Julian, rzeczywiście różnica dramatyczna. Ale głowa do góry, najwyżej arbuzy będziesz jadł dwa tygodnie później.
Z tego co czytam, wszystkim w tym roku pod górę. U mnie arbuzy są pierwszy rok więc nie mam porównania.
We czwartek zrobiłam oprysk zielonym Kristalonem (bo jeszcze nie kwitły), wyjechałam na weekend i wczoraj po powrocie oczom nie wierzyłam.
Rośliny właściwie podwoiły swoją wielkość, zaczęły kwitnąć i owocować.
Małych arbuzków jest dużo, czasem po kilka na jednym krzaku. Nic nie obrywam. Niech roślina sama zdecyduje co zatrzymać, a co odrzucić.
Wokan
Jak już roślina owocuje to lepszy Kristalon czerwony czy pomarańczowy?
Nie chcę arbuzów wielkości grejpfruta a widać oprysk zielonym zdziałał cuda.
Krzysztof, u nas też leje. Burze takie, że świata nie widać, taka ściana wody. Później w ogrodzie kałuże stoją.
Ale są też upały. Jak się po burzy rozwidnia to jest 30+ stopni w słońcu.
Dziś mamy 26 stopni, parno, będą burze i jest wyjątkowo pochmurno. Do końca tygodnia też w prognozach nie ma dnia bez deszczu czy burzy ale... codziennie jest też słońce i temperatury minimum 26 - 28 stopni (więc w słońcu będzie 30+). Wilgotno i gorąco. Nie wiem w jakim miejscu masz swoje arbuzy ale u mnie mają słońce od wschodu do zachodu. Arbuzy za płotem, które rosną w pół cieniu, nie radzą sobie nawet w połowie tak dobrze, jak te z ogrodu. Właściwie postawiłam już na nich krzyżyk.
