
U mnie niestety też po deszczu róże nie wyglądają ciekawie, niektóre tak jak przy końcu lata łapią teraz czarną plamistość
na jednej gniją pąki róż na krzaku, na drugiej ogołacają się liście.
Jak będzie słońce i delikatny deszcz to może sobie poradzą.
Za to trawa i chwasty mają się dobrze, rosną jak na drożdżach.
Ja też mam teraz mniej czasu ale jak pójdę od poniedziałku na urlop to obiecuję sobie złote góry

że nadrobię wszystkie zaległości.

A co pogoda i czas pokaże to się okaże, bo plany planami a życie swoje.
Dla Ciebie Orient Express, który w tym roku zakwitł najpóźniej.

I lilia Stargazer.

Pozdrawiam
