Foxowej urosło cz 2
- ed04
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 1046
- Od: 5 mar 2017, o 14:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Foxowej urosło cz 2
Piękne kwiaty. Musze przyznać że masz przygody, złodzieja współczuję, chamstwo po prostu. Super natomiast że trafiła Ci się sąsiadka w porządku, nie ma jak dobry sąsiad.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz 2
Sąsiadka bardzo mnie podbudowała, a jeszcze ma taką werwę że mam wrażenie, że ona bardzo szybko tę dzicz ogarnie. Szczególnie że jest chyba mądrzejsza ode mnie i nie skubie po trochu tylko od razu zatrudniła specjalistów i jak wpadło kilku chłopów tak w godzinę działka była jak nowa..
Rozmawiałyśmy też o zatrudnieniu ochrony - sąsiadka jak usłyszała o tym co ja przeżywam to od razu stwierdziła że woli dać kilkadziesiąt złotych na patrol który będzie przychodzić w losowych porach ( m. In podjazdy w nocy i sprawdzanie czy ktoś na działkach nie spi) niż wydać kupę kasy na działkę kt?rą jej ktoś zniszczy.
Nie wiem jeszcze jakie to koszta dokładnie ale może taki patrol by nie był zły?
Rozmawiałyśmy też o zatrudnieniu ochrony - sąsiadka jak usłyszała o tym co ja przeżywam to od razu stwierdziła że woli dać kilkadziesiąt złotych na patrol który będzie przychodzić w losowych porach ( m. In podjazdy w nocy i sprawdzanie czy ktoś na działkach nie spi) niż wydać kupę kasy na działkę kt?rą jej ktoś zniszczy.
Nie wiem jeszcze jakie to koszta dokładnie ale może taki patrol by nie był zły?
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Foxowej urosło cz 2
Majeczko, jakiś wysyp złodziei działkowych w tym roku. W kilku już wątkach czytam o złodziejskich ekscesach.
Miło się czyta, że masz nareszcie sąsiadkę, z którą - jak mawiała moja babunia - można konie kraść
A rośliny w tym roku to jakieś odmieńce. U mnie jest podobnie: wysokie okazały się być niskimi, niskie wyrastają nad miarę, a z rozwijaniem pąków niektóre zwlekają i zwlekają, np. dalie.
Dzisiaj kolejny jeżyk topił się w sąsiedzkim bajorku. Uratowaliśmy go dzięki Misi i M bez pytania zrobił zabezpieczenie, by już żaden zwierzaczek nie podzielił losu dwóch jeżyków, których nie udało się uratować.
Pozdrawiam cieplutko i radości z działeczki życzę.


Miło się czyta, że masz nareszcie sąsiadkę, z którą - jak mawiała moja babunia - można konie kraść

A rośliny w tym roku to jakieś odmieńce. U mnie jest podobnie: wysokie okazały się być niskimi, niskie wyrastają nad miarę, a z rozwijaniem pąków niektóre zwlekają i zwlekają, np. dalie.

Dzisiaj kolejny jeżyk topił się w sąsiedzkim bajorku. Uratowaliśmy go dzięki Misi i M bez pytania zrobił zabezpieczenie, by już żaden zwierzaczek nie podzielił losu dwóch jeżyków, których nie udało się uratować.

Pozdrawiam cieplutko i radości z działeczki życzę.


Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6698
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Foxowej urosło cz 2
Złodziej ma czas i Ciebie pilnuje, nie na odwrót. Lekką rączką zabierze co najlepsze i jeszcze zniszczy.
O takim patrolu warto porozmawiać.
O takim patrolu warto porozmawiać.
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Foxowej urosło cz 2
Hej Majka widzę, że cały czas coś tam się dzieje u Ciebie na działce i nie możesz spokojnie wypocząć, bo ktoś psuje to co zrobiłaś i wyhodowałaś. Na szczęście pojawiło się światełko w tunelu w postaci nowej sąsiadki
We dwoje zawsze raźniej i może akurat się dogadacie. Ten rok niw tylko u Ciebie jest kiepski, u mnie warzywa praktycznie wegetują, nie wiem czemu tak się dzieje, niby popaduje co jakiś czas, podlewam a tu nic. Pozdrowienia 


- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1730
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Foxowej urosło cz 2
Optymizm zawsze w cenie
To chyba dobrze, że sąsiadka nie z tych problematycznych
Jak dla mnie to monitoring mógłby być nawet obowiązkowy na działkach - niestety to są tereny bardzo narażone na kradzieże czy niszczenia mienia.

To chyba dobrze, że sąsiadka nie z tych problematycznych

Jak dla mnie to monitoring mógłby być nawet obowiązkowy na działkach - niestety to są tereny bardzo narażone na kradzieże czy niszczenia mienia.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz 2
Witajcie.
No może optymizmem bym tego nie nazwała ale coś tam zawsze jest. Niestety wczoraj byłam i znowu mam wrażenie że ktoś był u mnie na działce . Niby nic nie zniknęło, ale zauważyłam że w huśtawce młodej jest przekrecone odwrotnie siedzisko...
Raczej nie jest możliwe żeby się obrócił samo bo jest dość ciężkie ( za ciężkie na poryw wiatru ) a rama huśtawki jest tak ciasna że trzeba je wysunąć od dołu bo inaczej sie nie da. Ktos to musiał wyjąć i widocznie próbował wlozyc i nie mógł więc położył byle jak.
Powiem wam że trochę się brzydzę na tej mojej działce cokolwiek dotykac , bo jak sobie myślę że rozbieram się do opalania i kłade gołym ciałem tam gdzie wczesniej być może sypiał mi menel to aż mnie trzepie. Pomijajac fakt ze ja ogolnie zawsze brzydziłam się ludzi to jeszcze teraz jak jest korona to juz wogole mam taki niesmak, bo niby u siebie a cholera wie kto z tego korzystał.
W najblizszym czasie znow musze umyć wszystkie elementy proszkiem, po pierwsze zeby wlasnie pozbyc się wrażenia że ciągle mi zalatuje czymś niepokojacym, a poza tym elementy sie od deszczu takie brzydkie zrobiły że się aż prosi o odnowienie.
Ławki dalej nie odmówiłam oczywiście bo co mam się za to brać to pada.
Za to trochę oskubałam grządki. Kwitną pierwsze kosmosy , dziwaczki, szykuje się budleja. Z grządki warzywnej zerwałam fasolkę i zjadłam. Dziwny miala smak ale zjadlam z apetytem bo jeszcze nic ze swojej działki nie sprobowalam.
[url=dtps://www.fotosik.pl/zdjecie/a2666f0c39cb0e10]
[/url]

A to moja budleja z patyczka, kwitnie !

No może optymizmem bym tego nie nazwała ale coś tam zawsze jest. Niestety wczoraj byłam i znowu mam wrażenie że ktoś był u mnie na działce . Niby nic nie zniknęło, ale zauważyłam że w huśtawce młodej jest przekrecone odwrotnie siedzisko...
Raczej nie jest możliwe żeby się obrócił samo bo jest dość ciężkie ( za ciężkie na poryw wiatru ) a rama huśtawki jest tak ciasna że trzeba je wysunąć od dołu bo inaczej sie nie da. Ktos to musiał wyjąć i widocznie próbował wlozyc i nie mógł więc położył byle jak.
Powiem wam że trochę się brzydzę na tej mojej działce cokolwiek dotykac , bo jak sobie myślę że rozbieram się do opalania i kłade gołym ciałem tam gdzie wczesniej być może sypiał mi menel to aż mnie trzepie. Pomijajac fakt ze ja ogolnie zawsze brzydziłam się ludzi to jeszcze teraz jak jest korona to juz wogole mam taki niesmak, bo niby u siebie a cholera wie kto z tego korzystał.
W najblizszym czasie znow musze umyć wszystkie elementy proszkiem, po pierwsze zeby wlasnie pozbyc się wrażenia że ciągle mi zalatuje czymś niepokojacym, a poza tym elementy sie od deszczu takie brzydkie zrobiły że się aż prosi o odnowienie.
Ławki dalej nie odmówiłam oczywiście bo co mam się za to brać to pada.
Za to trochę oskubałam grządki. Kwitną pierwsze kosmosy , dziwaczki, szykuje się budleja. Z grządki warzywnej zerwałam fasolkę i zjadłam. Dziwny miala smak ale zjadlam z apetytem bo jeszcze nic ze swojej działki nie sprobowalam.
[url=dtps://www.fotosik.pl/zdjecie/a2666f0c39cb0e10]


A to moja budleja z patyczka, kwitnie !


- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz 2
Też tak myślę, bo czasem to aż niemożliwe żeby przypadkiem ktoś wchodził jak mnie nie ma skoro raz że ja bywam nieraz codziennie , dwa że rodzice mają tą działkę pod blokiem ,wchodzą zaglądają itd A i tak potrafi w kilka godzin naszej nieobecności coś się dziać.GrazynaW pisze:Złodziej ma czas i Ciebie pilnuje, nie na odwrót. Lekką rączką zabierze co najlepsze i jeszcze zniszczy.
O takim patrolu warto porozmawiać.
Jestem prawie pewna że ten kto tam wchodzi nie jest przypadkowy. To albo swój dzialkowiec albo złodziej lokalny, a nawet myślę że to mogą być 2 różne osoby - jedną wchodzi regularnie tylko kraść plony i narzędzia ,druga natomiast wchodzi głównie po to żeby sobie znaleźć schronienie czy się przespać i ten raczej nie kradnie , bardziej bezmyślnie dewastuje.
A przypadki 'zewnętrzne 'jak łamanie palenie czy malowanie sprayem siatki to jeszcze osobna sprawa i tu oskarżam młodych gnojkow którzy się pojawiają na alejce np podczas wagarów...
Ale jak już szukać plusów to mogę napisać że ostatnio koleżanka zapytała mnie czy nie znam jakichś nieść zasmieconych, dzikich wysypisk.
Powiedziałam że wystarczy wejść do nas na działki A jest wysypisko. Okazało się że organizują akcję sprzątania i pojechała tam ekipa. Oczyscili wszystko tak że aż miło. Teraz nie wygląda to jak opuszczona ruina tylko jak tajemniczy ogród. Jestem w szoku... zaczyna być miło i wraca mi chęć na działkowanie.
Re: Foxowej urosło cz 2
Jestem w szoku... zaczyna być miło i wraca mi chęć na szkalowanie...

Majka , wyłącz sobie tego " podpowiadacza" w telefonie

Dobre działkowe wieści dominują u Ciebie ostatnio

- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz 2
Nieee. Zwariuje z tym. To mi wkłada w usta słowa których nie powiedziałam. Ja piszę dobrze A on mi to uparcie poprawia i wie lepiej co chce napisać.
Dzięki bo nawet nie zauważyłam, a raczej się staram posty czytać i poprawiać w razie czego.

Dzięki bo nawet nie zauważyłam, a raczej się staram posty czytać i poprawiać w razie czego.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6698
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Foxowej urosło cz 2
Najważniejsze, że wracają dobre chęci i czasami wiara w ludzi. Przecież nie wszyscy są źli. 

- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz 2
Oczywiście że nie.
Szczególnie że już od dawna marzyłam jak by to fajnie było żeby ktoś przejął te działki i zaczął się pojawiać. A tu taka fajna babeczka
Co do jabłoni to muszę wam wyznać że jak mi powiedziała że ją zetnie to jakoś tak smutno się zrobiło. Konieczność zbierania spadow jakos mnie z tymi jabłkami związała. Nigdy nie byłam fanką jabłek A tu nawet przetwory zaczęłam robić. I zacZęłam myśleć o swoich własnych jabłoniach i innych drzewach owocowych.
Ostatnio mam fazę na mirabelki. Rozglądam się więc po opuszczonych terenach i wyszukałam sobie kilka drzew wartych posiadania. Szukałam informacji w necie jak taką odmianę do siebie przynieść bez szczepienia ( to jest dla mnie zbyt wielki skok na głęboką wodę) ale sadownicy piszą takim szyfrem że nic nie rozumiem
Czy możecie mi podpowiedzieć jak sobie przenieść ładnie na działkę odmiany kilku jabłoń, mirabelek, rokitnika i morwy ? Mam ambitne plany.
Szczególnie że już od dawna marzyłam jak by to fajnie było żeby ktoś przejął te działki i zaczął się pojawiać. A tu taka fajna babeczka

Co do jabłoni to muszę wam wyznać że jak mi powiedziała że ją zetnie to jakoś tak smutno się zrobiło. Konieczność zbierania spadow jakos mnie z tymi jabłkami związała. Nigdy nie byłam fanką jabłek A tu nawet przetwory zaczęłam robić. I zacZęłam myśleć o swoich własnych jabłoniach i innych drzewach owocowych.
Ostatnio mam fazę na mirabelki. Rozglądam się więc po opuszczonych terenach i wyszukałam sobie kilka drzew wartych posiadania. Szukałam informacji w necie jak taką odmianę do siebie przynieść bez szczepienia ( to jest dla mnie zbyt wielki skok na głęboką wodę) ale sadownicy piszą takim szyfrem że nic nie rozumiem

Czy możecie mi podpowiedzieć jak sobie przenieść ładnie na działkę odmiany kilku jabłoń, mirabelek, rokitnika i morwy ? Mam ambitne plany.
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1730
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Foxowej urosło cz 2
Każdy powiew optymizmu jest dobry - nawet malutkiego optymizmu 
No to bardzo fajnie, że taka akcja sprzątania się odbyła - zawsze na jakiś czas będzie czysto. I oby jak najdłużej.
Co do 'przyniesienia' sobie tych drzew na działkę:
- jabłoń - niestety przynosząc małe drzewko nigdy nie wiesz co przyniesiesz. Mogą to być super jabłka, pyszne, soczyste, odporne, duże - albo kwaśne, mączyste, małe, bardzo chorowite i problematyczne. I może być też mieszanka tych cech. Rozszczepienie cech u siewek jabłoni jest olbrzymie. Ale to wcale nie oznacza, że nie warto. Ale dopiero po kilku latach dowiesz się co z tego będzie
- mirabelki - raczej powtarzają cechy rodziców ponieważ ogólnie są mało zróżnicowane. Ale możesz trafić odmianę żółtą, czerwoną, żółto-czerwoną lub... zieloną. Tak, są też odmiany mirabelek o zielonych owocach - swoją drogą są równie pyszne
choć ostatni raz widziałem takie drzewo może i prawie 20 lat temu. Dość łatwo znaleźć siewki mirabelek na nieużytkach
- rokitnik - tu jest problem dwupienności - musisz mieć okaz męski i żeński by cieszyć się owocami. Przy siewkach nie wiesz jaki to osobnik
- morwa biała Morus alba - raczej tę masz na myśli
Morwa biała może mieć owoce białe, różowe lub czarne (i wszystko pomiędzy). Generalnie czarne owoce uważane są za smaczniejsze (też tak uważam
). Nie będziesz miała pewności jakie owoce będzie miała siewka. Widziałem rosnące obok siebie drzewa o różnych kolorach owoców więc pewnie były sadzone jako siewki - bez pewności co z tego będzie. U moich rodziców wyrastają na ogrodzie siewki morwy choć nie ma w okolicy żadnego drzewa. Prawdopodobnie szpaki rozsiewają je
Morwa czarna Morus nigra w Polsce uprawiana jest rzadko, jest dużo mniej odporna na Polski klimat, lubi cieplejsze kraje.
Jeśli chcesz sobie sprowadzić takie siewki to rób to wczesną wiosną lub jesienią
Ogólnie polecam takie 'przynoszenie sobie'
Sam tak robię
Mam u siebie np 2 siewki prawdopodobnie śliwy wiśniowej - obie o brązowawo-czerwonych liściach, obie w zupełnie innym odcieniu liści. Znalazłem obie na spacerze wiosną.
Jeśli nie będziesz zadowolona z owocowania takich drzewek to możesz na nich coś zaszczepić lub usunąć je. Ale może akurat trafisz naprawdę fajny, wartościowy, a przede wszystkim niespotykany okaz

No to bardzo fajnie, że taka akcja sprzątania się odbyła - zawsze na jakiś czas będzie czysto. I oby jak najdłużej.
Co do 'przyniesienia' sobie tych drzew na działkę:
- jabłoń - niestety przynosząc małe drzewko nigdy nie wiesz co przyniesiesz. Mogą to być super jabłka, pyszne, soczyste, odporne, duże - albo kwaśne, mączyste, małe, bardzo chorowite i problematyczne. I może być też mieszanka tych cech. Rozszczepienie cech u siewek jabłoni jest olbrzymie. Ale to wcale nie oznacza, że nie warto. Ale dopiero po kilku latach dowiesz się co z tego będzie
- mirabelki - raczej powtarzają cechy rodziców ponieważ ogólnie są mało zróżnicowane. Ale możesz trafić odmianę żółtą, czerwoną, żółto-czerwoną lub... zieloną. Tak, są też odmiany mirabelek o zielonych owocach - swoją drogą są równie pyszne

- rokitnik - tu jest problem dwupienności - musisz mieć okaz męski i żeński by cieszyć się owocami. Przy siewkach nie wiesz jaki to osobnik
- morwa biała Morus alba - raczej tę masz na myśli



Jeśli chcesz sobie sprowadzić takie siewki to rób to wczesną wiosną lub jesienią



Jeśli nie będziesz zadowolona z owocowania takich drzewek to możesz na nich coś zaszczepić lub usunąć je. Ale może akurat trafisz naprawdę fajny, wartościowy, a przede wszystkim niespotykany okaz

- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz 2
Dzięki za wyczerpującą odpowiedź:)
Na pewno skorzystam. Już jak chodzę po nieuzytkach to zwracam na to uwagę. Niestety jak na złość nie widzę żadnej siewki tego czego szukam. Za to znalazłam sobie fajne odmiany mirabelek- czerwona , fiolet i żółta ale bardzo duża i pyszna. Zebrałam owoce i zakopałam na działce. Mam W planach naszykowac wstążki i teraz zawiązać je na drzewach dla oznaczneia koloru i drzewek z ktorych chce wziac kawalek A potem jak już będą jesienią po owocowaniy to sobie spróbuję patyczki pobrać. Sadzonki też.
Jeszcze nie wiem gdzie je posadzę
Ten mój optymizm to taki przejściowy. Raz jest A raz nie ma , bo próbuje sobie ułożyć na nowo życie i wcale nie jest to łatwe. Ale nie o tym.
Na działce wcale nie jest też optymistycznie. Mało czasu jej poświęcam i prócz dzikosci to nic tam się nie dzieje. Wstyd mi trochę bo sąsiadka ogarnia w ekspresowym tempie. Już ma działkę wykarczowaną przez firmę i niestety poalną roundapem przed przekopaniem.
I tu jest pies pogrzebany bo okazało się że panowie przy polewaniu polali też moją działkę
przynajmniej na granicy musiał im oprysk pofrunąć, bo mam część roślin wypaloną. M.in paprocie, agresty i maliny. Nie będę sąsiadce robić z tego powodu wyrzutów, uznajemy że się zdarzyło. Gorzej że się martwię o pomidory, które mi całkiem spoko rosną w szklarni tak1.5m od płotu. Czy one też mogły dostać roundapem i jeśli dostały to co teraz ?
Eh, jak nie urok...
Jutro porobie jakieś foty , bo trochę kwiatów mi urosło.
Dziś zebrałam nasiona dziwaczka i odsetki białej.
Na pewno skorzystam. Już jak chodzę po nieuzytkach to zwracam na to uwagę. Niestety jak na złość nie widzę żadnej siewki tego czego szukam. Za to znalazłam sobie fajne odmiany mirabelek- czerwona , fiolet i żółta ale bardzo duża i pyszna. Zebrałam owoce i zakopałam na działce. Mam W planach naszykowac wstążki i teraz zawiązać je na drzewach dla oznaczneia koloru i drzewek z ktorych chce wziac kawalek A potem jak już będą jesienią po owocowaniy to sobie spróbuję patyczki pobrać. Sadzonki też.
Jeszcze nie wiem gdzie je posadzę

Ten mój optymizm to taki przejściowy. Raz jest A raz nie ma , bo próbuje sobie ułożyć na nowo życie i wcale nie jest to łatwe. Ale nie o tym.
Na działce wcale nie jest też optymistycznie. Mało czasu jej poświęcam i prócz dzikosci to nic tam się nie dzieje. Wstyd mi trochę bo sąsiadka ogarnia w ekspresowym tempie. Już ma działkę wykarczowaną przez firmę i niestety poalną roundapem przed przekopaniem.
I tu jest pies pogrzebany bo okazało się że panowie przy polewaniu polali też moją działkę

Eh, jak nie urok...
Jutro porobie jakieś foty , bo trochę kwiatów mi urosło.
Dziś zebrałam nasiona dziwaczka i odsetki białej.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz 2
No i miałam dodać foty ale nie dodałam bo się pokomplikowało i zachorował mi członek rodziny i jesteśmy na skomplikowanej drodze, nikomu nie życzę, bo procedury jakie teraz są przy jakiejkolwiek chorobie są przerażające nie mówiąc o czymś poważniejszym...
Ale już pomału wracam do obiegu, jedyne co to teraz boję się do kogokolwiek zbliżyć więc jestem na opiece z młodą i została nam do dyspozycji działka.
Niewiele robię. Przycinam i plewię,wczoraj skończyłam malować ławkę. Jednak postawiłam na zieloną i jakoś to wygląda. Grządki nie wyglądają ale nic innego nie wymyślę.
Pokwitlo trochę kwiatów. M.in zakwitł ten cudak - hibiskus bagienny, ktorego korzeń dostalam od sasiadki jesienią.

Nie jest jeszcze imponujący ale myślę, że muszę go podkarmić i zadbać i nabierze mocy. Podoba mi się.
Kwitną też rudbekie, ale słabo, ogólnie widać braki w wodzie.

Zebrałam trochę nasion dziwaczkow znowu. Kępy są imponujące . Wykopię korzonki i w tym roku, spodobało mi się. Sporą część nasion mi spadła na ziemię i postanowiłem zostawić. Ciekawe czy się wysieją.

Miałam pokazać budleję z patyczkow od Dorotki ale mi już przekwitła. Szkoda, jak na kawałek patyczka to wyszło MEGA . Kwitło kilka ogromnych kisci w pieknym rozowofioletowyn jasnym kokorze.

Mam też na grządce takie dwa i nie wiem co to jest.. Może ktoś rozszyfruje co ja za chwasty hoduję?


Ogólnie ta grządka wygląda słabo i irytuje mnie. Tyle tam nasialam A rosną jakieś pokurczone pojedyncze siewki. Zastanawiam sie czy nie wysypac nasionek teraz jesienią.



Z nasion zebrałam też amarantus. Bo chyba już jest dojrzały. Nie mam pojęcia co z nim teraz zrobić, cżezc pewnie zostawię na nasiona A resztę spróbuje zjeść.


Prócz zbiorów są też problemu- niestety kolejny jesion mi się położył kompletnie na działce.

Taką mam cud bazylię.

Udały mi się 2 bakłażany. Jedyne. Reszta nie wyrobiłam, nawet ozdobne ledwo kwitną. O papryce nawet nie wspominam...

Pomidorki nie uchroinily się.

Pigwa

Zaczynają mnie bombardowac jablka pomimo że nie mam na działce żadnej jabloni.


Ale już pomału wracam do obiegu, jedyne co to teraz boję się do kogokolwiek zbliżyć więc jestem na opiece z młodą i została nam do dyspozycji działka.
Niewiele robię. Przycinam i plewię,wczoraj skończyłam malować ławkę. Jednak postawiłam na zieloną i jakoś to wygląda. Grządki nie wyglądają ale nic innego nie wymyślę.
Pokwitlo trochę kwiatów. M.in zakwitł ten cudak - hibiskus bagienny, ktorego korzeń dostalam od sasiadki jesienią.

Nie jest jeszcze imponujący ale myślę, że muszę go podkarmić i zadbać i nabierze mocy. Podoba mi się.
Kwitną też rudbekie, ale słabo, ogólnie widać braki w wodzie.

Zebrałam trochę nasion dziwaczkow znowu. Kępy są imponujące . Wykopię korzonki i w tym roku, spodobało mi się. Sporą część nasion mi spadła na ziemię i postanowiłem zostawić. Ciekawe czy się wysieją.

Miałam pokazać budleję z patyczkow od Dorotki ale mi już przekwitła. Szkoda, jak na kawałek patyczka to wyszło MEGA . Kwitło kilka ogromnych kisci w pieknym rozowofioletowyn jasnym kokorze.

Mam też na grządce takie dwa i nie wiem co to jest.. Może ktoś rozszyfruje co ja za chwasty hoduję?


Ogólnie ta grządka wygląda słabo i irytuje mnie. Tyle tam nasialam A rosną jakieś pokurczone pojedyncze siewki. Zastanawiam sie czy nie wysypac nasionek teraz jesienią.



Z nasion zebrałam też amarantus. Bo chyba już jest dojrzały. Nie mam pojęcia co z nim teraz zrobić, cżezc pewnie zostawię na nasiona A resztę spróbuje zjeść.


Prócz zbiorów są też problemu- niestety kolejny jesion mi się położył kompletnie na działce.

Taką mam cud bazylię.

Udały mi się 2 bakłażany. Jedyne. Reszta nie wyrobiłam, nawet ozdobne ledwo kwitną. O papryce nawet nie wspominam...

Pomidorki nie uchroinily się.

Pigwa

Zaczynają mnie bombardowac jablka pomimo że nie mam na działce żadnej jabloni.

