W sumie tu nie ma wielkiej filozofii - zapewnić maksymalnie dużo słońca (jak pogoda pozwala, to wynosić - na początku stawiać możliwie w cieniu, później można coraz bardziej w słońce, jak się zahartują), dać dobrą ziemię, podlewać, jak ziemia przeschnie, jak przerosną pojemniki to przesadzić w większe jak najgłębiej, tak tylko by listki wystawały. Jak zaczynają żółknąć dolne listki, to dokarmić przy podlewaniu rozcieńczonym nawozem.
Niby nie ma tego dużo, ale to wszystko są rzeczy tak podstawowe, że wystarczy zaniedbać i mogą być kłopoty.

Przez "pozwalającą na wynoszenie pogodę" rozumiemy powyżej 8 stopni w cieniu, ale w praktyce warto być na początku wynoszenia trochę ostrożniejszym, bo mimo wszystko przy dużej różnicy temperatur mieszkanie-dwór rośliny mogą oberwać i klapnąć. Trzeba obserwować.