Pogoda dalej nie rozpieszcza, jak nie wiatr to deszcz. Przed południem pokręciłam się po ogrodzie, tak bardzo chciałam skosić trawniki, w połowie koszenia deszcz mnie przegonił. Wyniosłam skrzynki z tarasu, wyrwałam wszystkie kwiaty, ziemia pójdzie do recyklingu

Tego sezonu pelargonie mnie rozczarowały, lepiej wyglądały te co sama ukorzeniałam.
Mam pomysł na zmianę kolejnej rabatki, nie sprawdziły się tam żurawki, je wykopię posadzę na razie do donic, jak nabiorą masy to zostaną, a jak nadal będą liche to je wyrzucę. Planuję tam posadzić bodziszek ten najpopularniejszy, on jest mocarny to pod jabłonką mu będzie dobrze zastanawiam się czy na przemian nie posadzić liriope.
Aniu bo u mnie króluje taki lekki roślinny bałaganik

Mam wiejski ogród, miejscami uporządkowany, a miejscami nie. Cieszę się, że Tobie się podoba, przyznam się, że mi również
Część róż to tegoroczne nabytki, kupne lub darowane, są piękne, mają zdrowe liście, bo moje wielkokwiatowe i dwie stare rabatówki szybko liście straciły, wyglądają koszmarnie

Rozchodniki szybko się rozrastają, na pewno im nie zaszkodzi rozłożony obornik, do wiosny wszystko się wchłonie, ja swoje sadziłam do kompostowej ziemi, po dwóch latach mam spore kępy.
Na dalie nadal czekam, gdyby było bez przymrozków to pewno by zakwitły, jakieś toporne tego roku są.
Bratki to samosiejki, bardzo lubię miniaturki. Część musiałam wyrwać po kilku latach się już wyrodziły i kwiatuszki miały wielkości fiołków. Takie maleństwa są niewidoczne, poszły na kompost.
Liczę na dwa dni pogody, muszę wykopać jarzynę. Jak na razie mamy deszczową jesień, właśnie przed chwilką kolejny raz dziś zaczęło mocno padać.
Lucynko a ja myślałam, że u mnie go tak mocno kręci

jest bardzo ładny w ciekawym kolorze, lubię go bo zakwita szybko.
Pysznogłówkę cytrynową też siałam miałam nasionka od Ciebie, tylko zrobiłam błąd wiosną jak posadziłam nie pomyślałam, że inne wyższe roślinki mi ją zasłonią. Dopiero po ich kwitnieniu i przycięciu pysznogłówkę zauważyłam
Kupowałam róże odporne na plamistość, nie zawiodłam się są piękne, mam nadzieję że w przyszłym roku kwitnienie będzie obfite.
Hortensje bardzo lubię, tego sezonu kwitnienie było obfite, nie musiałam często biegać i je podlewać. Ten rok jest bardzo udany, mój ogród pokazał swoje piękno
Tego deszczu już jest za dużo, przydałoby się kilka dni słonecznej pogody, muszę ostro zabrać się za działania ogrodowe, pewne plany są już poukładane w mojej głowie, teraz tylko ich realizacja
Nie ma jak spacer po własnym ogrodzie i ja też często chodzę i spoglądam, mało tego to jeszcze rozmawiam z roślinami, chwalę, dotykam
jeżówki zostawiam z nadzieję, że się rozsieją
