Witajcie dziewczyny
Na wątek w tym roku brakuje czasu...
Ballyhoo rzeczywiście wart czekania. Na żywo dużo ładniejszy.
Jednak prawdziwym "tyranem czekania" okazał się u mnie
Fire and Fog. Po 5-u latach oczekiwania na kwitnienie, właściwie "wyrzuciłam" go, tj. przesadziłam w nieciekawą miejscówkę. Skoro i tak nie kwitnie, niech przynajmniej nie zajmuje najlepszego miejsca.
I co? I oto on!
Wracając do ćmy... Jeszcze 2 tygodnie temu było optymistycznie.
Oprysk wykonaliśmy raz - późną wiosną - właściwie prewencyjnie, bo śladów żerowania nie było. W sąsiedztwie bukszpany łyse.
Pułapkę wywiesiłam dopiero w czerwcu. Długo nic się nie łapało, potem może ze dwie.
Od kilku dni mniej optymistycznie. Zaatakowane są trzy wielkie bukszpany rosnące bliżej sąsiadów. Cóż, oprysk zrobiony.
Ogólnie uważam, że warto zawalczyć. W tym roku Lepinox Plus można już kupić w porcjach 10g (pod szyldem Targeta), więc nie jest to aż taki koszt jak wcześniej. A dwa bukszpany łatwo kontrolować
Jakoś w czerwcu byłam w pobliskiej szkółce. Sprzedawali przecenione bukszpany. W połowie łyse, z widocznymi gąsiennicami!

Zirytowało nas to na tyle, że zwróciliśmy uwagę sprzedawcy. Może nieświadomy?

W odpowiedzi usłyszeliśmy : "Tak, tak, wiemy. Pryskaliśmy rożnymi środkami i nic".
Jeśli szkółkarz ma taką "wiedzę" i podejście, to co się dziwić mniej zainteresowanemu posiadaczowi ogrodu..
Cyma pułapki są różne. Ja mam tzw lejkową/kominową. Myślę, że najwygodniejsza. Dokupujesz do niej dyspenser feromonowy zwabiający samce ćmy bukszpanowej. (CYDALIMA PERSPECTALIS) Dyspenser działa do 6 tygodni.
Są też pułapki typu delta - z plastikowej okładki, z lepem. Na nim też musisz umieścić ten feromon.
Jeśli chodzi o wyłapywanie innych owadów, same pułapki są uniwersalne. Tylko dyspensery są inne do każdego rodzaju szkodnika.
Kilka nowości w mojej daliowej kolekcji
