Drzewo ciepłolubne. Przymarza. Cierpi w naszych klimatach. Do zapłodnienia i dojrzenia też trzeba ciepłej pogody. Ale obecne upały też kłopot, jabłka nie dorastają i już mi opadają. Z tym że i drzewo już... khem, w moim wieku...
Wymaga dobrej gleby, bogatej (ale nie mojej twardej gliny), i suszy nie lubi. Rośnie nawet szybko, ale mała. Gałęzie obwisające (mniej niż Malinowa Oberlandzka, ale zauważalnie).Plenność średnia. Owoc maławy - i drobnieje jak dużo. Ordzawiony częściowo, jak tam pogoda.
Przechowa się dobrze, do marca-kwietnia spokojnie, ale w przechowalni wilgotnej, jak każde rdzawione jabłko bez pancernej skóry z woskiem. Chyba nie lubi nowoczesnego mrożenia w chłodni; coś tak jak szare renety.
A uprawia się ją dla smaku, nie dla marketu
