Parocja Perska ( Parrotia persica )
Parrocja perska, czy dać jej jeszcze szansę?
Na początku kwietnia zakupiłam parrocję perską w stanie bezlistnym.
Drzewko zostało posadzone do gruntu, mimo intensywnego podlewania nie rozpoczęło wegetacji.
Pojedyncze gałązki są suche, ale podskrobałam delikatnie korę i przewodniki są zielone, żyją.
Dać jej jeszcze szansę, czy reklamować?
Drzewko zostało posadzone do gruntu, mimo intensywnego podlewania nie rozpoczęło wegetacji.
Pojedyncze gałązki są suche, ale podskrobałam delikatnie korę i przewodniki są zielone, żyją.
Dać jej jeszcze szansę, czy reklamować?
Kasia
- Aileen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1540
- Od: 20 cze 2015, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Parocja Perska ( Parrotia persica )
Ja kupiłam Parocję perską w tym roku, niewielkie drzewko (krzaczek )
Z opisu, który udało mi się znaleźć wynika, że w ogrodzie dorasta zwykle do 5 m wysokości i ma szeroką, rozłożystą koronę. Mam nadzieję, że tyle miejsca jej wystarczy jestem początkującym ogrodnikiem Posadziłam ją w słonecznym miejscu, w towarzystwie eukaliptusa i jałowca.
Z opisu, który udało mi się znaleźć wynika, że w ogrodzie dorasta zwykle do 5 m wysokości i ma szeroką, rozłożystą koronę. Mam nadzieję, że tyle miejsca jej wystarczy jestem początkującym ogrodnikiem Posadziłam ją w słonecznym miejscu, w towarzystwie eukaliptusa i jałowca.
- Aileen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1540
- Od: 20 cze 2015, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Parocja Perska ( Parrotia persica )
Drzewko przyrasta
Sąsiedztwo z prawej
Sąsiedztwo z prawej
- Aileen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1540
- Od: 20 cze 2015, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Parocja Perska ( Parrotia persica )
Minęło trzy tygodnie i widać, że coś z tego będzie, że warunki jej odpowiadają
Dla porównania kilka fotek zrobionych dzisiaj:
Upatrzyłam sobie jeszcze parocję kolumnową, to nowa odmiana o wąskim pokroju i intensywnych kolorach jesienią po prostu muszę ją mieć
Pochwalcie się swoimi drzewkami
Dla porównania kilka fotek zrobionych dzisiaj:
Upatrzyłam sobie jeszcze parocję kolumnową, to nowa odmiana o wąskim pokroju i intensywnych kolorach jesienią po prostu muszę ją mieć
Pochwalcie się swoimi drzewkami
- Aileen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1540
- Od: 20 cze 2015, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Parocja Perska ( Parrotia persica )
Parocja pogubiła liście Usypałam kopczyk wokół korzeni. Na razie nie zapowiadają większych mrozów, więc póki co, nie przykrywam agrowłókniną.
Fotki dzisiejsze
Fotki dzisiejsze
- Aileen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1540
- Od: 20 cze 2015, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Parocja Perska ( Parrotia persica )
Parocja się budzi Zima była łagodna, więc przezimowała bezproblemowo. Dzisiaj wygląda tak:
Co jakiś czas będę pokazywać jak się zmienia
Co jakiś czas będę pokazywać jak się zmienia
- Aileen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1540
- Od: 20 cze 2015, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Parocja Perska ( Parrotia persica )
Minęły dwa tygodnie, czas pokazać jak drzewko się rozwija
Z pokroju przypomina krzew, w naszych warunkach dorasta zwykle do 5 metrów wysokości, najlepiej rośnie w kwaśnym podłożu, w słonecznym lub lekko zacienionym miejscu.
Pozdrawiam
Z pokroju przypomina krzew, w naszych warunkach dorasta zwykle do 5 metrów wysokości, najlepiej rośnie w kwaśnym podłożu, w słonecznym lub lekko zacienionym miejscu.
Pozdrawiam
- Aileen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1540
- Od: 20 cze 2015, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Parocja Perska ( Parrotia persica )
Parocja 23 dni później - liście błyszczące, bordowo obrzeżone. Zmierzę wysokość, wtedy będę mogła zobaczyć ile urośnie do jesieni
Kwiaty pojawiają się bardzo wcześnie, jeszcze przed rozwojem liści, wyrastają obficie wzdłuż całych gałęzi, a składają się z samych czerwonych pręcików, są zebrane w małe główki. Moja jeszcze nie kwitnie, ale kiedyś
Kwiaty pojawiają się bardzo wcześnie, jeszcze przed rozwojem liści, wyrastają obficie wzdłuż całych gałęzi, a składają się z samych czerwonych pręcików, są zebrane w małe główki. Moja jeszcze nie kwitnie, ale kiedyś
Re: Parocja Perska ( Parrotia persica )
Aileen, jak tam Twoja parocja? Właśnie zastanawiam się, czy kupić i bardzom ciekawa rocznego wyniku
- Aileen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1540
- Od: 20 cze 2015, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Parocja Perska ( Parrotia persica )
Moja parocja całkiem nieźle sobie radzi w sobotę przygotuję fotorelację. Liście tego drzewa jesienią przepięknie się przebarwiają, dlatego na pewno warto je mieć moje jest jeszcze niewielkich rozmiarów, więc nie jest jeszcze tak efektowne jak większe okazy. Będę cierpliwie czekać na te efekty
- Aileen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1540
- Od: 20 cze 2015, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Parocja Perska ( Parrotia persica )
W ciągu roku krzaczek rozrósł się, pojawiły się nowe gałązki, przyznam, że nie wiem jaki jest jego roczny przyrost, bo nie zmierzyłam jaki był jej wzost "wyjściowy". Czytałam na różnych forach, także w tym wątku (Grandiflora), że roczne przyrosty to nawet 50 cm. Moja parocja na pewno tak szybko nie rośnie. Teraz wygląda tak:
Re: Parocja Perska ( Parrotia persica )
pięknie wyrosła
- corazonbianco
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1641
- Od: 1 kwie 2012, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wschodnie Mazowsze
Re: Parocja Perska ( Parrotia persica )
Posadziłam jedno małe drzewko na początku lipca. Do zimy parocja pięknie urosła, niemniej ostatnio zaniepokoiły mnie ciemne przebarwienia młodych pędów wskazujące na martwicę tkanki. Wczoraj zaczęłam ciąć, żeby zobaczyć, do którego miejsca pędy są martwe, no i wychodzi na to, że całe drzewko jest już na drugim, lepszym świecie. Nawet przewodnik nie wykazuje oznak życia. Jestem bardzo rozczarowana i nie rozumiem, co się stało. Zgaduję tylko, że drzewko zabiły silne mrozy w drugiej połowie listopada, które przyszły nagle po okresie niezwykle ciepłej pogody. Z tego, co pamiętam moja parocja miała wtedy jeszcze zielone liście, więc w tkance nadal krążyły soki i drzewko nie weszło w stan zimowego uśpienia. Co prawda świadoma tego faktu okryłam drzewko agrowłókniną, ale najwidoczniej to nie pomogło.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.