regeneratorach wzrostu w postaci płynu do spryskiwania, które się stosuje po przesadzaniu dla wsparcia osłabionej rośliny. Czy jest coś godne polecenia?

[norbert76]

Ok., jeśli nie masz doświadczenia, to wpierw naucz się uprawiać w takim podłożu do którego posadziłeś. Z drugiej strony chociaż jest odpowiednio przepuszczalne, ale wydaje się jednak nieco zbyt mineralne uwzględniając to w czym dotychczas rosło. Radykalna zmiana podłoża może być szokiem dla rośliny.
Natomiast szczerze to nie widzę tego mchu. Chyba, że to byłaby pleśń.
Na razie postaw, jak napisałem na parapecie. Pamiętaj, że przy takim podłożu, będzie ono bardzo szybko przesychać zwłaszcza w ciepłe i gorące letnie dni. W takiej sytuacji będziesz musiał regularnie i dość często kontrolować wilgotność podłoża. Oczywiście podlewanie w takiej sytuacji, to przez namaczanie w misce z wodą.

[cyryl]

Dzięki. To w takim razie zostawiam drzewko, niech rośnie.
Tę pleśń czy mech już wywaliłem dlatego nie widać =)
Boję się stawić go na parapecie ponieważ koło okna jest jeszcze trochę za zimno i może bycz tez słaby przeciąg. Znalazłem mu miejsce naprzeciwko okna w odległości ok 1m.

Jaki poziom wody ma być w misce jak dam tam doniczkę? Do połowy doniczki?
Ile czasu tak trzymać drzewko?