Aniu Anabuko niestety nie znam nazwy tego Liliowca kiedyś kupiłam go od Marty Koziorożec, bez nazwy, pięknie się rozrósł i obficie kwitnie

W niektórych kątach ogrodu mam poobgryzane Hosty przez ślimary , ale nie tak strasznie jak parę lat temu, tępię je jak tylko mam czas

Kochamy kwiaty i ciągle musi nam coś kwitnąć w ogrodzie , uwielbiam z poranną kawką zrobić sobie obchód i pozachwycać się nawet nad najmniejszym kwituszkiem, dziękuję i przesyłam pozdrowienia
Narine może masz za głęboko posadzone Piwonie to najczęstsza przyczyna niekwitnięcia, spróbuj podważyć widłami w sierpniu i wyciągnąć je trochę wyżej, znaczy korzenie, lubią też żyzne ziemie to żarłoki
Garden of roses ja jestem zachwycona mam trzy krzaczki, kwiaty trzymają dłużej niż piszesz, może Twoje to młodziaki,z wiekiem zmężnieją. Boscobel kup koniecznie, cudo i zapach i kwiat, mojej chrzestnej się tak spodobała,że już wiedziałam co jej na imieniny kupić

jest zachwycona, kwitnie u niej bujniej niż u mnie
Ghislaine de Feligonde jak i Souvenir du Docteur Jamain polecam, pierwsza powtarza dość ładnie, choć to już nie to co pierwsze kwitnienie, druga ma cudowny kolor, powtarza marniej, ale jestem tak tym kolorkiem zachwycona że dokupiłam drugi egzemplarz

A trwałość kwiatów to chyba wszystko zależy jaka jest pogoda, Gizelka ma tak dużo kwiatów, które rozwijają się i rozwijają, oczywiście każda róża potrzebuje czasu żeby się rozkręcić. Pozdrawiam i dziękuję
Beatko dziękuję

różany spektakl był cudowny, tylko by się w ogrodzie siedziało... a tu praca i niestety trzeba chodzić

teraz następne kwiatuszki cieszą oczka, przesyłam pozdrowienia i dobrej pogody
Crocus Rose to nowość w moim ogrodzie a już widać ze wigorna i piękna róża
Munstead wood
Pomponella
Jalitah
Garden of Roses
pierwsza
Jalitah, dalej
Cubany, piękne cały czas
Stephanie baronin ze gutenberg musiała dostać podpórkę bo gałązki wiotkie w tym roku ma może dlatego ze przesadzona na jesieni
Pozdrawiam odwiedzających 