Witajcie

Nie jestem aż taką pasjonatką hodowania murarek, chce mieć ich trochę, czytam na ich temat, i wiem, że to nie jest dla mnie, tzn, otwieranie rurek, przechowywanie kokonów, zobaczyłam te zdjęcia i jak to faktycznie jest? - w sieci czytam, że odstęp pomiędzy siatką zabezpieczającą a trzciną musi wynosić min 5 cm, żeby ptaki nie wyjadły zamurowanych rurek, tutaj widzę że Wy inaczej robicie, jak to powinno być? I z budką też, tą obecna, tato postawił od strony wschodniej w cieniu, i bardzo dużo padało, więc tylko trzmieli było mnóstwo, nie wiem tez, co zrobić z tym domkiem dla murarek? Czy mogę już teraz przenieść go pod mur od strony płd - zach? i czy może on tam stać całą zimę - jestem z opolskiego, zimą jest sporo na plusie, wiosną nawet późną bywają przymrozki do - 6st. Druga sprawa, zapłacę za trzcinę i kokony - czy Ktoś z Was mógłby być tak miły i mi sprzedać? Najlepiej pod koniec września

? Nie wiem, co teraz robic z tymi rurkami które już mam, kilka zamurowanych, w tym roku się spóźniłam i to moja pierwsza przygoda z murarkami, czy te trzcinę mogę już teraz wyrzucić? Mam tylko jedną budkę dla trzmieli, chyba dobrze jest usytuowana, wlot od strony płd - zach. dobrze zadaszona i jak przeczytałam na jednej ze stron w sieci, czyścic "zaleca się wczesną wiosnę, żeby nie wykurzyć niechcący zapłodnionej trzmielicy zbyt wcześnie na zewnątrz). Jak Wy robicie, też czekacie z czyszczeniem budki trzmieli aż do wiosny? Jeszcze sprawa domku z allegro, czy on może być w tym miejscu całą zimę? Bardzo dziękuję z góry za Wasze cenne porady
To fotki: (czy domek dla murarek musi byc inny, nowy? Ten jest bardzo głęboki i na zdjęciach widać że rurki były daleko od siatki zabezpieczającej i źle poukładane, no nie było mnie w kraju zebym sama mogła to zrobić)
Pozdrawiam, Basia