Witam Was bardzo serdecznie. W tym roku zaczęłam przygodę z pomidorami w niewielkim tunelu z poliwęglanu. Na wiosnę dostały obornik krowi, kompost dla rozluźnienia gleby ze sporą ilością gliny i dolomit. Na bogato. Na szczęście dzięki analizie forum już nic nie dodałam. Ze zgniłej zieleni kolor zaczyna robić się jasnozielony, zwłaszcza na młodych lisciach. Chyba już czas zasilić, a jeżeli tak, to czym? Dzięki Waszym poradom dla innych zielonych wykryłam niedobory magnezu i stosuję siarczan magnezu. Innych niepokojących zmian nie było... do dzisiaj
Po tych ulewach zalało mi szklarnię. Woda niby wsiąkła, ale strasznie mokro od piątku. A dziś patrzę, co to za białe niteczki? No jak nic jakaś grzybnia mi wyrosła. I nawet zauważyłam 4 grzybki. Nie znalazłam podobnego problemu, dlatego ośmielam się prosic o szybką radę, co to jest i co z tym zrobić. Do tego na jednym pomidorze jakieś ciemne kropeczki. Alternarioza? Mokro u nas i wilgotno, jak słońce wyjdzie , temp. skacze do prawie 30 stopni, jak zajdzie spada do 22. Szklarnia ma uchylone okna na przestrzał całą dobę, w dzień drzwi też na oścież.
grzybek na środku zdjęcia, ten białawy z szarym czubkiem, widac też białe niteczki
-- 22 cze 2020, o 17:02 --

alternarioza? bo cała reszta prezentuje się ok, mam nadzieję
